Ford Probe Klub Polska

Nie cbr-ek nie rozumiem takiego podejścia.Auto to auto.Jak niby auto ma ci się odwdzięczyć za coś tam? Kupić rzęcha zawsze można tylko po co,szkoda kasy lepiej dołożyć kilka stówek i kupić w lepszym stanie później mniej będzie do zrobienia A z probe to różnie bywa,wiem sam po sobie,że już więcej nie kupię takiego auta,zrobiłem teraz swoje włożyłem parę złotych ale auto jest teraz ok.Na pewno go nie sprzedam bo jakie pieniądze można dostać za takie auto,mało kto chce coś takiego w garażu trzymać.

Ja Ciebie koleżanko doskonale rozumiem, sam kupiłem w takim stanie, a nawet pewnie w gorszym niż twój u mnie prawie wszystko było do wymiany i to dosłownie wydałem na auto 1200 zł a włożyłem w niego jeszcze 4 tys. i jeszcze kupa rzeczy jest do zrobienia

-- oryginalny post 2012-01-07 23:13 --

resko pisze:Nie cbr-ek nie rozumiem takiego podejścia.Auto to auto.Jak niby auto ma ci się odwdzięczyć za coś tam? Kupić rzęcha zawsze można tylko po co,szkoda kasy lepiej dołożyć kilka stówek i kupić w lepszym stanie później mniej będzie do zrobienia A z probe to różnie bywa,wiem sam po sobie,że już więcej nie kupię takiego auta,zrobiłem teraz swoje włożyłem parę złotych ale auto jest teraz ok.Na pewno go nie sprzedam bo jakie pieniądze można dostać za takie auto,mało kto chce coś takiego w garażu trzymać.

Nie rozumiesz bo nie czujesz "sentymentu" do auta , skoro auto jak auto to nie trzeba było wsadzać parę groszy tylko sprzedać , dołożyć kilka stówek i kupić w lepszym stanie a później MIEĆ NADZIEJĘ że mniej będzie do zrobienia . A ja mojego nie mam zamiaru sprzedać nie ze względu na to jakie pieniądze można dostać za takie auto tylko ze względu na sentyment I właściwie wydaje mi się że dużo właścicieli Probe musi mieć jakieś "uczucia" do swoich aut bo w przeciwnym razie kupili by coś mniej paliwożernego i mniej awaryjnego - któryś s Forumowiczów ma bądź miał taki fajny opis : NO PROBE NO PROBLEM a Forumowicz CBR Yest Probe yest problem i te opisy świetnie to obrazują

-- dodano 2012-01-07 23:16 --

Garett pisze:Ja Ciebie koleżanko doskonale rozumiem, sam kupiłem w takim stanie, a nawet pewnie w gorszym niż twój u mnie prawie wszystko było do wymiany i to dosłownie wydałem na auto 1200 zł a włożyłem w niego jeszcze 4 tys. i jeszcze kupa rzeczy jest do zrobienia

To tak z ciekawości - też sentyment jak w moim przypadku czy inny powód ? Dobrze wiedzieć że nie ja jedna kupuję rzęcha

taki sentyment i zarazem obietnica ...mojemu dziadkowi obiecałem że go zrobie, pierwszego Probe właśnie od niego dostałem i powiedziałem mu, że tego czarnego naprawie i będę nim jeździł, to mój ogólnie 2-gi Probe, ale pierwszy GT i strasznie sie w nim zakochałem, ma dusze i przekonałem sie o tym, co mi wyprawiał ile nerwów przez niego zjadłem, a czasu ile przy nim spędziłem to nawet nie powiem, kolega Brolly nawet sie ze mnie śmiał co za rzęcha kupiłem, że to dużo pali i wgl. ale jak sie przekonał co to za samochód, to sam sobie takiego sprawił i myśle, że też jest z niego szczęśliwy, choć dużo jeszcze do włożenia jest w mojego to i tak choćby nie wiem co, nie poddam się, ile to nocy nie przespanych miałem przez niego, ile kłótni z byłą dziewczyną , że ważniejszy od niej był Probe ile kłótni z mamą i wgl... i tak nigdy za nic w świecie go nie oddam tak jestem do niego przywiązany a ile ludzi mi zazdrościło i mi dogryzali to już nawet nie będę mówił...

Witaj w klubie ja też to auto mam bo darze je sentymentem nie tylko z samego faktu że to Probe i mi się podoba ale też z innych pobudek.
Wiem że osiągając mój cel czyli doprowadzenia go do stanu idealnego zajmie mi to kupę czasu a koszta jakie poniosę przewyższą kilkukrotnie wartość teoretyczną auta.

Na szczęście z tego co tu już zauważyłem to jest tu paru pasjonatów który nie traktują tego auta jak toczydełka które ma ich przewozić z punktu A do punktu B tylko zdecydowanie coś więcej niż zwykłe auto.
Dla mnie jest niezwykłe i z moim wiąże się pewna historia pierwszy raz zobaczyłem dokładnie to auto to które teraz posiadam jako smark który zobaczył bolid a jak mnie nim przewieziono to czułem się jak w rakiecie kosmicznej.
Do tej pory nie zapomnę pierwszej reakcji jak do niego wsiadłem jak pasy mi się same zapięły.Miałem wtedy ledwie 8 lat ale do tej pory pamiętam ten dzień.
W końcu przyszedł ten czas że ja stałem się właścicielem , właśnie tego samego auta do którego wsiadłem jako taki mały chłopiec.
Dla mnie to auto jest czymś więcej niż czterema kółkami i kierownicą ono po prostu ma to coś co przyćmiewa resztę moich samochodów.

I jest tu grono właśnie takich osób, które bez względu na koszty i czas chcą doprowadzić probe do stanu idealnego...
I niech mówią co chcą, że po co jeżdżę takim starym autem i ładuję w niego pieniądze.
Wystarczy czasem przechodzień, który się za nim obejrzy - i wiem, że warto. I jest to takie małe uczucie satysfakcji - że ktoś się ogląda za tym moim starym złomkiem
Kiedyś przyjdzie taki czas, że zrobię go porządnie, nic nie będzie stukać ani pukać, a lakier będzie się świecił jak psu...
I tego Tobie życzę Paragrafku - cierpliwości i wytrwałości, a przy tym dużo pieniędzy
Ale w pasję warto ładować

Kochaaaaniiii jesteście tu Wszyscy I właśnie dlatego Drogi Kolego Resko postanowiłam władować kilka tyś w rzęcha . Bo dla mnie to nie tylko auto , to pasja , marzenia , uczucia , wspomnienia - też pierwszy raz jechałam Probe jako dziecko , brat miał czarne 2,2 GT z czerwoną tapicerką , zdziwione spojrzenia - jak czasem stary rzęch pokazuje pięknym , nowym autkom co potrafi , to duma ze mogło być na złomie a będzie jeszcze długo i mam nadzieję szczęśliwie wozić panci dupcię
P.S Basiu nasze złomki przeżyją i prześcigną niejeden "nowszy" model , czego Tobie i wszystkim Forumowiczom życzę

Nic tylko życzyć powodzenia

Kocureq pisze:Nic tylko życzyć powodzenia

Życzcie powodzenia mojemu mechanikowi bo w piątek przeze mnie w pracy był - nie dałam mu żyć i nawet świeto nie pomogło hihi Ale rozrusznik zrobiony i prowadnica szyby też no i generalny przegląd więc wiem na czym stoję - a potem mógł jechać do domu Michałku pozdrawiam - wiem że czasem czytasz Forum

Jak czyta to niech się odezwie, pewnie paru klientów mu się trafi

Ty jednak jesteś zakręcona pozytywnie zakręcona Mam nadzieję,że nie zraziłem Ciebie do siebie bo nie to miałem na celu.Ty jednak kochasz swoje auto,mąż czasami nie jest zazdrosny?Bo ja bym był Życzę ci powodzenia z naprawą szczerze i jeżeli będziesz coś potrzebowała do auta jakieś części to pisz do mnie mam kilka drobiazgów a w zasadzie całe auto na części.Powodzenia koleżanko Daj jakieś fotki jak wygląda twój skarb

Resko tak łatwo to ja się do ludzi nie zrażam Większość z nas ma nierówno pod sufitem że ładuje kasę w stare rzępy i jeszcze ich to cieszy Ty zrobiłeś to samo więc jak rozumiem chciałeś przestrzec mnie przed błędem ale się nie udało
Na dzień dzisiejszy potrzebuję szybę przednią , tylną piastę i zaciski tył a reszta będzie nowa Fotki miałam zrobić ale Michał-mechanik zadzwonił że pacjent może przyjechać wcześniej niż się umawialiśmy więc zaraz smigłam na warsztat - zrobię w poniedziałek
A mąż myśli nad rozwodem - żartuję oczywiście , na szczęście dzielnie to wszystko znosi
Pozdrawiam

Basia pisze:Patryś - no weź się naucz cytować...
Ja tego nie pisałam

nie wiem jak to zrobiłem śpieszyłem się i pisałem na biegu

Mój podziw wobec twojego uporu oraz zawziętości i konsekwencji Aniu, jest fenomenalnie z*a*j*e*b*i*s*t*y

2Ya pisze:Mój podziw wobec twojego uporu oraz zawziętości i konsekwencji Aniu, jest fenomenalnie z*a*j*e*b*i*s*t*y

A dziękuję

Tak przy okazji autko nadal na warsztacie bo : najpierw chłodnica poszła , potem check engine wyswietlił kłopot w Vrisami ( kod 41 i 46 ) , a teraz ... uszczelka pod głowicą poszła . Ale się nie poddaję , uszczelki kupione i założone , głowice splanowane , teraz tylko złożyć całość i zrobić porządek z elektryką bo szwankuje



Michaś-mechanik DZIĘKUJĘ za robotę płatną na raty bo inaczej to byłby mój finansowy koniec hihi





Wyjadę Probaczkiem jak juz ciepło będzie
Ale to wszystko nic , najważniejsze ze złom mu nie grozi i zajmuje się nim Fachowiec

A jak na razie wpadam na warsztat w odwiedziny do Probusia

Podobnie jak 2Ya - gratuluję samozaparcia

Ale rozumiem - miłość i te sprawy

No i nie wiem jak Ty Basiu, ale ja jeszcze muszę przyznać, iż Ania ma fenomenalnie z*a*j*e*b*i*s*t*e*g*o pAŁera i to "coś" w sobie, co emanuje nad tymi literkami tutaj, "coś" co można nazwać, tym "czymś", co powinien mieć każdy prawdziwy pasjonata/ka

Apropo miłośći Aniu tak hipotetycznie jak przypadkiem, kiedyś byś była "wolna", to daj znać proszę

Normalnie czytając takie posty, czuję zew wiosny radosny i nie mogę się doczekać , kiedy zakwitną sosny

Więc motywacyjnie wiosennie

http://www.youtube.com/watch?v=ijw7RBzhtX8

Choć nie ma jak stary dobry oryginał



Pozdroo

2Ya pisze: Apropo miłośći Aniu tak hipotetycznie jak przypadkiem, kiedyś byś była "wolna", to daj znać proszę

Będę pamiętać o propozycji 2Ya hahaha

Słuchajcie kochani ,Probaczkiem w końcu JEŻDŻĘ , i to jeszcze jak , po wymianie uszczelek i splanowaniu głowic klopot z falującymi obrotami znikł , z gasnącym silnikiem też

Właściwie to z mechaniki niewiele zostało do zrobienia ale z elektryką mam cuda na kiju dosłownie .... Np. przy zamykaniu szyby radio mi się wycisza a po podłączeniu oświetlenia wew. nawiew mam tylko na szybę hahaha
No nic , teraz elektryka do zrobienia a za 2-3 miesiące jak się uda to mu odświeze cały lakier , wypiorę tapicerkę itp itd
P.S Znacie jakiegoś dobrego elektryka w Katowicach badź okolicy ? Bo na razie walczy z tym mój kolega podpierając się schematami ale nie wiadomo czy mu sie uda

No to gratuluję i cieszę się, że Ford wraca już do zdrowia

Oby tak dalej

Nawiew na szybę to pneumatyka, może wężyki się odczepiły jak robili oświetlenie

-- oryginalny post 2012-03-13 16:05 --

najlepsze jest to ze "normalni" elektrycy jak słyszą Ford Probe to mówią jasne nie ma problemu , ale jak juz widzą na własne oczy to mówią oj .. nie ... A moze to tylko z moim Probaczkiem tak jest ?






No więc tak , Probuś śmiga , ma założoną instalację gazową LOVATO z którą ja na razie nie mam żadnych problemów ( od 4 m-c , spalanie 14 litrów po mieście , jazda "niespokojna ) , gazownika mam kilometr od siebie więc pod ręką w razie czego , bardzo fajny i konkretny facet zresztą
Namiary na elektryków co mają pojęcie o Probaczkach też mam gdyby ktoś potrzebowal
Właściwie wszystkie usterki usunięte , tyle że "nowa"-używana szyba pękła i padła chłodnica klimy
No i zbieram na lakierowanie ale po tych wszystkich wydatkach oj ... ciężko

Jak dojadę do myjni to zrobię fotki może w końcu

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie

właśnie dlatego nie opłaca się wstawiać używanej szyby, no chyba że to boczne. Koszta robocizny 2 razy to połowa nowej szyby. Za 450zł w chorzowie wymieniają przednią szybę do PROBE komplet jak by co.
pozdrawiam