Ford Probe Klub Polska

Nie opłaca mi się kupować co trochę nowej uszczelki. Ta która mam ma kolo 10 miesięcy wiec nie dużo a cieknie... Pod koniec roku planuje wymienić rozrząd (nie wymieniany od nowości ) i sytuacja z cieknąca pokrywa może się znowu powtórzyć.

Spider33 pisze:Nie opłaca mi się kupować co trochę nowej uszczelki. Ta która mam ma kolo 10 miesięcy wiec nie dużo a cieknie... Pod koniec roku planuje wymienić rozrząd (nie wymieniany od nowości ) i sytuacja z cieknąca pokrywa może się znowu powtórzyć.

po co wymieniac rozrzad w tym aucie nie lepiej poczekac az sam strzeli? i tak jest bezkolizyjny.Moze za slabo dokrecasz ta pokrywe lub zle dokrecasz i temu cieknie.nie ma szans zeby na nowej uszczelce cos ciekło.

batigol67 pisze:po co wymieniac rozrzad w tym aucie nie lepiej poczekac az sam strzeli?

Obecne uszczelki takie produkują że ze układają (wygniatają tylko raz) a w zasadzie sie nie dziwię, bo pokrywy od tak sie nie zdejmuję. Uszczelka jak jest nowa jest miękka i się ładnie układa do pokrywy i głowicy, po czym sie wygrzewa od temperatury silnika i twardnieje, dlatego ciężko ją drugi raz zamontować żeby nie ciekła

Tak jak mówię sylikon i po sprawie

ja używaną skręcałem na paście uszczelniającej Victor`a Reinz`a i już nie cieknie prawie rok

Nie wiesz kto wcześniej demontował pokrywę. Może jakiś magik śrubokrętem przez co po prostu jest już krzywa...

batigol67 pisze:po co wymieniac rozrzad w tym aucie nie lepiej poczekac az sam strzeli?

Nie no pomysły masz coraz ciekawsze batigol67,to przebiło nawet Twój pomysł na odpalanie silnika bez oleju.
Wracając do tematu ,może za bardzo dokręcona pokrywa była i uszczelka gdzieś delikatnie pękła?

arturos pisze:

batigol67 pisze:po co wymieniac rozrzad w tym aucie nie lepiej poczekac az sam strzeli?

Nie no pomysły masz coraz ciekawsze batigol67,to przebiło nawet Twój pomysł na odpalanie silnika bez oleju.
Wracając do tematu ,może za bardzo dokręcona pokrywa była i uszczelka gdzieś delikatnie pękła?

A co nie jest bezkolizyjny???v6 jest na 100 procent bezkolizyjny.2.0 raczej tez.

Ale nie o to mi chodzi.Oba są bezkolizyjne,ale po co czekać z wymianą na zerwanie?

arturos pisze:Ale nie o to mi chodzi.Oba są bezkolizyjne,ale po co czekać z wymianą na zerwanie?

Pół miliona bys zrobił i by ci nie zerwało.A wymienisz i ci zerwie.Teraz takie paski robia ze niech szlak trafi ja wymieniałem w escorcie na continental bo byl termin wymiany a bardziej balem sie tego nowego paska jak tego starego.Pasek ci sie tak od tak nie zerwie.Jak ktos jezdzi w dalekie trasy lepiej wymienic ale jak ktos jezdzi na miejscu nie bralbym sie w niepotrzebne koszty bo to sa nie male koszty.

batigol67 pisze:.Teraz takie paski robia ze niech szlak trafi

No tu się z Tobą zgodzę,ale wracając do tematu mi po wymianie uszczelki pod delkem też ciekło,ale powód był właśnie taki,że za mocno dokręciłem i jak stwardniała to popękała i po 6 miesiącach była do wymiany.

Ehhh te Twoje filozofie

Romas pisze:Ehhh te Twoje filozofie

Moje?

Nie Artur, naszego kolegi
musiałeś klepnąć posta sekundę przede mną

Romas pisze:Nie Artur, naszego kolegi
musiałeś klepnąć posta sekundę przede mną

Ale wiadomo o co chodzi

Jeżdżę praktycznie tylko krótkie trasy i to głównie w moim mieście. Mam nauczkę ze nie można czekać do ostatniej chwili z wymiana ważnych elementów. W majówkę pod Gdańskiem padła mi pompa wody. Do domu miałem ponad 500 km. Na szczęście znalazłem mechanika i wymieniłem ja razem z nim. Nie wiedziałem nawet ze jest przy tym tyle roboty Ukręcić śrubę to nie problem wiec na chama nie przykręcam. Jak zakładałem nowa uszczelkę to skręcałem tak samo i problemu nie było. Pokrywę chyba jako pierwszy otwierałem. Wiele elementów w tym aucie było nie skalanych łapami mechaników Uszczelka poci się na całym obwodzie wiec pęknięta raczej nie jest. Zobaczymy czy silikon pomoże. Kolo świec tez sylikon dać?

Tak tam też, zeby nie ciekło na świece
Ale jak cieknie dookoła to może spróbuj ją dokręcić troszkę mocniej bo to raczej nie możliwe żeby tak ciekło mimo wszystko że jest wygrzana i twardsza to powinna trzymać(ułożyć sie) chociaż w 60%

Romas pisze:Nie Artur, naszego kolegi
musiałeś klepnąć posta sekundę przede mną

Twoje filozofie sa nikomu niepotrzebne.Powiedz mi jaki jest koszt rozrzadu kompletnego + robocizna i po co miałby ktos wymieniac jak jezdzi na miejscu??Nie wiem czy tys zł pomoże.Za tys to mam 3 baki paliwa i jezdze cały weekend na panienki a nie pcham sie w niepotrzebne koszty.Sprawdz pasek czy nie jest popękany i tyle ja wymieniałem w swoim bo miała byc wymiana i był jak nowy oryginalny fordowski pasek.Trzeba wymieniac jak jest kolizyjny rozrzad ale przy bezkolizyjnym bym nie wymieniał nic.Bym był ciekawy ile wytrzymie.Kolega jezdził astra miał 50 tys przejechane za dużo i nic sie nie stało astra poszła na złom bo gniła a silnik chodził jak zyleta.

W sumie trochę racji jest w tym wszystkim.
Z oszczędności na wymianie rozrządu, oleju, świec, kabli filtrów można kupić sprawny silnik jak ten używany się zrypie.

Nawet serwisówka mówi, żeby dawać silikon pod pokrywy zaworów

Kiedyś to robili dobre części nie to co teraz... Sprzęgło 195 tys wytrzymało, rozrząd już 200 tys ma a pasek wyglądał naprawdę dobrze jak go oglądałem. Poprawi się pogoda to zabieram się za ta pokrywę.

Spider33 pisze:Kiedyś to robili dobre części nie to co teraz... Sprzęgło 195 tys wytrzymało, rozrząd już 200 tys ma a pasek wyglądał naprawdę dobrze jak go oglądałem. Poprawi się pogoda to zabieram się za ta pokrywę.

dlatego mówie ze te paski oryginalne sa jeszcze lepsze jak te nowe sam kiedys wymieniałem w swoim rozrząd i bardziej bałem sie zakładać nowego paska jak tego starego co miał 90 tys.Tyle ze w tamtym miałem rozrzad kolizyjny a tu sa bezkolizyjne rozrzady.