


bo jesli to raczej stukanie takie delikatne to prawdopodobnie popychacze, przy czym ja obstawiam usczelkę
pzdr.
Ja pierdyle, wtryskiwacze jak do lokomotywy tam macie czy co?zuku19 pisze:dżwięk jak by młotkiem naparzał, a taki odgłos raczej daje wtrysk
Moim zdaniem to popychacz hydrauliczny do wymiany. Najlepiej byłoby wymienić komplet.Wosek pisze:Odgrzeję kotleta, jako że mam podobny problem.
Nie występuje zawsze. Raczej raz na kilka, kilkanaście dni zaraz po odpaleniu na zimnym silniku. Mowa o głośnym cykaniu, terkoraniu, kurcze nie wiem jak to nazwać dlatego nagrałem dwa filmikiZ reguły ustępowało po kilku sekundach po odpaleniu silnika dlatego nie przejmowałem się tym specjalnie bo podczas jazdy problem nie istniał. Jednak wczoraj po odpaleniu silnika hałas nie cichł więc złapałem szybko telefon i nagrałem dwa poniższe krótkie filmiki. Mam gaz ale auto jeszcze chodziło na benzynie. Następnie zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i tym razem bez żadnych cyków. Dodam też (w ramach pozdrowień dla poprzednich właścicieli), że zamiast uszczelki pod klawiaturą mam silikon...
http://youtu.be/X5lRlE-H0aI - z podniesioną maską
http://youtu.be/ZCXgY_CDiE4 - po opuszczeniu maski
Wosek pisze:Mam półsyntetyk od General Motors - 10W40 o ten http://www.ebay.co.uk/itm/GENUINE-GM-10 ... 0692987783
Zaś kontrolka ciśnienia oleju świeci mi się przy co drugim odpaleniu silnika (bez różnicy czy zimny, czy ciepły) i przy okazji wskaźnik ładowania wskazuje wtedy jego brak (minimalnie pod dolną granicą strefy "normal"). Wystarczy lekko przygazować i od razu kontrolka znika a ładowanie wskakuje na normalną wartość. Nie wiem, czy to ma związek z cykaniem.
Pasek na pewno nie. Po amatorskiej wymianie pasków strasznie piszczały przy wjechaniu w kałużę (brak dolnej osłony silnika - o ile w ogóle w oryginale były takowe) i 2tyg temu napięcie pasków zostało poprawione co przy okazji poprawiło ładowanie podczas jazdy (mowa o wskazaniu odpowiedniej wskazóweczki na zegarach bo multimetrem nie mierzyłem) oraz wyeliminowało piszczenie. Chyba, że alternator potrzebuje "bujnięcia" co by zaczął się kręcić ale pierwszy raz bym się z czymś takim spotkałNie, to raczej alternator albo pasek.
Dopiero teraz zimą. Co nie zmienia faktu, że auto kupiłem w kwietniu więc albo co roku jest ten problem albo jest to pierwsza taka "cykająca" zimaKrecioPL pisze:A czy ten sam objaw zaobserwowałeś przy wyższych temperaturach? Czy tylko zimą?
Tak, jest wzbudzany bodajże przez regulator. Miałem już alternator, który potrzebował dostać obrotów, żeby zacząć ładować.Wosek pisze:Chyba, że alternator potrzebuje "bujnięcia" co by zaczął się kręcić ale pierwszy raz bym się z czymś takim spotkał