Po 1: przed modyfikacjami nie byłem na hamowni więc nie wiem czy auto fabrycznie miało 147 koni, czy 120.
Po 2: pisałem tak jeszcze w czasach jak byłem napalony na tuning jak małolat po obejrzeniu fast&furious.
Po 3: w tym momencie mnie najmniej obchodzi ile mam koni. Jestem zadowolony z pracy samochodu, Probek zapipia jak trzeba i nie czuję żadnej potrzeby dalszych modyfikacji.
Natomiast nie mam zielonego pojęcia jak zmierzysz poprawę osiągów auta zakładając sam cooler, tym bardziej że cooler tylko przy większych prędkościach coś daje.
Ja Ci powiem szczerze że po zmianie fabrycznego coolera na cooler wielkości szafy, zmianie orurowania na 2 cale i optymalizacji dolotu, nie byłem w stanie obiektywnie powiedzieć że auto jeździ szybciej, ma lepszą reakcje itp. subiektywnie oczywiście wydawało mi się że jest szybciej i lepiej. Ale czy chodzi o oszukiwanie samego siebie?
Wiem natomiast że te wszystkie modyfikacje jakich dokonałem całkowicie zmieniły parametry i poprawiły osiągi samochodu, bo to na prawdę czuć i do tego nie potrzebuję hamowni. Nie wiem czy mam 160 koni, 200, 250, 300 czy 500. I mnie to nie obchodzi, zawsze jak ktoś się mnie pyta "stary, ile ma to koni", odpowiadam: "nie wiem"
p.s. może się kiedyś przejadę na hamownie