Smierdzaca sprawa
Smierdzaca sprawa
Nareszcie... Przyszlo lato czlek sie cieszy, ze okno moze otworzyc i poczuc wiatr we wlosach a tu - fuuujjjjjj... i nie chodzi juz o spaliny, dym, smog itp. ale normalnie jak tylko opuszcze szybe to jedzie benzyna ze glowa peka i jazdy sie odechciewa. Czy ktos mial a moze ma (czego nie zycze) tego rodzaju problemy, czy jestem calkowicie wyalienowany z moim klopotem? Na pierwszy rzut oka to nie widac zeby sie gdzies wyciekalo, pod macha tez nie smierdzi, tylko w czasie jazdy jak sie okno uchyli Co gorsza nie mam pojecia jak i gdzie zaczac szukac przyczyny, a raczej ciezko przez cale lato jezdzic z zamknietymi oknami
- Adamkat
- Posty: 320
- Rejestracja: 2004-03-08 19:52
- Samochód: ford probe gt 91
- Galeria: viewtopic.php?t=10500
- Lokalizacja: Lębork
- strober
- Posty: 1338
- Rejestracja: 2003-01-30 13:09
- Samochód: none
- Galeria: viewtopic.php?t=7957
- Lokalizacja: Kraków
-
- Klubowicz
- Posty: 1830
- Rejestracja: 2002-09-02 11:46
- Galeria: viewtopic.php?t=5495
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Gdy masz zamknięte okna i włączony nawiew to powietrze wylatuje z kabiny z tyłu samochodu, są tam takie specjalne 'skrzela', gdy otworzysz okna to w kabinie powstaje podciśnienie i może próbować zasysać powietrze właśnie tymi 'skrzelami'. Jeśli dobrze pamiętam to ich konstrukcja nie powinna na to pozwalać, ale ... Tak czy siak możesz mieć drobną nieszczelność w okolicy zbiornika paliwa i tą drogą śmierdzi.
Pozdrawiam, Rafał.
Haha, problem zaciągania mam też ja i Olo i jeszcze ktoś, Raf ma rację z tymi "skrzelami : i to u ciebie będzie na 99% przyczyna smrodu. Właśnie w sobotę przerabiałem ten problem , po otwarciu okna bądź szybera zaciągał mi spaliny do środka (wydech w 100% szczelny). Więc zdjąłem tapicerkę w bagażniku i rzeczywiście po lewej stronie (kierowcy) przy zborniczku od spryskiwacza tylnej szyby masz otwór wentylacyjny, niestety żadnych "skrzeli" (czy zaworu gumowego) to tam nie było. Poza tym wlatywał tamtędy cały cyf z kół i miałem tam sporo kurzu i ziemi. Wyczyściłem i poprostu zakleiłem ten otwór plastikowym kartonem +silikon , należy przy tym udrożnić kanały do odpływu wody. U mnie ta operacja pomogła na 90% czasami tylko troszeczkę zajedzie , ale to juz pikuś, tylko jak wiatr zawieje albo ostro hamuje. Wczoraj wracałem 100km z otwartym dachem i wszystko NARESZCIE po roku poszukiwań było ok.Raf pisze:Gdy masz zamknięte okna i włączony nawiew to powietrze wylatuje z kabiny z tyłu samochodu, są tam takie specjalne 'skrzela', gdy otworzysz okna to w kabinie powstaje podciśnienie i może próbować zasysać powietrze właśnie tymi 'skrzelami'. Jeśli dobrze pamiętam to ich konstrukcja nie powinna na to pozwalać, ale ... Tak czy siak możesz mieć drobną nieszczelność w okolicy zbiornika paliwa i tą drogą śmierdzi.
Musisz jeszcze w tylnej ściance sprawdzić czy nie masz jakiś otworów tamtędy też może zaciągać, a co do smrodu etyliny to ten otwór went. który zakleiłem jest właśnie prz wężu który idzie od wlewu do baku, może tam masz nieszczelnośc albo jest pęknięty i wszystkie opary ciągnie właśnie do środka. Probe ma taką aerodynamikę, ze podczas otwierania okien powietrze nie wlatuje do środką tylko opływa auto powodując wysysanie ze środka auta powietrze tworząc w nim podciśnienie , które powoduje, że przez jakiekolwiek nieszczelności wpada do środka wszystko, łącznie z kurzem . No to się rozpisałem, ale mi pomogło i teraz mogę się cieszyć w pełni z szyberdachu.
Ja chyba jednak odkrylem dzis wlasnie jeszcze inna teorie na ten temat (przynajmniej w moim przypadku). Wywalilem dzis tylna kanape i ujrzalem taki oto widok:
tylko ze troche wiecej brudu, bo to juz bylo po zamieceniu szczotka piasku i innych mniej ciekawych dowodow "bezszczelnosci" Wiec jestem na 90% pewien ze to tedy mi wpada ten aromacik, no i nic dziwnego bo tam wlasnie jest bak no i pompa paliwowa ktora wlasnie widac bo nie wiedziec czemu jest odkryta. 4 otwory na okolo mowia mi ze tam napewno cos powinno byc, poza tym na kablach nawet zostala uszczelka, ktora napewno sie wciskalo w ow brakujaca pokrywe tej pompy. Czy nie mam racji? Reasumujac: KROLESTWO ZA TAKA POKRYWE (juz nie mowiac o uszczelce ktora pewnie tez tam w standardzie wystepuje, ale z tym to juz silikon by sobie poradzil.
tylko ze troche wiecej brudu, bo to juz bylo po zamieceniu szczotka piasku i innych mniej ciekawych dowodow "bezszczelnosci" Wiec jestem na 90% pewien ze to tedy mi wpada ten aromacik, no i nic dziwnego bo tam wlasnie jest bak no i pompa paliwowa ktora wlasnie widac bo nie wiedziec czemu jest odkryta. 4 otwory na okolo mowia mi ze tam napewno cos powinno byc, poza tym na kablach nawet zostala uszczelka, ktora napewno sie wciskalo w ow brakujaca pokrywe tej pompy. Czy nie mam racji? Reasumujac: KROLESTWO ZA TAKA POKRYWE (juz nie mowiac o uszczelce ktora pewnie tez tam w standardzie wystepuje, ale z tym to juz silikon by sobie poradzil.
jw.
mam ten sam problem
przegnił mi metalowy wąż wlewu wraz z tymi małymi weżykami, spatentowałem to jakoś tak, że powstaje ciśnienie w czasie jazdy gdy benzyna się wzrusza i paruje, musze co jakiś czas odkręcić korek wlewu żeby go odpowietrzyć i na parę godzin pomaga, (mam na szczęście nowy kpl. wlew ale nie mam czasu przełożyc
przegnił mi metalowy wąż wlewu wraz z tymi małymi weżykami, spatentowałem to jakoś tak, że powstaje ciśnienie w czasie jazdy gdy benzyna się wzrusza i paruje, musze co jakiś czas odkręcić korek wlewu żeby go odpowietrzyć i na parę godzin pomaga, (mam na szczęście nowy kpl. wlew ale nie mam czasu przełożyc
była piękna, a te jej długie, czarne, kręcone zęby...