Re: Spioch
: 2012-11-28 20:13
Zrozumiałem. Odnotowałem. Miło i dziękuje
Wróciłem do mojego pierwszego postu na temat Twojego śpiocha i po dłuższej analizie rzeczywiście mogłeś odebrać moją wypowiedź jako "atak", ale zapewniam Cię, że nie miałem takiego zamiaru.adrian_seki pisze:odbieram twoją osobę dość mocno w negatywnym świetle co do mojej osoby,
Jakieś 2 lata temu zacząłem - w tor zasilania silników wstawiłem przekaźniki i miałem zamiar wstawić czujniki indukcyjne przy samej lampie. Czujnik wykryłby ramkę reflektora otwierającego się, poprzez tranzystor załączyłby przekaźnik, a przekaźnik rozłączyłby zasilanie silnika.adrian_seki pisze:skoro masz pomysł dlaczego go nie realizujesz? Skoro to tylko stycznik i tranzystory
W tym problem, że sam procek PLC wart jest więcej niż Probek, a ja tylko programuję/diagnozuję awarię maszyn działających na PLC Allena Bradleya, Mitsubishi, czy Toyo Denki (ten ostatni to straszny badziew i nikt w firmie nie rozumie do końca jak to działaadrian_seki pisze:Nie lubisz AVR czy PIC to co za problem wstawić PLC? rozumiem, że jako specjalista masz na pewno wielkie upusty na tego typu sprzęt lub zwyczajnie wala się w domu po kątach.
Czemu aż 10adrian_seki pisze:Tranzystory potrzebujesz co najmniej 10szt co już robi ci kwotę 40zł a nie owych 17zł jak wspomniałeś (powiedzmy że przekaźniki po 7zł i dwa polowe IRFZ44N po 1,5zł).
Jak już zauważyłeś - jednak korzystam z tranzystorów polowych jak żeś mi poradził - tak użyłem słabszych ponieważ takie miałem pod ręką i są dość tanie.
Pojęcie "zmienia się w piecyk" jest trochę mało precyzyjneadrian_seki pisze:Kolejne ale? Proszę. Mówisz że tranzystory dałbyś bez radiatora - dobrze. Może i masz rację jednak zauważ że w moim układzie jest coś takiego jak "Konfiguracja lamp" czyli wprowadzanie wymaganych pozycji przez użytkownika. Myślisz że to trwa ułamki sekund? Ten proces zajmuje dla mnie ok 1minuty. Dla zwykłego zjadacza chleba może zająć 2minuty a dla naprawdę fajtłapy powiedzmy 3minuty - uwierz mi że widoczny na zdjęciach radiator zamienia się w piecyk.
Bezwładność pozostaje zawsze taka sama, więc raz ustawiasz pozycję lampy i za każdym razem otworzy się do tego samego poziomu. Można spowolnić silnik regulatorem, a wtedy bezwładność będzie znikoma.adrian_seki pisze:jak chcesz panować nad bezwładnością wirnika? Jeżeli nie panujesz nad bezwładnością = nie panujesz nad pozycją lampy.
Ja też chciałbym Cię przeprosić, za to, że mój pierwszy post wywołał u Ciebie negatywne uczucia do mojej osoby, bo nie miałem zamiaru Cię obrażać lub negować Twojego projektu. Chciałem pomóc, ale widocznie źle się wypowiedziałem.adrian_seki pisze:Jeżeli chodzi o mój stosunek do was? Nikogo nie uważałem i nie mam zamiaru uważać za gorszego. Każdy ma jakieś pomysły a że są nie wykonalne lub z założenia złe to niestety niczyja wina. Zawsze widziałem i widzę nadal w was wszystkich osoby które mogą coś doradzić lub pomóc aby projekt był wykonany lepiej lub spełniał wymaganie użytkownika - czyli defakto - wasze. Jeżeli o mnie chodzi możemy powiedzieć że wszystko jest spoko i nic nie miało miejsca jeżeli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią - przepraszam.
Ja nie zakładam zmiany biegunów (choć teraz się nad nią zastanawiam) i po wyłączeniu świateł ze śpiocha lampa wykona pełny cykl - do pełnego otwarcia i zamknięcia(chyba, że ze śpiocha do włączonych świateł).adrian_seki pisze:Aby odwrócić biegunowość silnika potrzebujesz cztery tranzystory na jeden silnik aby połączyć go w mostek H
Jak już pisałem - bezwładność będzie, ale jest do wyregulowania:adrian_seki pisze: przy pozycji przejściowej - nasz sleep - jest bardziej wrażliwy na ową bezwładność powodując rozbieżność pozycji?
Tu się zgodzę i między innymi dlatego mój projekt ciągnie się od dwóch lat. W międzyczasie zacząłem rozważać, czy starczy dokładność czujników przy pełnej prędkości silnika, czy dorzucić regulator obrotów i obniżyć o połowę. Później Probek stał pod blokiem i chęci/możliwości grzebania znacznie się obniżyły.adrian_seki pisze:Jest to auto do użytku codziennego nadal i latem masz inną bezwładność i zimną również, nawet rano będą inaczej chodzić niż w południe w twoim przypadku - wychodzi tu bezwładność, różne siły tarcia masz różna lepkość smarów i takie tam.
Teoretycznie tak, ale wada ta znika po zastosowaniu regulatora obrotówadrian_seki pisze:A więc twój projekt uwzględnia ciągłe poprawianie pozycji środkowej gdyż ulega zmianie wraz z warunkami atmosferycznymi
Delikatnie, boś drażliwy i odbierasz posty moje czy Wujka jako atak (zwróć uwagę, że od dawna przestałem się wypowiadać w temacie, choć go czytam i Ci kibicuję).adrian_seki pisze:Albo projekt zakłada możliwość że lampa zamarznie i muszą być tranzystory - lub zakładamy że każdy ma na pewno wszystko sprawne i sie nie zblokują nigdy