Strona 5 z 6
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-23 13:25
autor: rokfor
A może szukaj gdzie indziej przyczyny gaśnięcia, może paliwa nie dostaje (filtr paliwa, przekaźnik pompy, albo sama pompa)... Gdzieś na forum był podany algorytm postępowania w takich przypadkach. Odczytaj też błędy silnika.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-23 16:16
autor: bany0072
Pompa paliwa działa, chodzi o nagły barak iskry, bo sprawdzałem na dodatkowej świecy. Błąd to raczej też nie jest bo mi się check nie świeci.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-23 16:39
autor: wujeksex
Bardzo prawdopodobne, że czujniki Halla już umierają.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-23 19:15
autor: bany0072
Oto co ujrzałem po pozbyciu się dziwnego b. twardego materiału którym zalany był widoczny na zdjęciu element:

Ta usługa sporo mnie kosztowała, pieniędzy oczywiście, gdybym wiedział, to sam bym to zrobił. Zrobiliśmy dzisiaj też moduł, zewnętrzny. Nie zdążyliśmy go zamontować bo dopadła nas noc i padł akumulator. Jutro cd.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 01:08
autor: Sam
Jak oni tam taką maniane odwalają to chyba lepszy jest ten moduł zewnętrzny. Tak na marginesie skoro tak wygląda moduł to czy na pewno wymienili ci w aparacie cewkę. Ja pisałem w innym wątku o swoim przypadku. Dokładnie to samo co jakiś czas traciła się iskra albo pojawiała nie tam gdzie trzeba;/ wymieniłem wszystko włącznie z modułem zewnętrznym . Na samym końcu wymieniłem cewkę i pomogło ;/ no ale jeśli serio ci ją wymienili to ja nie wiem co jeszcze możesz mieć nie tak. Załóż zewnętrzny moduł i napisz jakie skutki.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 13:00
autor: rokfor
no rzeczywiście, za 400zł to mogliby lepiej te luty wykonać, o całej estetyce nie wspomnę
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 18:21
autor: bany0072
Zewnętrzny moduł to doskonałe rozwiązanie. Wykonałem go jednak z jednego zastępczego elementu, ale najważniejsze że działa. Naprawa w profesjonalnej firmie tak jak widać było na zdjęciu daje do myślenia, zwłaszcza że słono trzeba za to zapłacić. Więc nie polecam

A moduł wygląda tak:

Iskra jak ta lala

Dziękuję za pomoc. Jednak teraz mam kolejny problem z ustawieniem zapłonu i to musi poczekać do poniedziałku.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 19:32
autor: derek
dzwoń do yakuzy po zwrot kasy jesli faktycznie teraz wozek bedzie smigał jak należy... jak nie to trzeba ostrzec innych zeby nie dali sie naciągać
juz dawno sie przekonałem ze "Chcesz miec coś zrobione porządnie - zrób to sam"
Z ustawieneim kąta zaplonu meczylem sie chyba 2 godziny, od krecenia benzyna zalewala swiece i nawet jak rozdzielacz juz byl w dobrym polozeniu to nie odpalal
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 19:35
autor: CBR
Trochę wtopa z panami z Torunia
Ja prawie też do nich wysłałem, jednak w końcu kupiłem drugi używkę i śmiga dalej.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-24 23:19
autor: Sam
Ja też uważam że sobie za dużo liczą za tą naprawę - i do tego robią taka maniane, naprawdę nie trzeba się wybitnie znać zęby zrobić zewnętrzny moduł, a działa rewelacyjnie.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-26 14:45
autor: bany0072
Racja, działa fantastycznie jak na razie. Szczerze żałuję wysyłki aparatu do naprawy, bo tanio i skutecznie można go naprawić samemu. Wreszcie ustawiłem zapłon. Miałem kłopot bo poprzestawiały mi się blaszki w aparacie (od położenia wału i od rozdzielania iskry). Ale dziś trafiłem na odpowiednie "oczko" i odpalił z pierwszego. Podziękowania dla wujekhex'a za pomocne wskazówki. Masz u mnie wirtualne piwo

I co dziwne popychacze przestały stukać, a kupiłem nowe, bo miałem wymieniać

Jeśli dalej będzie cichutko to pewnie je sprzedam.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-26 17:38
autor: Sam
jak miałeś źle zapłon to ci nie popychacze stukały tylko mógł spalać stukowo - w sumie ciężko opisac ten dzwięk dla mnie to jest taki metaliczny odgłos jakby jakaś blacha drgała
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-27 22:07
autor: bany0072
No i dupa. Proboszcz rano nie odpalił. Nie wiem co się dzieje. Mam już tego serdecznie dość

Re: panowie pomocy...
: 2009-10-27 22:38
autor: Sam
hym nie wiem do czego to umocowałeś gdzieś na forum w temacie zewnętrznego modułu jest napisane i testowałem na swojej skórze

przypadkiem że radiator nie może dotykać niczego co ma biegun ujemny bo na radiatorze tranzystora pojawia się podobno plus i to powoduje że nie zapala ;/ sprawdź czy gdzieś się nie osunął ;/ i nie zwarł z czymś.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 01:07
autor: wujeksex
Sam pisze:hym nie wiem do czego to umocowałeś gdzieś na forum w temacie zewnętrznego modułu jest napisane i testowałem na swojej skórze

przypadkiem że radiator nie może dotykać niczego co ma biegun ujemny bo na radiatorze tranzystora pojawia się podobno plus i to powoduje że nie zapala ;/ sprawdź czy gdzieś się nie osunął ;/ i nie zwarł z czymś.
Zgadza się ja o tym pisałem.
Użyłeś BU941ZP czy jakiegoś zamiennika?
Jeśli zamiennika to sprawdź w dokumentacji czy ma takie same parametry co BU941ZP.
BU941ZP jest naprawdę potężnym tranzystorem

nominalny prąd kolektora to 15A, a w szczycie 30A.
Jak jeszcze go testowałem i radiator nie był nigdzie przykręcony spadł na metalowe części silnika, co powodowało zwarcie i probek zgasł.
Wtedy nie wiedziałem o co chodzi i dalej próbowałem odpalic, aż do wychechłania akumulatora

.
A tranzystor wytrzymał

.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 09:43
autor: bany0072
Ten tranzystor to BU941 bez "ZP". Innych nie mieli. I po zmontowaniu całego układu w całość zwyczajnie nie działał. A poprzedni moduł zewnętrzny działał przez jeden dzień, kiedy rano chciałem odpalić auto nawet się nie odezwał. Zaczęło się sprawdzanie, iskra była więc przestawiłem aparat zapłonowy i wtedy poluzował się kabelek przy pinie nr. 5 w dużej wtyczce, nie zauważyłem tego na początku, jedynie dymiący się tranzystor BU941ZP, nie dało się go dotknąć, taki był gorący. Zauważyłem przerwany kabel, zlutowałem go ponownie ale iskry już nie było, tak samo jak na kolejnym module zewnętrznym. Teraz czekam na działający aparat zapłonowy S1 żeby sprawdzić na nim co jest nie tak, albo wyeliminować ewentualną usterkę.

Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 09:48
autor: Sam
Ty masz kolego przejścia - mam nadzieje że dasz rade , ja się ciesze że mój już nie protestuje i jeździ ;D jaki to jest obciach jak taką brykę sie pcha przez środek miasta to wiedzą tylko ci co pchali.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 10:33
autor: bany0072
Czasami mam serdecznie dość tego auta. Ja na szczęście nie musiałem go jeszcze pchać przez miasto

Mój popsuł mi się nie daleko domu na szczęście

Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 10:48
autor: Sam
ja miałem tak że chodził ale jak mu coś odwaliło to zgasł i koniec

to raz pchałem przez miasto

raz na jakiejś wsi mnie kolesie unem chcieli ciągać

śmiesznie brzmi ale myślałem że się ze wstydu spale ;P . Albo tekst mojej laski jak strzelił w filtr -" Ej dymi ci się z pod maski

" ja też miałem go dość, popracuj trochę jak sam to naprawisz daje to niewyobrażalnie wielka satysfakcje ;D że g
ówno mechanicy nie dali rady a ty sam dałeś.
Re: panowie pomocy...
: 2009-10-31 12:48
autor: derek
bany0072 pisze:... przestawiłem aparat zapłonowy i wtedy poluzował się kabelek przy pinie nr. 5 w dużej wtyczce, nie zauważyłem tego na początku, jedynie dymiący się tranzystor BU941ZP, nie dało się go dotknąć, taki był gorący. Zauważyłem przerwany kabel, zlutowałem go ponownie ale iskry już nie było, tak samo jak na kolejnym module zewnętrznym.

Ja te wszystkie kabelki najpierw skręcilem a potem dopiero lutowałem, takie podwojne zabezpieczenie, jest mocniejsze i nie ma prawa sie zerwac.Tak samo łączylem diody i tranzystory.
Mi zdechł dwa razy na środku skrzyzowania i zablokowałem droge, potem przez miesiac stojąc na światłach za kazdym razym gapiłem sie tylko na obrotomierz bo mialem traume po tej awarii

Ale spoko, jak sie okazalo ze absolutnie wyleczylem Probka jestem z niego dumny i cieszy mnie kazdy kilometr jazdy.
Re: panowie pomocy...
: 2009-11-04 21:09
autor: bany0072
jestem z niego dumny i cieszy mnie kazdy kilometr jazdy.
Ja się nie mam z czego cieszyć bo "proboszcz" jeszcze nie jeździ

Z tymi skrzyżowaniami i w ogóle z jazdą po mieście autem które może zgasnąć w każdej chwili to coś strasznego. Mój poprzedni samochód zgasł na zatłoczonym rondzie

Zabrakło gazu. Zjechałem na rozruszniku na chodnik. Byłem cholernie wkurzony i zaraz po tym sprzedałem to auto, choć to była moja wina. A z dymieniem z pod maski też miałem przygodę w poprzednim aucie. Coś było nie tak z układem chłodniczym a była to astra GSI i miała na masce wloty powietrza, płyn zaczął strasznie parować kiedy stałem na czerwonym, to wyglądało tak jakby palił mi się silnik a dym wydostaje się owymi wlotami, nie zapomnę min innych kierowców kiedy na to patrzyli
-- dodano 2009-11-04 21:09 --
"Proboszcz" znowu śmiga

Dostał też nowiutki akumulator. Jutro wymiana popychaczy hydraulicznych.
Re: panowie pomocy...
: 2009-11-04 21:50
autor: derek
bany0072 pisze:j
-- dodano 2009-11-04 21:09 --
"Proboszcz" znowu śmiga

Dostał też nowiutki akumulator. Jutro wymiana popychaczy hydraulicznych.
no nie mów że to wina akumulatora była?!
w kazdym razie zycze przyjemnej jazdy, teraz zobaczysz ze Probek to zajefajne autko jest:)
Re: panowie pomocy...
: 2009-11-05 21:47
autor: bany0072
Nie, akumulator nadawał się tylko do wymiany. Mam teraz "nowy u mnie" używany moduł bez wady, trochę pokombinowałem

Ważne że wszystko działa, a popychacze wymienię bo jak klikały, tak klikają

Czekam też na lampę stroboskopową, ustawię sobie zapłon jak należy. I mam nadzieję że długo będę się cieszył jazdą
-- dodano 2009-11-05 21:47 --
Popychacze wymienione, opis oraz fotostory w mojej galerii

Re: panowie pomocy...
: 2009-11-06 12:25
autor: Edyta
Hey,
No to super. Oby teraz śmigał.
BTW, czyli takie cyk cyk cyk pod maską to popychacze?? Jaki jest koszt zakupu takiego ustrojstwa?
Pozdro!
Re: panowie pomocy...
: 2009-11-08 16:28
autor: bany0072
32 zł sztuka
http://moto.allegro.pl/item784502941_sz ... emacy.html
Ale to jeszcze nie koniec problemów i wydatków. Już do mnie jedzie (nowy u mnie) używany rozrusznik, bo mój już się kończy, ciężko kręci, ma pęknięty magnes, luzy na tulejkach i trochę się przysmażył podczas kombinowania z aparatem i podczas ustawiania zapłonu

No i do wymiany uszczelka pod głowicą i uszczelniacze zaworów.
-- dodano 2009-11-08 16:28 --
Jeśli chodzi o wymianę uszczelki pod głowicą, to są jakieś ważne kwestie o których powinienem wiedzieć

Słyszałem coś takiego że powinienem splanować głowice i sprawdzić czy nie jest pęknięta. Czy to konieczne
