Strona 2 z 2
: 2005-02-08 16:24
autor: Dzozef
Ja mam 2.0 litry i mam taki sam przypadek jak sobol81skazowka pokazuje na rozgrzanym troszke powyzej min. olej tez znika. Niekopci ani nic podobnego sie nie zdarza. Co tu mozecie poradzic?
do Ivaho
: 2005-02-08 23:53
autor: roofio
jak zaczynasz slyszec popychacze hydrauliczne zaworow to znaczy ze na dzien dobry kup sobie 3 sztuki. Jesli jes to tylko jeden czy dwa - nic nie slychac. A jak juz slychac ze jezdzisz tak jakby Dieslem to licz sie z 5-8 itd... Znajomy mial jedyne 16sztuk do wymiany w 32V. Sztuka kosztuje od 30 do 70zl, za 30zl podobno szybko padaja albo wcale efektu nie ma. Za 50zl sa podobno dobre (stosunek cena jakosc). Opisywalem gdzies to wczesniej wiec poszukaj.
: 2005-02-09 00:09
autor: Gość
Jak się pytałem kiedyś z czystej ciekawości w mazdzie to popychacze do Igen to koszto ok 150 zł za orginał.
Do tego koleś mi powiedział dlaczego tak drogo, ponieważ te silniki się nie psują, jeżeli zaczyna się coś dziać to niedbalstwo poprzednich właścicieli. A jak coś się psuje to lepej sobie darować już taki silnik, bo jeśli ma być zrobione to robić dobrze, nie ma co odstawiać rzeźby na 40tyś km.
:]
: 2005-02-09 01:12
autor: roofio
jakby tyle kosztowaly to przy 16 popychaczach oplacaloby sie kupic nowy silnik. U mnie w sklepie od 30 do 70zl. Nie mam pojecia ile do I gen kosztuja ale jutro spytam o cene oryginalow i zamiennikow - wlasnie jade po przegub 160zl zewnetrzny. To skutek pieprzonych tramwajowych torowiski w Szczecinie a dokladniej kolo bramy portowej - po przeleceniu nad nimi zaczelo mi w przegubie terkotac. MiH prosba do Ciebie... zalej prosze kawalek Szczecina betonem asfaltem cokolwiek...
: 2005-02-09 08:51
autor: Voodoo
Może jestem tu nowy, ale wypowiem się troszkę z własnego doświadczenia z V-ką w moim poprzednim autku (MAZDA MX-3). Jeśli zaczyna brać takie ilości oleju jak tu wypisujecie to już lepiej rozglądać się za nowym motorkiem lub być w posiadaniu własnego banku.
Zacznę od tego ciśnienia; na pewno pomału siadają panewki; takie zachowanie wskaźnika jest normalne ponieważ jak auto jest zimne gęstość oleju jest nieco większa i ciśnienie na panewkach troszkę wzrasta, za to na ciepłym ma to się zupełnie odwrotnie. Zacieramy po maluchu wał.
Naprawa samego dołu silnika to pikuś w odróżnieni do tego jeśli będziemy zwlekać i pozwolimy silnikowi się przegrzewać. Dodatkowo będziemy naprawiać całą górę. A to już tragedia.
Niestety części do tych silników są faktycznie naprawdę drogie. A lepiej jak dochodzi już do takiego remontu robić to tylko na ORYGINAŁACH.
"Nowy" silnik taki nie więcej 150tyś.km. to koszt ok. 4tyś bez ECU. do tego można odliczyć dodatkowo jakieś 1-1,5tyś. jeśli uda się sprzedać stary na części.
Sorki panowie nie gniewajcie się za takie podejście ale pisze tu troszkę o skrajnych sytuacjach. Nie przerażajcie się może was to nie dotyczy.
Jeśli chodzi o silniki mazdy nie ma lepszego speca od "Jaksy" z Warszawy
http://www.autojaksa.com.pl/.
Dzwońcie z pytaniami do niego na pewno pomoże i rozwieje wszystkie wątpliwości.
A do tego zapraszam do lektury na temat silników V6 na forum klubowe mazdy i ich stronę.
http://forum.mazdaspeed.pl/
http://www.mazdaspeed.pl
: 2005-02-09 12:39
autor: jagger
u mnie jest podobnie jak u darela,tylko oleju mi nie pali ,to znaczy co potrzebny remont??przeciez cisnienie na zimnym silniku nie moze byc takie same jak na cieplym ?(czy cisnienie oleju w silniku musi byc ciagle takie same??)
pozdro
: 2005-02-09 13:09
autor: darel
jagger pisze:u mnie jest podobnie jak u darela,tylko oleju mi nie pali ,to znaczy co potrzebny remont??przeciez cisnienie na zimnym silniku nie moze byc takie same jak na cieplym ?(czy cisnienie oleju w silniku musi byc ciagle takie same??)
pozdro
Żeby bylo jasne: mój też nie pali oleju. Chyba się wybiorę do jakiegoś warsztatu na pomiary. Wyczytałem, że przy 1000 obrotach powinno być 28 psi a przy 3000 49-71 psi. Ciekawe co wyjdzie.
: 2005-02-09 16:31
autor: MiH
voodoo-doll pisze:Zacznę od tego ciśnienia; na pewno pomału siadają panewki; takie zachowanie wskaźnika jest normalne ponieważ jak auto jest zimne gęstość oleju jest nieco większa i ciśnienie na panewkach troszkę wzrasta, za to na ciepłym ma to się zupełnie odwrotnie. Zacieramy po maluchu wał.
A co powiesz na to: Kupując silnik od Zbyszka odpaliliśmy go jeszcze w starym aucie. Po nagrzaniu pokazywał dokładnie to co pokazuje na zdjęciach darel. Badanie nanometrem wskazało że ciśnienie jest w normie choć w niewiele ponad dolną granicę zakresu (zarówno przy 1000 jak i 3000rpm) .
Po wyjęciu silnika włożyliśmy nowiusieńkie panewki i włożyliśmy do mojego. Odpalenie, rozgrzanie i ..... ZERO ZMIAN.
Poszliśmy więc po rozum do głowy i poszukaliśmy najlepszej pompy oleju jaką miał Zbyszek. Pojechałem nawet splanować pokrywkę żeby była szczelniejsza. Po założeniu (oringi nowe) o dziwo jeszcze ciśnienie spadło o milimetr na wskaźniku na wolnych obrotach.
Tak więc dałem sobie spokój i tyle. Jedyne co, to mam w zanadrzu w szafie wał i 5 korbowodów gdyby coś....
: 2005-02-09 18:46
autor: Voodoo
MiH pisze:Po wyjęciu silnika włożyliśmy nowiusieńkie panewki i włożyliśmy do mojego
Po pierwsze mam pytanie czy wymienione zostały panewki zarówno główne jak i korbowe? A po drugie czy był zrobiony szlif wału? Jeśli któraś rzecz została pominięta to mogę powiedzieć z przykrością, że robota poszła psu w du..!
Co do pompy to ten element jako sam mechanizm jest nie do zaj.....!
Natomiast to, na co trzeba zwrócić tam uwagę do zawór upustowy, bardzo często zdarza się w tych silnikach, że pęka tam sprężyna podpierająca (lub jest ona za miękka), wówczas ciśnienie, które występuje przed czujnikiem jest zwracane z powrotem do miski olejowej.
Ja po takich zabiegach w Maździe miałem wzrost ciśnienia z niecałego 1 do ok. 4 bar na obrotach między właśnie tymi 1000 a 3000
Oczywiście nie twierdze, że został popełniony jakiś błąd ponieważ niestety ten świat motoryzacyjny potrafi być trochę dziwny

: 2005-02-10 01:53
autor: MiH
darel -> przemyślałem to co się u Ciebie dziej i powiem Ci że żgadzam się z voodoo-doll. Prawdopodobny scenariusz: Zimny silnik - gęsty olej - ciśnienie wysoko.... Ciepły silnik, ale nie rozgrzany na maxa - olej ciepły - żadki - ciśnienie spada. Luzy na panewkach są spore więc ciśnienie niskie.... Wał się nagrzewa i puchnie. Szczeliny się zmniejszają i ciśnienie wzrasta....
Oj.... Robiłbym te panewki jak nic....
voodoo-doll - masz rację że panewki główne powinny być też wymienione. Jednak po obejżeniu panewek korbowych nie stwierdziliśmy dużego zużycia. Poza tym niekoniecznie widze zasadność szlifowania wału jeśli przylgnie są perfekt.
Co do pompy to niejednokrotnie wyrabia się obudowa - koła zębate wyrabiają bieżnie przez co powstaje luz którym przeciska się olej z powrotem. Zawór nadciśnieniowy ok - zgadza się w 100%.
Jest jeszcze jedna rzecz...
Mianowicie droga którą olej przebiega. Z pompy trafia on najpierw do chłodnicy oleju, potem do filtra, a następnie jest czujnik. Dopiero za czujnikiem trafia on do magistrali. Magistrala rozdziela się:
Droga od czujnika do panewek jest dość długa... więc wpływ panewek jest - ale chyba nie aż tak duży.... A wiec? Ja właśnie na dniach jadę przemyć i przeczyścić chłodnice oleju i filtr założę większy - o większej przepustowości.... Dam znać co z tego wynikło...
: 2005-02-10 07:14
autor: Voodoo
MiH pisze:voodoo-doll - masz rację że panewki główne powinny być też wymienione. Jednak po obejrzeniu panewek korbowych nie stwierdziliśmy dużego zużycia. Poza tym niekoniecznie widzę zasadność szlifowania wału jeśli przylgnie są perfekt.
Bardzo często zdarza się, że właśnie to nie korbowe lecą a główne! Ja miałem taki przypadek, zacząłem pomału wszystko rozbierać i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że korbowe są jeszcze eleganckie a głównych jest brak, została sama aluminiowa powłoka.
To właśnie on przyjmują największe ciśnienie.
Jeśli chodzi o wał to fakt jeśli jest on nie porysowany to można porzucić szlif, jednak wypadałoby choćby wypolerować. Jeden najmniejszy zadziorek i robota od nowa.
Sam szlif to koszt ok. 350zł. + panewki k. i g.(jak JC to ~ 200zł. ale odradzam) + nowy olej i filtr ~ 150zł. (p. syntetyk) = zdrowe auto i koszty bez robocizny ~ 700-900zł.
Zapomniałbym do tego doliczyć nowe uszczelniacze wału po 150zł. szt. za oryginalne Mazdy. (gdyby coś mam jeden do sprzedania nie rozpakowany ten od strony koła zamachowego).
: 2005-02-10 08:14
autor: darel
MiH pisze:darel -> przemyślałem to co się u Ciebie dziej i powiem Ci że żgadzam się z voodoo-doll. Prawdopodobny scenariusz: Zimny silnik - gęsty olej - ciśnienie wysoko.... Ciepły silnik, ale nie rozgrzany na maxa - olej ciepły - żadki - ciśnienie spada. Luzy na panewkach są spore więc ciśnienie niskie.... Wał się nagrzewa i puchnie. Szczeliny się zmniejszają i ciśnienie wzrasta....
Oj.... Robiłbym te panewki jak nic....
A to mnie teraz przybiłeś

To co napisałeś ma sens, ale czy w takim przypadku jak są luzy na panewkach nie powinno coś klepać w silniku? Pytam bo nie wiem jaki mógłby być inny objaw poza spadkiem ciśnienia oleju. Jednak jeżeli u siebie masz tak samo to też masz silniczek do remontu ? Przecież swój robiłeś przed włożeniem do autka. Coś tu się jednak nie trzyma kupy
MiH pisze:Droga od czujnika do panewek jest dość długa... więc wpływ panewek jest - ale chyba nie aż tak duży.... A wiec? Ja właśnie na dniach jadę przemyć i przeczyścić chłodnice oleju i filtr założę większy - o większej przepustowości.... Dam znać co z tego wynikło...
Koniecznie daj znać co z tego wyszło, bo zaczynam się bać

: 2005-02-10 10:17
autor: MiH
darel - stukanie jest oznaką że coś o coś napierd..... Panewki są ślizgowe. Zeby stukały to korbowód na wale musiałby latać jak zając po polu kapusty... Najczęściej pukanie oznacza coś już bardzo złego..... Widziałem np u Zbyszka zgięty

korbowód. Jaja - co nie?
Co do remontu - nie robiłem remontu. Wymieniliśmy tylko panewki korbowe, a potem pompę oleju.
Panewki główne - chyba trzeba będzie.... Zobaczymy. Na razie zrobie porządek z chłodnicą oleju i filtrem.
Właściwie to po zakupie silnika nie wiadomo co w nim jest. Nawet jeśli wszystkie parametry są w normie, to jest totolotek... Silniki KL mają wrażliwy dół. Jeśli ktoś kupuje auto/silnik na lata to może warto od razu zrobić z tym porządek.... W końcu nasze silniczki mają po 150 i więcej tys km. A raz dobrze i na dobrych materiałach zrobiony dół jest na lata....
: 2005-02-10 17:51
autor: darel
MiH pisze:darel - stukanie jest oznaką że coś o coś napierd..... Panewki są ślizgowe. Zeby stukały to korbowód na wale musiałby latać jak zając po polu kapusty... Najczęściej pukanie oznacza coś już bardzo złego..... Widziałem np u Zbyszka zgięty

korbowód. Jaja - co nie?
Wiesz MiH ja póki co nie jestem ekspertem bo dopiero wchodzę w te tematy i stąd czasami zadaję nie do końca mądre pytania ale obiecuję szybko nadrabiać

Z motoryzacją miałem do tej pory niewiele do czynienia i dlatego dobrze, ze są ludzie którzy chcą się podzielić dośwadzceniem, żeby pomóc takim żółtodziobom jak ja

Przy okazji jeszcze raz dzięki za serwisówki. Przeglądam w długie ziomowe wieczory i parę spraw już mi się rozjaśniło

: 2005-02-10 22:44
autor: MiH
Stary! 2 lata temu nie wiedziałem co to przepływomierz.......

: 2005-02-11 02:16
autor: Dzozef
Ja niestety nie wiem do tej pory co mam zrobic by moj silniczek nie padl do konca.
: 2005-02-11 02:34
autor: MiH
Tatuj go póki się da. Jak wspawasz manewkę w wał - kaplica.
: 2005-02-11 06:52
autor: Voodoo
Zgadzam się z MiH, lepiej czasami naprawić coś wcześniej, bo jak zaczekamy aż dany element padnie nam do końca, może to spowodować tzw. reakcję łańcuchową, a wtedy nie będzie już, co ratować.
Sam jestem zwolennikiem takich zabiegów, do tej pory jak tylko coś się zaczynało dziać z moimi autkami to jak ten pies na lotnisku szukający narkotyków biegam i niucham, co jest nie tak.

: 2005-02-11 08:14
autor: darel
No dobra ale tak z ciekawości może reszta klubowiczów jeżdżących dwójkami z silnikiem 2.5 V6 pochwali się jak to wygląda u nich z wkaźnikiem ciśnienia oleju. Zawsze to dodatkowe informacje pomocne w diagnozie chociaż jest to już w zasadzie zostało wyjaśnione

: 2005-02-11 12:52
autor: nikosnikos
Ja mam podobnie do tych zdjec - zaraz po wlaczeniu poziom waha sie w granicach polowy wskaznika, jak sie rozgrzeje jest nizej - ok. literki L jak jest na luzie. W kazdej sytuacji jak przygazuje cisnienie wzrasta, a wiec zaleznosc cisnienia od obrotow jest.
: 2005-05-12 12:00
autor: romulus
darel pisze:No dobra ale tak z ciekawości może reszta klubowiczów jeżdżących dwójkami z silnikiem 2.5 V6 pochwali się jak to wygląda u nich z wkaźnikiem ciśnienia oleju. Zawsze to dodatkowe informacje pomocne w diagnozie chociaż jest to już w zasadzie zostało wyjaśnione

powiem Ci że ja bym się nie martwił , w/g mnie tak ma być. jeśli ciśnienie zaczyna być naprawdę kiepskie góra nie jest dostatecznie smarowana i wtedy odzywać zaczynają się popychacze, panewki i wał to dość odporna na zużycie część oczywiscie przy normalnej eksploatacji i prędzej zajedziesz pierścienie a wtedy zacznie Ci palić olej i straci na mocy. Więc jeśli nie masz poza tym żadnych objawów zużycia silnika to zostaw ten temat
