Maciek dobrze prawi.Linka"wrzyna się" w szynę.Proponuję zdjąć całe to "ustrojstwo"razem z silniczkiem i zanieść do garażu czy domu,gdzieś gdzie będzie mogło sobie leżeć i niczego nie brudzić.Zaraz powiem dlaczego.Pomijam fakt,że Ty upieprzysz się po łokcie i przybędzie Ci parę siwych włosów

Pamiętaj,że wszystko musisz robić z głową i nie pod wpływem emocji(nerwicy,która będzie Cię brała)

Zaczniemy od początku.Ściągasz osłonę(plastik)z tyłu(tam gdzie są tylne,oryginalne głośniki)Mówię o stronie lewej(czyli kierowcy).Musisz położyć tylne siedzenie i odkręcić wszystkie śruby.Wypiąć dwie kostki z centralki pasów(taka czarna skrzyneczka).Musisz zdjąć plastiki nad przednią szybą(tylko patrz jak ściągasz(odkręcasz),żebyś wiedział przy zakładaniu co do czego.
Potem dostajesz się do osłony nad drzwiami.Pod tą osłoną jest szyna pasa.Potem odkręcasz plastik na słupku.Masz już dostęp do całej szyny.Na obu końcach tejże szyny masz wtyczki.Obie rozłączasz.Odkręcasz szynę od drzwi,odkręcasz mocowanie silniczka i masz całość na wierzchu.Bierzesz to na "stół operacyjny".Zaczniemy od silniczka,który,jak napisałeś słychać,ale coś przeskakuje.Otóż musisz się do niego dobrać(rozkręcić).Tam jest taka metalowa jakby puszka.Jej zadaniem jest zabezpieczenie i nawijanie linki.Jest ona osadzona na kwadratowym trzpieniu.Z racji tego,że silniczek jest cholernie mocny,a linka się zaklinowała w szynie,ten kwadratowy "otwór"w puszce mógł zostać zniszczony(stąd efekt przeskakiwania).Chodzi o to,że kwadratowy trzpień się obraca,a kwadratowy otwór w puszce zrobił się okrągły.Musisz oddać puszkę do spawania.Tam są takie małe kołnierze,które pękają.Trzeba je wyrównać kombinerkami(kształt kwadratu) i najnormalniej pospawać.Spaw nie może być za gruby,bo potem nie złożysz wszystkiego do kupy.Ewentualnie zostanie Ci wziąć do ręki kwadratowy pilnik i jazda

Jedna sprawa załatwiona,teraz linka.Musisz ją wyjąć z szyny.To też nie jest łatwe,ale jeżeli uda Ci się,to bierzesz wodny papier ścierny i szorujesz pancerz linki.Pancerz jest plastikowy więc po paru cięższych przejściach w szynie na bank jest potarmoszony.Jedziesz go "zerówką"prawie do gładkości.Tylko nie przesadz,żeby nie był za cienki w tym miejscu niż reszta pancerza.Inaczej w tym miejscu będzie zawsze wypadał i blokował się w szynie.Potem wkładasz go z powrotem do szyny i delikatnie,z umiarem młoteczkiem zmniejszasz szczelinę w szynie(przyklepujesz).Tak,by linka chodziła nie za ciasno,ani za lekko w szynie.Oczywiście dajesz dużo smaru w szynę i na linkę.Ja użyłem wazeliny technicznej.Potem całość zanosisz do auta,przykręcasz i sprawdzasz jak działa.Jeżeli chodzi za ciasno,to bierzesz śrubokręt i rozchylasz szynę,jeżeli uważasz,że za lekko - doklepujesz. Ja wiem,że o wiele łatwiej jest kupić drugą,sprawną,potem wymienić i po kłopocie,ale wiecie ile w tym frajdy jak zrobi się coś samemu?Moje pasy działają już kupę czasu,a kupiłem probka z niedziałającymi pasami. Gdybyś chciał naprawiać i chciałbyś więcej informacji,bądz pomocy,to wal do mnie śmiało na GG,czy Tlen,albo komórka.Na pewno Ci pomogę. No i jeszcze jedna sprawa.Aby uniknąć takich problemów z pasami jak werżnięcie się linki w szynę wystarczy lewą ręką zamykać drzwi,a prawą w tym czasie wyciągnąć pas lekko z rolki,aby zasuwając się miał pewien luz.Dzięki.Pozdro.