Strona 5 z 8

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-08-15 22:09
autor: randalfik
W sumie fakt, obiecałem sobie że będe dbał o auto, więc nie warto inwmestować w coś co nie wiadomo jak długo wytrzyma. Dzisiaj szukałem troche tego sprzęgła ale jakoś ciężko to znaleźć w ludzkiej cenie, wszystko powyżej 600zł :newcry: . Ma ktoś może namiar na coś tańszego? Bo w tej chwili nie dysponuje taką kasą a muszę wymienić bo się jeździć nie da.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-08-15 22:13
autor: Chizar
Daj ogłoszenie w GIEŁDZIE.
Najszybciej tu znajdziesz;)

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-08 11:54
autor: Lapeno
Witam! Podpinam się do tematu: "piszczy sprzeglo" dodam ze wczesniej prze-szukalem/czytalem forum pod haslo: "piszczy sprzęgło"

U mnie wygladalo to tak ze czulem iz konczy mi sie sprzeglo (ruszal normalnie, rosly obroty ale ruszal normalnie czuc bylo za to drgania przy wciskaniu sprzegla slychac bylo tez delikatne chrobotanie) kilka razy zapiszczalo ale stwierdzilem ze bede jezdzil az umrze... umieralo ze 2 miesiace az do wczoraj jak podjezdzalem pod swoj blok i chcialem zredukowac z 3 na 2 to mi pedal wpadl w podloge! podnioslem go stopa i jakos jeszcze wbilem 2 ale wyraznie bylo czuc jakby "cisnienie" uchodzilo spod niego i chce mu sie "wpasc" w podloge pozatym piszczal juz na calego.

Czy koledzy moga doradzic cos odnosnie wymiany sprzegla bo ja na mechanice nie znam sie za dobrze. Czy to wina strikte sprzegla/docisku czy moze to byc np. pompka/wysprzeglik czy inne ustrojstwo?
Co warto zmienic jeszcze przy okazji tej naprawy (np. olej i jaki?)

Z gory dzieki za odpowiedzi, pozdrawiam!

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-08 15:29
autor: Sam
no ja ci powiem z swoich doświadczeń że jak się tarcza i docisk kończy to po prostu nie da się autem ruszyć. zaczyna ślizgać no i jak już ślizga to może piszczeć aż się w końcu spali ;D. Ogólnie jak ci wpada pedał a da się jeździć to sprawdził bym pompkę/wysprzęglik. Choć istnieje szansa że ci sprężyna w docisku pękła czy coś w ten deseń ale powiem szczerze ze nie wiem czy byłby podobny efekt.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-10 11:21
autor: wujeksex
Lapeno pisze:pedal wpadl w podloge! podnioslem go stopa i jakos jeszcze wbilem 2 ale wyraznie bylo czuc jakby "cisnienie" uchodzilo spod niego i chce mu sie "wpasc" w podloge
Sprawdź poziom płynu hamulcowego. Jeśli poziom jest bardzo niski, to bardzo możliwe, że pompka zassała powietrze i układ się zapowietrzył.
Jak płynu jest ponad połowę zbiorniczka, to może masz gdzieś nieszczelność i zasysa powietrze. Może pompka kończy swój żywot, lub wysprzęglik.
Lapeno pisze:Czy koledzy moga doradzic cos odnosnie wymiany sprzegla bo ja na mechanice nie znam sie za dobrze. Czy to wina strikte sprzegla/docisku czy moze to byc np. pompka/wysprzeglik czy inne ustrojstwo?
Zacznij od sprawdzenia pompki, wysprzęglika i szczelności układu, bo to najprościej sprawdzić. Jak tu wszystko będzie ok, to najprawdopodobniej docisk się rozsypał.
Tu sprawa się komplikuje, bo musisz wyjąć silnik żeby dostać się do sprzęgła. Nie wiem czy da się wyjąć skrzynie opuszczając silnik na "podłogę". Prawdopodobnie i tak całą instalację idącą z silnika do auta będziesz musiał rozłączyć, bo przewody i wężyki są prawie na styk.
Jak wymieniać sprzęgło, to tylko cały komplet. Nie warto oszczędzać i wymienić tylko np docisk, bo po kilkunastu tys. km może się tarcza skończyć, a to oznacza kolejną męczarnię z wyjmowaniem silnika.

Olej zlej na początku, bo wycieknie Ci przez półosie. Jak będzie czysty bez przebarwień i syfu, to możesz wlać z powrotem.
Tu też nie jest łatwo, bo korek wlewowy jest poniżej poziomu oleju #-o . Ja wlewałem przez półoś na przechylonej skrzyni, później włożyłem przegub, żeby olej nie wyciekł podczas wkładania silnika do auta.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-13 17:36
autor: Lapeno
raju ale kombinacja - nie da się tego zrobić bez wyjmowania silnika? Znajomi mają podnośnik hydrauliczny można auto spokojnie na 2 metry podnieść czy wtedy da rade to zrobić? Od dołu? Jaki płyn należy kupić do "wysprzęglika" ? pozdro!

edit: ok, pokapowałem już że to płyn hamulycowy :newcolor:

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-13 19:11
autor: Sam
Ja na warsztacie u mojego wujka wyjąłem samą skrzynie tylko trzeba na czymś silnik podwiesić. Tam na warsztacie mieli taki cudowny wieszak :P na którym zawisł mój silnik i skrzynie wytargałem. Najwięcej problemów jednak sprawia wsadzenie z powrotem skrzyni. W sumie nie będę poprzedniej wizji negował bo jak trafisz na oporny egzemplarz to stwierdzisz że wolałbyś wyjąć cały silnik :] jednak zaręczam że da się to zrobić bez wyciągania silnika.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-13 20:43
autor: Lapeno
ja kupiłem już takie: http://moto.allegro.pl/sprzeglo-kpl-val ... 45982.html

jest to SPRZĘGŁO KPL VALEO ORYGINAŁ MAZDA 626 GE made in Korea - i licze że wytrzyma te 12 miesięcy chociaż...

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-13 22:22
autor: Sam
nie szukaj do forda :D tylko do mazdy 626 ge i cena jest :D o połowę niższa ;P tylko trzeba uważać - najlepiej porównać model żeby nie kupić przypadkiem czegoś innego.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-13 23:32
autor: wujeksex
VALEO firma znana, ale nie wiem jak z jakością. Rok powinno wytrzymać :wink: .
Ja wziąłem EXEDY, bo wiem ile jest roboty przy wymianie sprzęgła i wolę wstawić coś porządnego, żeby jak najdłużej wytrzymało.

:arrow: Piszczy sprzęgło
No da się dołem wyjąć, jak opuści się silnik, czyli wychodzi prawie na to samo, czy wyciągniesz silnik górą, czy opuścisz go w dół, bo i tak wszystko trzeba rozłączyć.
Wyjmując silnik całkiem na zewnątrz auta masz lepszy dostęp do wszystkich śrub, łatwiej jest skrzynię zdjąć i założyć.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-16 11:17
autor: 2Ya
Zarówno w 2.0 czy 2.5 nie ma problemu z wyjęciem samej skrzyni biegów,a nawet wg mnie jest łatwiej i szybciej,bo odpada rozkręcanie wydechu czy demontaż całej elektryki itp.
Skrzynia to tylko pare śrub,półośki itp i wyciągasz,od dołu bez problemu.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-16 21:36
autor: Lapeno
koledzy mam do was pytanie! Czy w probe 2.0 fs 16v 1994 (vin: 1FALT.....) w kole zamachowym występuje jakieś "drugie" łożysko inne niż dociskowe? Dziś mech. rozebrali moją skrzynię no i na coś takiego się natkneli... Czy wiecie może coś na ten temat? sprawa pilna! dzięki i pozdroO!

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-16 22:47
autor: 2Ya
Tak - w kole zamachowym masz takie łożysko,tzw. "centrujące" lub "pilotujące " wałek pośredni czy tam pędny,od skrzyni biegów czyli to dzięki czemu za pomocą silnika w skrzyni kręcą się tryby,a potem koła ;)
Łożysko jest konieczne.

Pozdro.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 00:09
autor: rafantek
to jeszcze podrzućcie info jakie to łożysko (rozmiar, typ rodzaj) jak ktoś wie.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 00:34
autor: Lapeno
Antek wybacz bo nie mam pojecia jak wyglada to lozysko... 2Ya czy to o te czesc chodzi?? Ktokolwiek wie?
Obrazek
dzięki za pomoc i pozdr!

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 05:14
autor: wujeksex
To co pokazałeś na zdjęciu, to ramię wysprzęglika i łożysko wyciskowe.

Łożysko pilotowe jest malutkie. Numerów ani wymiarów nie spisywałem.
Zostaw je w spokoju :wink: . To łożysko pracuje (kręci się) tylko wtedy, kiedy masz odpalony silnik i wciśnięte sprzęgło.
Jak mechaniory marudzą, że jest to wynalazek, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieli, lub inne i zaczną wymyślać Ci jakieś niestworzone historie, nie przejmuj się wcale :mrgreen: .

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-17 09:35
autor: randalfik
Kupiłem komplet Valeo i jak narazie sprawuje się dobrze. Zapłaciłem 450zł. Zobaczymy jak długo pociągnie.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 10:08
autor: Lapeno
dzięki wujek! tylko, echto ale... Problem nie rozwiązany i sęk w tym że to "moje" łożysko już nie istnieje! potrzebuje nowe i stąd pytanie o wymiary i jakieś informacje o nim.

Czy to ma byc zwykle lozysko czy szpilkowe? Numer częsci z katalogu ;) ?? Bez niego Probe nie pojedzie a ja nie wiem czego mam szukac tzn. jakie lozysko należy kupic!?

pozdroO

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 10:28
autor: wujeksex
Zmierz głębokość osadzenia, średnice w kole zamachowym i średnice na wałku skrzyni. Z tymi wymiarami idź do sklepu.
To łożysko nie przenosi żadnych większych sił i większość czasu się nie kręci, więc nie musi być specjalne, ani o podwyższonej wytrzymałości.

Jak wrócę z pracy (około 15) zajrzę w serwisówkę, może są jakieś numery tego łożyska.

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 11:45
autor: Lapeno
przeglądam Haynesa i pod hasłem "pilot bearing" zero wymiarów... na 99% to lozysko powinno wygladac tak
Obrazek

Re: Piszczy sprzęgło...

: 2010-09-17 14:51
autor: wujeksex
Tak właśnie wygląda.
Przejrzałem srwisówkę i nie ma żadnych numerów ani wymiarów.
A spróbuj iść tak po prostu do sklepu z częściami samochodowymi i zapytaj o to łożysko, może mają w katalogach jakieś dane.
Jak nie, to zmierz wymiary i kup zwykłe.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-29 21:52
autor: mysz
Witam,
kolejny problem z probkiem mi dziś wyskoczył. Gdy podjeżdżałem już na parking pod domem, chciałem zmienić na 2 bieg i...sprzęgło zostało w podłodze :( Wygląda to mniej więcej tak, jakby pedał się rozłączył z samym sprzęgłem. Podczas naciskania na pedał nie ma żadnego oporu- chodzi właściwie jak pedał gazu, no i oczywiście sam nie wraca.
Z początku myślałem, że to linka, ale poczytałem tutaj trochę na forum (odnośnie I gen.), i wywnioskowałem, że sprzęgło jest tam regulowane hydraulicznie. Czy w 2 gen. jest tak samo? Czy to może być kwestia docisku?
Oczywiście samo sprzęgło pracowało do rej pory ok.

Pozdrawiam.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-29 22:21
autor: Kocureq
Pękł gdzieś wężyk? Albo się leje z pompy / wysprzęgliwka.

Wiem, że pada, ale obejrzyj, czy Ci gdzieś nie cieknie płyn. Ma dość charakterystyczny smak :) No i sprawdź czy masz płyn w zbiorniczku (ten sam co do hamulców).

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-30 08:44
autor: OLEY
Na bank wyciekł płyn.
Jest to pierwszy i podstawowy objaw "wpadniętego" pedału.

Re: Problem ze sprzeglem

: 2010-09-30 11:28
autor: mysz
Sprawdziłem dziś i faktycznie- coś cieknie przy "pompowaniu" pedałem sprzęgła. Trudno jest mi zlokalizować dokladnie skąd to cieknie, ponieważ robiłem to sam- trochę pompowałem, luknąłem pod maskę, a tu mokro.

Automatycznie ubyło mi trochę płynu hamulcowego (niedużo, ale zawsze).

Smak ma faktycznie b.charakterystyczny, ale wolę jednak dobre piwo, niż takie specyfiki :mrgreen:
Pozdrawiam.