Strona 13 z 23

Re: wuka

: 2017-01-23 07:33
autor: infernoblade
O kurde, ale szkoda co ci do dupy wjechało? Nic się wam/ tobie nie stało?

Re: wuka

: 2017-01-23 08:12
autor: wuka
No właśnie nic we mnie nie wjechało, jechałem sobie rano do pracy, chciałem zmienić pas żeby ciężarówkę wyprzedzić, nawet nie jechałem szybko, i tak mnie obróciło dwa razy że finalnie trafiłem tyłkiem w barierki. Generalnie cały tył jest pokrzywiony, nie wiem czy opłaci się to remontować :( czy nie lepiej kupić innego PROBOSZCZA, już nawet nosiłem się z takim zamiarem ale bardziej pod kątem kupna samej karoserii i poskładania drugiego całego auta. A teraz nie mam czym jeździć. Masakra jakaś.

Re: wuka

: 2017-01-23 09:23
autor: wuka
Rano wyświetliło mi taki błąd "13 - czujnik obrotów koła PT" czy to mogło mieć coś wspólnego z tym że mi auto poobracało?

Re: wuka

: 2017-01-23 09:38
autor: Romas
nie,tyle że mogłeś nie mieć abs'u, musiałeś trafić na jakiś lud przy manewrze i ci tyłem zamiotło, a znając życie nie masz jeszcze zrobionego tylnego zawiasu

Re: wuka

: 2017-01-23 12:26
autor: infernoblade
Jakbyś się jednak decydował na remont, to jakby co mam całą dupe w garażu :wink:

Re: wuka

: 2017-01-23 12:38
autor: wuka
Plus moje zaklepane drzwi :D To tylko przyśpieszy mój od dawna przeciągany remont auta, a ta dupa to co to jest?? Da się ją jakoś sensownie poprzekładać?

Re: wuka

: 2017-01-23 15:14
autor: Pajda16v
jak chcesz to dupe z probe na zgrzewach ci wytnę :) zderzak mam w bordo kolorze :)

Re: wuka

: 2017-01-24 07:39
autor: wuka
:newcry: Ja pierdziu, jakieś fatum. Wczoraj rozwaliłem swoje auto a dziś auto żony #-o

Re: wuka

: 2017-01-24 07:48
autor: LukaszProbe
Przykro mi:/ Co tym razem się stało?

Re: wuka

: 2017-01-24 08:57
autor: wuka
Zaatakowały mnie słupki oznaczające remont drogi :/ urwałem zderzak i rozwaliłem chłodnicę. Normalnie prawo serii. Przez 7 lat nie miałem żadnej stłuczki, nawet obcierki, a jeżdżę raczej sporo. No i wczoraj i dziś nadrobiłem.

Re: wuka

: 2017-01-24 09:51
autor: Romas
Za taką serię dwoma samochodami w dwa dni i z własnej winy to powinni prawko zabierać i na Sybir wysyłać hahhahahha :D
Ale nie cisne już bo wystarczająco ma już pewnie żona z Ciebie polewke :D

Re: wuka

: 2017-01-24 14:21
autor: wuka
Jak to z własnej winy?? Przecież pisałem że mnie słupki ostrzegawcze zaatakowały, a wczoraj barierka. A tak na poważnie to te roboty drogowe były strasznie kijowo oznaczone, jak podjechałem później za dnia po moje auto to leżały tam jeszcze 3 inne zderzaki #-o marne to pocieszenie ale nie byłem jedyny.

Re: wuka

: 2017-01-25 15:08
autor: KrecioPL
wuka pisze:No właśnie nic we mnie nie wjechało, jechałem sobie rano do pracy, chciałem zmienić pas żeby ciężarówkę wyprzedzić, nawet nie jechałem szybko, i tak mnie obróciło dwa razy że finalnie trafiłem tyłkiem w barierki
Trzeba było zmienić pas bez nogi na gazie - standardowo w takich sytuacjach traci się przyczepność -o-|


Co do ataków na pojazdy - pracuje w branży ubezpieczeniowej, więc na co dzień obcuje z różnymi przypadkami i poważnie, ostatnio jest jakiś gorący okres w związku z tymi atakami... Wszystko w tej chwili atakuje pojazdy - hitem był klimatyzator wiszący na ścianie garażu, który zaatakował od tyłu samochód parkującej kobitki...Zboczeniec... :scramble

Tak czy siak, współczuję, że padłeś ofiarą zmasowanych ataków, póki co 2:0 dla atakujących. Ale mam nadzieję, że auto poskładasz i będziesz się dalej cieszyć.

Re: wuka

: 2017-01-25 15:42
autor: wuka
KrecioPL pisze:Tak czy siak, współczuję, że padłeś ofiarą zmasowanych ataków, póki co 2:0 dla atakujących. Ale mam nadzieję, że auto poskładasz i będziesz się dalej cieszyć.
No a jak inaczej, nie wyobrażam sobie na dłuższą metę jazdy innym samochodem. Teraz w zastępstwie mam fiata punto z zastraszającym silnikiem 1,3 w dieslu :D A dzwonem Astry zarobię na naprawę PROBKA :D hehe no może nie na cały remont ale trochę mi zostanie :D nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, po prostu to było nagłe i niespodziewane przyspieszenie decyzji o rozpoczęciu nieuniknionego remontu PROBOSZCZA :D

Re: wuka

: 2017-01-25 16:14
autor: wuka
A tak to wyglądało z pokładu :/ film instruktażowy jak nie należy jeździć.
https://www.youtube.com/watch?v=QOkWOwj ... e=youtu.be

Re: wuka

: 2017-01-25 17:19
autor: Prezes5G19
To ja Ci teraz coś powiem. Też kiedyś rozwaliłem auto tylko troszku w inny sposób i z większą prędkością .
Od tamtego czasu co każdą zimę trenuję wychodzenie z poślizgu pod i nadsterownego oraz gwałtowne hamowanie z nagłym ominięciem przeszkody .
W twoim wypadku jednym z głównych czynników decydujących o wpadnięciu w nadsterowność była prędkość , lecz i przy tej prędkości mała kontra , ewentualnie później przeciwkątra załatwiła by sprawę.
Jest jednak małe ale.. żeby wyjść z poślizgu ( a lepiej mu zapobiegać ) trzeba spełnić kilka podstawowych warunków a mianowicie
- Prawidłowa pozycja za kierownicą
- Nawyk trzymania dwóch rąk na kierownicy
- 100% Sprawny samochód na dobrych ZIMOWYCH oponach
- Prawidłowa ocena warunków na drodze
- Trochę chęci i czasu na trening

Szczerze zachęcam do lektury , wszystkich lubiących jeździć probkami i nie tylko , w każdych warunkach.

Jeździć Szybko! Piotr R. Frankowski
Superkierowca Paul Ripley
BEZ RYZYKA trening bezpiecznej jazdy Tomasz Talarczyk
Jazda z Hołkiem ABC dobrego kierowcy

Stosując etapowo porady z tych książek w praktyce zostałem lepszym kierowcą od nie jednego Gienka z stażem 40 lat za kółkiem.
Niestety teraz żaden wywód nie zmieni twojej sytuacji i pozostaje Ci tylko szybka odbudowa probka . Powodzenia :wink:

Re: wuka

: 2017-01-25 17:38
autor: wuka
Może nie zauważyłeś ale kontrowałem auto w obydwie strony, dlatego auto nie obracało się tylko w jedną stronę ale zatańczyło pięknego walczyka :D niestety złapałem lud najpierw jedną stroną auta a później drugą, niestety nie mam aż tak dobrej intuicji że potrafię ocenić bez pudła, które koło w danym momencie jest na lodzie, a które akurat jest na asfalcie bez lodu. W momencie kiedy samochód ustawił się tyłem do kierunku jazdy byłem już 100% pewien że wszystko będzie dobrze bo autko przestało się ślizgać ale niestety myliłem się, obróciło mnie jeszcze raz ze skutkiem walnięcia w barierę.

Generalnie jak by nie patrzyć dwa ostatnie zdarzenia dużo mnie nauczyły. Mianowicie poniedziałek mnie nauczył pokory, a wtorek nauczył mnie że nie wolno siadać przemęczonym po niespełna 3 godzinach snu za kierownicą. O ile w poniedziałek być może ktoś z większym doświadczeniem wyszedłby z takiego poślizgu, to na pewno we wtorek nie siadałby za kierownicą. Obydwie stłuczki to moja wina.

Re: wuka

: 2017-01-25 18:16
autor: infernoblade
Prezes5G19 pisze: Od tamtego czasu co każdą zimę trenuję wychodzenie z poślizgu pod i nadsterownego oraz gwałtowne hamowanie z nagłym ominięciem przeszkody .
Dokładnie w tym roku nawet zażądca posiadłości zagrozi, że jak nie przestane latać bokiem na placu to mnie wyrzuci z parkingu :wink:

Re: wuka

: 2017-01-25 18:36
autor: mysz
A ja napisze tak- żadna książka nie nauczy kierowcy prawidłowych nawyków. Jedyny sposób to trening, trening i jeszcze raz trening najlepiej w towarzystwie osoby, która się zna na rzeczy, która pokaże co i jak. O ile wychodzenie z poślizgu opanowałem sam- na ulicach, placach jak i na matach poślizgowych, o tyle prawidłowa pozycje za kierownicą pokazał mi gość ze szkoły jazdy Renault. Zapewne zaraz ktoś krzyknie "ty sie nie mądrzyj, bo kilka lat temu przy..rwiles w krawężnik przy 150kmh"- zgadza sie, ale gdyby nie moje opanowanie, to dziś bym juz tego postu nie pisał, bo musieliby mnie zeskrobywać z betonowego słupa.
Powiem szczerze, że polskie przepisy są totalnie bzdurne. Za kurs prawa jazdy płaci się niemałe pieniądze, a tak na prawdę człowiek po kursie nie jest przygotowany do uczestniczenia w ruchu drogowym. Moim zdaniem każdy przyszły kierowca powinien zaliczyć jazdy samochodem na matach poslizgowych, a wypadków byłoby mniej. Dobra, nie śmiecę już. ;)

Re: wuka

: 2017-01-25 19:00
autor: LukaszV8
wuka pisze:No właśnie nic we mnie nie wjechało, jechałem sobie rano do pracy, chciałem zmienić pas żeby ciężarówkę wyprzedzić, nawet nie jechałem szybko, i tak mnie obróciło dwa razy że finalnie trafiłem tyłkiem w barierki.
Współczuje bo wiem co to znaczy...mnie tak obróciło ze względu na stare sparciałe opony i później ta kraksa w barierki z której ledwo co wyszliśmy z Bratem na szczeście Pontiac jest dość ,,pancerny'' i uratował nam życie... stare sparciałe opońska które miały 255 szerokości i fajnie wyglądały, ale już za cholere nie spełniały swojej funkcji...przestrzegam. Kup sobie jeden z drugim brzydkie opony w miarę ,możliwości finansowych, ale nowe. Lepiej to niż stare sparciałe opońska z allegro choćby jak fajnie wyglądały bo to wypadkiem śmierdzi. Potwierdzone, ,,przeżyte''.

Re: wuka

: 2017-01-25 19:13
autor: wuka
mysz pisze:... Za kurs prawa jazdy płaci się niemałe pieniądze, a tak na prawdę człowiek po kursie nie jest przygotowany do uczestniczenia w ruchu drogowym. Moim zdaniem każdy przyszły kierowca powinien zaliczyć jazdy samochodem na matach poslizgowych, a wypadków byłoby mniej. Dobra, nie śmiecę już. ;)
Nie no, jak to ludzie są nieprzygotowani, wiedzą gdzie się otwiera maskę i gdzie dolać płyn do spryskiwaczy, są też czujni bo wiedzą że mogą się spodziewać na teście podchwytliwych pytań.
Masz rację nasze kursy przygotowujące do jazdy samochodem to jest nieporozumienie.

Re: wuka

: 2017-01-25 19:16
autor: LukaszV8
mysz pisze: Powiem szczerze, że polskie przepisy są totalnie bzdurne. Za kurs prawa jazdy płaci się niemałe pieniądze, a tak na prawdę człowiek po kursie nie jest przygotowany do uczestniczenia w ruchu drogowym. Moim zdaniem każdy przyszły kierowca powinien zaliczyć jazdy samochodem na matach poslizgowych, a wypadków byłoby mniej. Dobra, nie śmiecę już. ;)
Ja teraz byłem w Jędrzejowie na płycie poślizgowej, ćwiczyliśmy na MANie TGL i było ok. Przy prawie jazdy C,C+E masz to obowiązkowe i sporo mi to dało w sensie umiejętności zapanowania nad autem w poślizgu. Podobno jest projekt ustawy, że na B też wszyscy kursanci będą robić tą płytę poślizgową...też jakby było zaplecze dla kursantów w każdym mieście to jak najbardziej taki tor poślizgowy powinien być.

Re: wuka

: 2017-01-26 10:02
autor: KrecioPL
Prawdziwe jest to, co mówicie o wadach naszego systemu szkolenia kierowców, a raczej "kierowców". Kurs na prawko uczy w tej chwili kursanta jak ZDAĆ egzamin i jak jeździć.
Ja miałem o tyle dobrze, że mnie mój instruktor uczył myśleć i jeździć - nie, że 50kmh i basta. Jeździliśmy w każdych warunkach - rano, wieczorem, w deszcz, w śnieg, we mgle itp.
Później kupiłem samochód, zacząłem b.dużo jeździć, na początku zapieprzałem zawsze i wszędzie ale to już mam za sobą.

Polecam każdemu, nawet gdyby miał zapłacić mandat, ćwiczyć poślizgi, hamowanie. Są przypadki podsterowności, nadsterowności i ćwiczenia uświadamiają kiedy przy poślizgu wcisnąć gaz, hamulec, kiedy kontrować w lewo a kiedy w prawo - więc trening, trening, trening.
Z Myszakiem potrafiliśmy się ustawiać np. o 2w nocy i ślizgać się po mieście. Uczy to myślenia.

Poza tym, myślenia uczą kilometry za kierownicą. Jeździsz, widzisz, obserwujesz, wyciągasz wnioski. W 2016r zrobiłem 100k km, od prawie 7 lat zrobiłem koło 500k km, wiem że robi to różnicę względem osób które mało jeżdżą a mają prawo jazdy po np 25lat.

Re: wuka

: 2017-02-02 13:25
autor: wuka
Probek dziś wylądował na intensywnej terapii, wstępna diagnoza - brak progów, reszta się okaże w miarę rozbierania samochodu.
IMG_20170202_112752.jpg
IMG_20170202_115409.jpg
Jak widać z obydwu stron jest mniej więcej tak samo.

Re: wuka

: 2017-02-02 13:32
autor: KrecioPL
Jeszcze nie ma patologii :)