nie rozumiem Twojego toku rozumowania tym razem.Robert pisze: Czyli jeśli już rozgrzałem turbinę to muszę piłować ile wlezie, żeby jej przypadkiem nie wyłączyć. A może masz specjalny obwód podtrzymujący załączone turbo, dopóki się nie schłodzi.
(żartowałem jak najbardziej)
Jeśli rozgrzejesz turbo po rozruchu to możesz bez obaw używać. Lecz jeśli chcesz wyłączyć silnik po ostrej jeździe to lepiej odczekać na niskich obrotach aż troche się ostudzi. Wraz z prędkością obrotową silnika rośnie prędkość i ciśnienie spalin czyli też wirnik w kolektorze szybciej sie kręci.
Jeśli nie wiesz kiedy możesz już szybciej sobie pojechać, a po ostrej jeździe nie wiesz kiedy wyłączyć samochód bez szkody dla turbiny proponuje zainwestować w Turbo Timer. Widzialem gdzieś na jakiejś polskiej stronie tuningowej do kupienia Turbo Timer GReddy, za 500 zł czyli jeszcze bez tragedii, lecz ma bardzo ograniczone funkcje.