Ford Probe Klub Polska

pablo pisze:Nie wiem czy z tym nie odpalaniem to juz nie zapozno, bo do tej pory moja wiedza o silnikach byla nie wielka...Mih powiedz mi mnie wiecej co moglo sie stac??Jaki koszt??

Stary zalezy ile chodzil i jak czesto byl odpalany Ale nie wroze nic dobrego Najprawdopodobniej mozesz sobie szykowac miejsce na polce na wal korbowy bo go zryles A koszt hmm Gdzies widzialem wal korbowy od Probe za 1500zl Ale teraz raczej juz nie znajdziesz Ogolnie lepiej bedzie Ci sie oplacac kupic nowy silnik jak chcesz odezwij sie na pw to podam ci namiar na firme ktora sprowadza silniki z japonii Kto wie moze Ci sie trafi jakas niespodzianka Ja kupilem swoj za 2700 z calym osprzetem i w sumie poki co az tak bardzo nie narzekam

Półka się pewnie od prawie pół roku ugina

oj juz sie nie czepiaj jak nie uzywam polskich znakow prawie zawsze pisze ó choc poprawnie czasem jest u

Chodziło mi wyłącznie o datę postu pablo, nie jakąś kreseczkę nad o

Hehe nawet nie zauwazylem A juz myslalem ze sie znowu Robercie o ortografie czepiasz

Szczęście nie trwało długo (jakiś miesiąc). Obroty zaczęły falować, gaśnie na jałowym i pożarł olej w zastraszającym tempie. Dzięki bogu udało mi się dojechać do domu i go nie przegrzać. Poprzedni właściciel mówił, że wszystko było robione na bieżąco i auto pojeździ mi jeszcze kilka latek bez problemu . Coś mi się wydaje, że przejadę się do niego na poważną rozmowę Teraz pytanie do Was drodzy klubowicze. Czy ktoś z Was ma jakiegoś znajomego mechanika we Wrocławiu, który nie odwali fuszerki i nie doprowadzi mnie do bankructwa (dwa serwisy naprawę wyceniły na 5000 zł.)? Za pomoc stawiam litra

SzwedV6 pisze:dwa serwisy naprawę wyceniły na 5000 zł.

A co w takiej naprawie się mieści?

Mechanik zaczął wymieniac możliwe usterki czyli: pierścienie, uszczelniacze, zawieszony zawór/ wypalone gniazdo i jeszcze kilka innych, które od razy wyleciały mi z głowy. Wiadomo, że do tego komplet uszczelek i płyny... co do robocizny to powiedział, że 2000 zł. to musi za to wziąc, ponieważ remont tego silnika to poważna sprawa. Nie wiem czy przypadkiem nie ubezpiecza się na wypadek konieczności robienia poprawek Tak czy inaczej suma kosmiczna...a najgorsze jest to ni cholery nie mogę wydumac co mogło się stac...i w dodatku z dnia na dzień.

może najpierw należałoby zdiagnozować silnik -czyli zmierzyć ciśnienie -sprawdzić rozrząd -sprawdzić kody błędu a później dopiero remontować

komp niczego nie wyrzuca nawet na odpalonym silniku(dobrze, że chociaż odpala), reszty sam nie zrobię bom laik póki co

hmm skąd ja to znam poczytaj na forum dużo tego było,
jeżeli chodzi o remont silnika to z robocizną tak wyjdzie około 5000zł wiec lepiej poszukać drugiego silnika (ale trzeba uważać żeby kota w worku nie kupić) oczywiście mówię na wypadek gdyby padł silnik, bo jeżeli połyka sporo oleju to szykuj sie na remont/wymiane silnika

Jeśli chodzi o olej to połknął ok 1L przez 400km. Nie wydaje dziwnych dźwięków i pali praktycznie na dotyk. Tak czy inaczej wole założyc najczarniejszy scenariusz niż sie potem wk...c że zj..ło sie bardziej niż myślałem.

ja bym sprawdzil silnik moze padło coś innego a 5000 to troche duzo ja teraz tyle zapłaciłem za remont silnika w mercedesie sprinterze robocizna +części z tym że trzeba było przestrzelić blok bo ukręciło wał korbowy i blok był krzywy

5k to niedużo za remont V6 Za robocizne 2k to też nie wiele jeśli w robocizne wliczony jest koszt szlifów Ja robiłem remont swojego 2.0 na ulicy buraczanej. Mógłbyś tam podjechać. Jeśli chcesz to możemy się tam spotkać bo szefowie też walnął Ci jakieś kosmiczne pieniądze na początek. Trza rozmawiać z mechanikami

Na Buraczaną zadzwoniłem w pierwszej kolejności. Mister, który odebrał telefon po głosie "wyglądał" na ugodowego człowieka. Sam robię w handlu więc potrafię sie targowac i nuż uda się coś zbic:) Na diagnoze już się umówiłem(4 paź. 13:00).

offtop
ps. jakby ktoś chciał kupic jakiegoś samograja to zapraszam do muzycznego na Armii Krajowej we Wro. Dla klubowiczów extra rabaty:)

moim zdaniem to jednak dużo kumpel za remont podobnego silnika za robociznę wziął 1300

SzwedV6 pisze:Mechanik zaczął wymieniac możliwe usterki czyli: pierścienie, uszczelniacze, zawieszony zawór/ wypalone gniazdo i jeszcze kilka innych, które od razy wyleciały mi z głowy.

Niech najpierw zdiagnozuje co się stało, a później mówi o naprawie tego...

potwierdzam kocqrka najpierw diagnoza potem można mówić o naprawie

Jak nie zapomnę to będę o 13 w sobote za tydzień

Dziś rano opaliłem i przez 10 min. pracował normalnie. Potem znowu jaja.

SzwedV6 pisze:Potem znowu jaja.

Jak jemu tak samo dokładnie podajesz objawy, to się nie dziw, że wycenia od czapy.

jaja= jak w temacie (następnym razem będę precyzyjniejszy )

a może po prostu masz zapowietrzony układ chłodzenia / brak pe łnej ilości płynu w obiegu..
cheek thiz

Pzdr. & c ya..

Spotkałem się z kumplem ze studiów który też miał kiedyś Proba. Wykręciliśmy świece....zasrane olejem. Odpaliliśmy,po czym usłyszałem "dejavu". W swoim miał dokładnie takie same objawy i musiał robic pierścienie. Znikanie oleju wyjaśnione. Przy tak zasyfionych świecach dziw, że odpalał i to też tłumaczyłoby gaśnięcie. Będę informował o postępie prac.


Basf, mister z Buraczanej powiedział że ten motor robili ostatni raz 5 lat temu ... dziś odezwał japanserwis z Nasypowej...zobaczymy kto da mniej

zanim postawisz diagnozę pierscieniom zmierz ciśnienie sprężania/kompresje na cylindrach na zimnym i gorącym silniku oraz również możesz zrobić próbe olejową - wtedy będziesz absolutnie pewien

Pzdr. & c ya..