Maxxum pisze:No i popatrzcie - zaczęło się polowanie na mojego Probaska...
Niedawno gościu cofnął mi w przód autka - na szczęście skończyło się na 3 mm zadrapaniu. Dziś facet na parkingu koło supermarketu uderzył we mnie na wysokości nadkola. DO tej pory nie wiem jakim cudem nie ma żadnych widocznych skutków tego uderzenia - prawdopodobnie trafił w koło, probkiem tylko zakołysało i nic poza tym, na szczęście !!!
Wolał bym jednak - żeby już przestali testować mojego probaska - innym razem mogę nie mieć tyle szczęścia.
Morał z tego taki, że probaski nie dają się łatwo takim ślepcom

Niestety ciąg dalszy nastąpił...
Dzisiaj jakaś pani znów wjechała mi w Probaska koło supermarketu. Kto tym wszystkim ludziom daje prawo jazdy
Szczęście w nieszczęściu że Probek po raz kolejny się obronił - z tego całego zdarzenia zostało jedynie niewielkie wgięcie, nawet bez uszkodzenia lakieru - zresztą Sokół może potwierdzić, bo widział.
Normalnie mówię wam - strach się bać. Klepneli mnie z przodu, z prawej strony, z lewej - teraz tylko czekać jak ktoś mi zaparkuje w bagażniku albo drzewo spadnie na dach
