Strona 3 z 4

: 2008-01-07 01:14
autor: Tomasz S
Hmmmm ...
Tyle , że mnie to drażni .
Nawet sama świadomość , że coś jest "nie tak"
Przecież autko wychodząc z fabryki nie miało niedoróbek :!:
Kiepskich opon też nie miało .
Opcja Kamila całkiem ciekawa 8) ale to tuszowanie problemu - w tym konkretnym przypadku profanacja :wink: .
Autko musi być sprawne w 100%
Potem będą konie - to jeśli będzie siano :wink:
Pozdrawiam
Tomek

: 2008-01-07 11:15
autor: RX
Hey,

Tomek, ale nie rozumiesz chyba problemu.

Najprościej:

Auto skacze ponieważ masz dobre opony i niewystarczającą moc, żeby doprowadzić do ciągłego uślizgu kół.

Ciągły uślizg = brak trakcji = brak podskoków

Dobre opony = opona robi obrót, łapie trakcje na chwilę (autem szarpnie, wyrwie na sekundę do przodu), zaraz traci trakcje - opona robi obrót (przestaje szarpać) i tak w kółko. Stąd skoki.

Każde auto FWD tak ma.

Skakanie może być oczywiście i z innych przyczyn - takie skakanie przez trakcje/brak trakcji/trakcje/brak trakcji ;-) jest bardzo charakterystyczne. Niektórzy potrafią opisać to jako "silnik mało co nie wyskoczy" a kto inny napisze "takie lekkie podskoki". Przez to trudno powiedzieć, czy to na pewno o to chodzi, czy może jednak aucie jest coś do wymiany.

5,

: 2008-01-07 20:39
autor: Tomasz S
Cześć RX !
W sumie możesz mieć rację i na 100% byś ją miał gdyby jak mi się wydaje zagadnienie dotyczyło wyłącznie kół a dokładnie ich przyczepności . Tak jak ja słyszę to "zjawisko" (dźwięk) to nie przypomina w niczym dźwięku gdy się pali gumę . Raczej jest to coś w stylu jak bym walił w litą gumę kawałkiem drążka . Walenie o częstotliwości ok 1,5 - 2 uderzeń na sekundę . Jak pisałem wcześniej : Po dokręceniu poluzowanej śruby "zjawisko" ustało (pozornie) . Gdy kilka dni temu zacząłem próby na oblodzonej jezdni pojawiło się , tyle , że ze zmniejszoną siłą . Kiedyś miałem "kaszelka" i przypomina mi się czas gdy guma poduchy skrzyni się odkleiła od części metalowej . Qurde , dość ciężko jest to opisać #-o a póki człek nie usłyszy to kojarzenie "na słowo" nie za bardzo można zobrazować . W każdym razie wydaje mi się , że walenie pod maską wykracza po za nazwijmy to "normalny objaw" . Jeśli jeszcze kilka dni temperatura i brak opadów dopisze , przejadę się do pracy - może z dołu coś "oblukam" . Jeśli nic nie zauważę to pojadę do fachury od japońców , wiele razy polecanego przez klubowiczów (kiedyś pomógł mi w/s sondy lambda powiązanej ze zwiększonym spalaniem - zrobił to wręcz na wyczucie ) .
Hmmm , kiedyś w poldolocie padło mi ułożyskowanie wału - dźwięk podobny , tyle , że mniej metaliczny...
:lol: :lol: :lol: :arrow: Za cholerę nie wytłumaczę (mimo prób) - trzeba usłyszeć/doświadczyć . W każdym razie wydaje mi się , że taki objaw nie ma znamion normalności - czyli prawidłowej pracy w nowym aucie .
Jedna osoba by to olała ale ja nie mogę jakoś spokojnie do tego podejść . Z jednej strony fajnie , że po dokręceniu wspomnianej śruby wszystko pozornie ustało ale jako , że nie w każdym przypadku - niepokój pozostaje ... i mnie gryzie :wink:
Pozdrawiam
Tomek

ps. Gdy np. przednie opony się ślizgają na lodzie i jedna wjedzie na bardziej przyczepny asfalt ; to "luźne koło" zacznie się obracać i pomiędzy jednym a drugim powstanie różnica momentów obrotowych . Owszem powinno być słyszalne "stonowane "łupnięcie" ale chyba nie wyskakiwanie silnika z maski :shock: :idea: :?: - po prostu na mój gust za bardzo telepie motorkiem :wink:

ps2 . Znów pochlałem i musiałem sobie popisać :lol: :lol: :lol:
:wink:

: 2008-01-07 22:09
autor: Sqad
Dziwięki ciężko opisać. Ja uświadczyłem tego efektu z nowym, nówka funkiel fabryka C4 VTS. Może efekt jest podobny tylko jego dudnienie dochodzi z innego miejsca troche tj piszesz spod maski, gdzie mogą to być nadwyrężone poduchy silnika tudzież skrzyni biegów. Możliwe że efekt dawany przez koła jest uwydatniany bardzo mocno właśnie przez poduchy. Tego już nie wiem i pewnie drogą dyskusji forumowej do tego nigdy nie dojdziemy.

: 2008-01-07 23:06
autor: Kocureq
Może mój przypadek pomoże. Otóż mam nowy silnik, poduchy silnika, wszystkie łożyska kół, w zawieszeniu nic nie trzęsie / puka / stuka / urywa się, generalnie wszystko cacy. Właśnie odebrałem auto od Kaliiego po przeglądzie i wymianie czego się da i gdy wracałem do domu zaliczyłem kangurka na mokrej nawierzchni.

Znamienne jest to, że taki efekt mamy głównie zimą na mokrej nawierzchni - może faktycznie jeździmy na badziewnych letnich, a zimówki dopiero dobrze łapią? Albo jedno koło łapie a drugie nie?

Jak będę miał czas to w weekend się kopnę na miasto i sprawdzę powtarzalność kangurka, zrobię z 20 startów spod różnych świateł i spróbuję coś wykminić.

: 2008-01-07 23:38
autor: Sqad
I potem znów na remont :lol:

: 2008-01-07 23:42
autor: Flyke
potem po nowe opony;P

: 2008-01-07 23:59
autor: Ero
Ja mam cala zawieche nowa i kangurek to standard :D Na zimowkach na mokrej nawierzchni nie ma ale na 18 to za kazdym razem czuc jak kola skacza :D

: 2008-01-08 00:19
autor: Tomasz S
kocureq pisze:Może mój przypadek pomoże. Otóż mam nowy silnik, poduchy silnika, wszystkie łożyska kół, w zawieszeniu nic nie trzęsie / puka / stuka / urywa się, generalnie wszystko cacy. Właśnie odebrałem auto od Kaliiego po przeglądzie i wymianie czego się da i gdy wracałem do domu zaliczyłem kangurka na mokrej nawierzchni.

Znamienne jest to, że taki efekt mamy głównie zimą na mokrej nawierzchni - może faktycznie jeździmy na badziewnych letnich, a zimówki dopiero dobrze łapią? Albo jedno koło łapie a drugie nie?

Jak będę miał czas to w weekend się kopnę na miasto i sprawdzę powtarzalność kangurka, zrobię z 20 startów spod różnych świateł i spróbuję coś wykminić.
Ale nawet jeśli jedna łapie a druga nie , silnik nie powinien dawać dźwięków/wibracji jak by miał ochotę na autonomiczny spacer po za auto :wink:
Nie rujnuj autka !
...Ale jeśli popatrzysz na jego zachowanie przy ok 2000 obr - nóż widelec może uda się coś ustalić :wink: .
Pozdrawiam
Tomek

ps . jaki masz stan przegubów i sprzęgła ?

: 2008-01-08 10:49
autor: Kocureq
Sprzęgło nowe, przeguby też w większości nowe, albo bez żadnych luzów / stuków. Rujnować nie będę, nie da się na mokrej nawierzchni szaleć :)

: 2008-01-08 13:59
autor: HellHound
HellHound pisze:Zolak sam już odpowiedziałeś na swoje pytanie :D Widać na mokrej zmienia się przyczepność kół, u mnie jest podobnie ale na odwrót :wink: Na mokrej można z dowolnych obrotów mielić,a na suchej jak przegnę(z reguł jak ma za małe lub wysokie obroty) to trochę podskakuje. Na pewno nie od amorów bo w tamtym roku zmieniałem na nowe i przed wymianą było identycznie.
Jednak źle napisałem :D Na mokrej podskakuje, a na suchej jest dobrze. Ale małego zonka zapodam, dziś testowałem(zima taka że plus 5 i tylko mokra droga), efekt taki że kangur ledwie wyczuwalny. Wcześniej był mocniejszy, albo twarde sprężyny coś dały, albo letnie opony :D W każdym razie mniej skacze.

: 2008-01-08 14:37
autor: Dee Jay
A jaką masz szerokość gum?

: 2008-01-08 14:59
autor: HellHound
205/55/16 Pirelli Powergy P6000

: 2008-01-08 15:59
autor: Sqad
a co taka wąska i niska??

: 2008-01-08 16:20
autor: Ero
Mam idebtyczne jak hell :D Mysle ze na zime to szerokosc jest idealna ale mogly by byc wyzsze troszke.

: 2008-01-08 16:47
autor: HellHound
To letnie opony :D U mnie nie ma zimy, więc nie było sensu zakładać zimówek. Co do szerokości opony to najlepiej mi się na takich jeździ. Wcześniej miałem 215/55/16 i źle się prowadził, na koleinach wyrywało kierownicę.

: 2008-01-08 18:43
autor: Dee Jay
Standardowo powinno być 225/50/16

Ja jeździłem na takich i nawet nie rzucało. :wink:

Ale w Vitarze mam 255 i to jest dopiero jazda :)

: 2008-01-08 18:51
autor: Ero
HellHound pisze:To letnie opony :D U mnie nie ma zimy, więc nie było sensu zakładać zimówek. Co do szerokości opony to najlepiej mi się na takich jeździ. Wcześniej miałem 215/55/16 i źle się prowadził, na koleinach wyrywało kierownicę.
No ja mam takie zimowki(chodzilo mi o rozmiar nie opone :D choc tez mam pirreli :D )A na lato to na 18 mam zalozone 235/40.

: 2008-01-08 19:40
autor: HellHound
E tam :wink: Ja wolę jeździć na węższych oponach :D

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2009-04-26 07:35
autor: mardan_pl
według podstawowych praw fizyki im szersza opona tym łatwiej ją zerwac na drodze chodzi mi o zryw....
im szersza tym mniejszy nacisk na cm/2 opony im wezsza tym wiekszy nacisk dlatego łatwiej palic kapcia na szerokim lacku niz na wąskiej oponie a jezeli chodzi o przyczepnosc to jest odwrotnie a to przez tarcie i opór

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2009-04-26 12:27
autor: Robert
mardan_pl pisze:według podstawowych praw fizyki im szersza opona tym łatwiej ją zerwac na drodze chodzi mi o zryw....
im szersza tym mniejszy nacisk na cm/2 opony im wezsza tym wiekszy nacisk ... a jezeli chodzi o przyczepnosc to jest odwrotnie a to przez tarcie i opór
Obrazek Obrazek Obrazek
Może chodzi "opór" przyswajania "podstawowych praw fizyki". Chyba, że to z pełną świadomością, ale demagogią też trzeba umieć się posługiwać, np. nie wykorzystywać w 1 poście tego samego argumentu dla udowodnienia 2 przeciwstawnych twierdzeń.

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2014-03-30 23:20
autor: Marcinos
Temat stary, ale sie podepne, bo zauwałyłem u siebie to samo, przy szybszym ruszaniu (nie koniecznie palenie gumy), caly przód skacze, jakby silnik chcial wyskoczyc z ram, amorki sprawdzone- sa ok, na pozyczonym kolach 215/50/16 to samo, swoje mam 225/45/16, juz nie wiem co to moze byc, jak rusze lekko i jadac 20-30 km/h dam podłoge, to idzie do przodu jak strzala bez skakania, ale jak poprzednicy pisali denerwujace to jest, jak chce gwaltownie ruszyc.

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2014-03-31 00:00
autor: Romas
nic na to nie poradzisz, chyba ze zamontujesz wąziutkie gumy. ten objaw to jest łapanie trakcji.

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2014-03-31 12:43
autor: quarth
polecam ze dwie trylinki pod maske

zenujacy temat, nie chcecie miec podskakujacego przodu to kupcie sobie rwd

Re: Podskakujący przód w czasie nagłego ruszania...

: 2014-04-01 02:04
autor: Marcinos
co masz na mysli piszac "trylinki"?