Strona 1 z 1
Stabilizator napięcia
: 2005-04-27 19:34
autor: Marcos
Witam
Szukałem tego na forum, ale jakoś nie mogłem znależć wiadomości, która by mnie zadowoliła. A mianowicie mam taki problem, że jak silnik chodzi na wolnych obrotach, albo jak jadę stałą prędkością i mam włączone światła to mi mrugają( delikatnie przygasają).
podobno jest to wina stabilizatora napięcia.
Jeśli to jego wina to słyszałem, że można przerobić z poloneza czy z czegoś innego.
Jest to prawda?? Nowy jest taki drogi, że się nie opłaca?? Jeśli tak to jak go przerobić??
Z góry dzięki:)
Pozdrawiam

: 2005-04-27 19:45
autor: wingerman
Nie tyle stabilizatora napiecia a regulatora

a konkretnie zdaje sie ze diody. Tak czy siak wiemy o co chodzi.
Mozna oczywiscie zalozyc regulator od np. Poloneza i ja tak wlasnie mialem zrobione w moim LX, jak to zrobic to kazdy dobry elektryk powinien wiedziec.
Regulator jest na zewnatrz co eliminuje jego przegrzewanie.
Generalnie mialem zrobione to ponad dwa lata temu i do dzis sluzy wiernie (teraz Jacusiowi).
Jesli zagadasz z Jacusiem to moze dalby rade zrobic kilka fotek bo teraz on smiga "moja" biala strzala.
regulator
: 2005-04-27 19:52
autor: sebastianznak
Ja dziś wymieniłem regulator napięcia koszt 150 zł,dużo i nie dużo,ale cholera się namęczyłem żeby wyciągnąć alternator miałem problem podobny do Ciebie,mnie mechanik poradzil że do naszych alternatorów lepiej nie wkładać zamienników.
: 2005-04-27 22:38
autor: swoosh
Ja Marcos jak wiesz tez mialem ten problem i tez niestety mnie kosztowal trochę bo dokładnie 205 PLN na jesień (to regulator od mitsubishi) jeśli byś potrzebował to gdzieś mam pudełko i mogę Ci podać nr części
Pozdrawiam
: 2007-07-13 18:47
autor: megalith
Odgrzeję może starocia, ale mam taki sam problem - przygasające światła (wszystkie i zewn. i wewn.).
Jak już autko kupiłem - tak było. Regulator napięcia miałem już wyjęty poza alternator i założony poldolotowski. Pomyślałem - padaka. Więc wymieniłem. Bez zmian. Może stary, no to drugi - to samo. Trzeci regulator również nie daje rady. Może jest trochę spokojniej na jałowych, ale po podkręceniu - znowu kicha.
Ładowanie spoko: 14,5 V nic nie włączone, 13,5 bez tylnej szyby wszystko, 13 V z tylną szybą. To są oczywiście wartości średnie, bo napięcie skacze non stop +- 1V.
Skoki widać nie tylko w światłach, ale i w ruchach wskazówki ładowania (która oscyluje w górnej ćwiartce NORM).
Macie jakieś pomysły co może być jeszcze nie tak? 4 regulatory by naraz padnięte były?
Alternator nie jęczy, kable WN mam nowe NGK.