Pawel_-5 pisze:Może tak być, że "ten typ tak ma"
Nie, ten typ tak nie ma. Ale na pewno jest to częsty problem z którym prawie nikt nie walczy.
U siebie w jednym mam prawidłowo a w drugim tak jak piszesz wcześniej. W obu przypadkach zaciski po regeneracji i pomiar robiony po regeneracji, więc nie jest to kwestia zacisków na pewno.
Pawel_-5 pisze:Parę osób tam doradzało "popsucie" korektora usuwając sprężynę co pozwala na podanie większego ciśnienia na tył.
I przynajmniej parę osób tak jeździ, czy to dobre rozwiązanie to powątpiewam.
Na pewno podnosi to skuteczność hamowania na tył nie będąc właściwym rozwiązaniem.
Chociaż Mazda ma doświadczenie w montowaniu/projektowaniu nie do końca właściwych sprężynek więc i ten wątek jest prawdopodobny.
Pomyślmy- przewody elastyczne? Nawet jeśli one mącą to czemu na 2 koła jednakowo a przód nie, skoro zakładamy że mają po 20 lat.
Korektor - nie miałem nigdy w ręku, nie wiem czy są 2 obwody niezależne czy tylko 1 ale skoro wchodzą/wychodzą 4 przewody to raczej są to 2 osobne obwody. Uszkodzenie 2 obwody na raz w identyczny sposób ..... trochę gruba historia żeby tak łatwo ją przełknąć. Chyba że jest tam jakiś element wspólny?
Pompa hamulcowa - ma 1 obwód na tył i 1 na przód i wytwarza ciśnienie, reszta to elementy bardziej lub mniej bierne.
Pompa ABS - odpada z oczywistych powodów.
W zasadzie jest prosty sposób na sprawdzenie, zamienić przewody wyjściowe między sekcjami na pompie hamulcowej. Jest dużo miejsca i operacja jest prosta i bezkosztowa i jechać na rolki.
KrecioPL pisze:Co do samej przypadłości - polecałbym samemu przejrzeć układ hamulcowy - nawet to, że na z tyłu dużo brudu gromadzi się na prowadnicach zacisku oraz na blaszkach prowadzących klocki potrafi znacznie wpłynąć na efektywność. Po drugie, wymiana płynu hamulcowego, odpowietrzenie układu.
E tam
pitolisz jak Marek Konkolewski
same "dobre" rady