Ford Probe Klub Polska

jak z astrze w dieslu kręcisz się ok 7,5 to nie wiem co Ty robisz, ale albo masz dziki styl jazdy albo ino miasto bo znam wielu ludzi którym te astry palą średnio co najmniej 1,5 -2 l mniej ,w okolicy 10 to się kręcę ale z gazem, ale jeżdżę nim a nie się mszczę bo przecież 4 skib nie ciągam, auto an wtrysku może mieć i 30 lat jeśli ma wszystko z elektroniką ok to będzie niewiele odbiegać od fabrycznej normy, a jak odbiega to coś jest nie tak albo łącznik miedzy kierownicą a pedałami trzeba zmienić, bez urazy żart, ale ja właśnie mam odwrotnie dziwię się jak piszą że probe palą im po 15-20l zastanawiam się czy te silniki jeszcze zipią przecież to non stop piz...a , mi 2,5 najwięcej spaliło 15,6 ale to koło 200km/h w nocy na A2 w Niemczech, te 7,3 to w 2,5 wyciągałem , sam bym nie uwierzył jakby mi ktoś powiedział ale po to jest ta cała elektronika, to wytłumacz mi jak audi a8 4,2 tdi może palić ok 9 l delikatnie jadąc, jak to ma koło 400km, albo jak 480konne volvo ciężarowe może spalić 20l gdzie ciągnie na pusto 16T, elektronika daje mu jak potrzebuje, to znaczy ze jak komuś więcej pali to gość ma większe potrzeby hehe

wuka1308 pisze:To ja mam chyba dziurę w baku bo ciężko jest mi zejść poniżej 10 litrów na 100km. 7,5 litra spalania to mam ale w Astrze w dieslu, jak ktoś mi mówi że ma takie spalanie w benzynie i to przy pojemności 2,0 i więcej i jeszcze do tego w aucie, które ma kilkanaście lat to jestem w stanie w to uwierzyć ale tylko wtedy gdy to auto jeździ na lawecie.

Ja swoim 2.0 rekordowo zeszedłem do 7,3-7,5 i dobrze wiem że krzysia 2,5 mało paliło jak na taki samochód ... A astra 7,5 litra w dieslu to czeka chyba na mechanika albo ściągnięcie cegłówki z gazu znajomy ma omege 2,5 tdi i to mu 7 jara....

No w Astrze to daje jej w piec jazda tylko i wyłącznie po Krakowie, a niestety to są same korki. Mi probek na trasie ze Szczecina wziął około 10 gazu. I wcale go nie katowałem, nie jechałem może jak kapeluśnik ale też nie przesadzałem, nie znałem wtedy jeszcze autka.

miałem tds'a i mi palił 9-10
u mnie po przedwczorajszych jazdach definitywnie dół do wywalenia ale był słaby
i też wystawiam na sprzedaż pie.....le nie wkładam w niego kasy jak ktoś da 4 tyś. (do neg.) gotówką to oddaje go tak jak stoi i robię mazdę a forda to potem i v6
szkoda tylko że same graty kosztowały więcej ale takie życie

Marcin znam ten ból jak już kasy za graty się nei odzyska ..... Ja wczoraj łądnei umyłem dół silnika drugi dzisiaj składam Elementy od turbo sprzedaje Bandaż już jest zajęty heheheh

wuka1308 pisze:To ja mam chyba dziurę w baku bo ciężko jest mi zejść poniżej 10 litrów na 100km. 7,5 litra spalania to mam ale w Astrze w dieslu, jak ktoś mi mówi że ma takie spalanie w benzynie i to przy pojemności 2,0 i więcej i jeszcze do tego w aucie, które ma kilkanaście lat to jestem w stanie w to uwierzyć ale tylko wtedy gdy to auto jeździ na lawecie.

No to chyba masz dziurę bo ja swoim 2.5 do 7,5 schodziłem na trasie a po mieście to 10-11 no chyba że albo byłem zdenerwowany albo żądny adrenaliny.. wtedy spalanie rosło i to bardzo drastycznie

czytałem teraz trochę o jaguarkach 2.0 v6 gosciu podał ze pali mu średnio 15-16, inny znów podaje że 3.0 łyka mu koło 12, też nie ważne co pod maską tylko noga się liczy, o to teraz wam gwoździa zapodam mam iveco daily 2.8 110km, jadę nim do roboty sobie 90-100 bo poco skracać sobie przyjemna jazdę, mam na nim graty narzędzia wiecznie minimum 2800 waży zawsze(zresztą ciężar nie robił mu nigdy specjalnej różnicy w zużyciu) wychodzi mi 9 ja w pysk strzelił, jak z wiatrem mniej jak pod wiatr potrafi nawet 10,5 drapnąć przy tej prędkości, 120 lecę i 12 wychodzi, po Polsce jeżdżąc normalnie ( bo na czym tu się mścić) 9-9,5 dukata podobno potrafią jeszcze mniej przy podobnych gabarytach, Marcin tds słyszałem ogólnie że to niewypały, kumpel miał omegę to miał jej serdecznie dość, wiecznie coś się sypało, drugi miał bmw 300 000 było w miarę ale osprzęt siadał, alternator, potem pompa wspomagania, rozrusznik, chlała mu też koło 7,5-10, temu w omedze w miarę mało palił, ale on miał delikatna nogę. podobno 2.0 w bmw jest nie do zdarcia teraz, mocne ekonomiczne

A ja miełam rower z wiatrem chlałem jakieś 2 litry coli MAX na 20km pod wiatr około 3-4... ale na pepsi już spadało do 1,5 ... nic mi się nie sypało i tak jak Krzysiu mówi wszystko zależy od nogi ....

hehe i od długości korby co by moment obrotowy był dobry(czyt. pedała hehe) ja z Venlo do Gemert 60km kolarzówką niecałe 2 godziny leciałem, ale to byłem młody i czekała tam na mnie moja ex hehe

Czyli w jedną stronę miałeś duże ciśnienie na ,,tłoku'' ehehe na powrocie pewnie straciłeś kompresje i ledwo jechałeś.... ehhe

na powrocie pędziłem na 6 w poniedziałek na pociąg do Helmond 15km tak darłem że nie wyrobiłem i w żywopłot wjechałem, ale przygoda nieziemska

Parę fotek nowych :d

Śliczna dwójka Pokombinował bym tylko z blendą tylną aby nie była w kolorze nadwozia może inny zestaw lamp ?

dajcie chłopakowi spokój z tą blendą bo się wyloguje z forum w końcu, ile ludzi tyle gustów!

hehehehehehe w sumie mi też się nie podoba a tak na serio to najważniejsze że jemu się podoba bo chyba o to chodzi nie?

krzys24v pisze:dajcie chłopakowi spokój z tą blendą bo się wyloguje z forum w końcu, ile ludzi tyle gustów!

Jak narazie to wiekszosci z nas blenda do gustu nie przypadla Chyba to nie powod do wylogowywania sie. Nikt chlopaka przeciez nie obraza. Troche luzu

Spiderek co Ty myślisz że ja luzu nie mam:) w maglownicy chyba trochę mam

fakt kto jak kto ale ty to masz naprawdę wręcz niemożliwy luz i dystans

Ciągle usuwam luzy ale wiecznie coś owego wiadomo stare auto 270 000 km, a dystansu Mati nie mam, bo jestem niezwykle kumaty i kupiłem alu z właściwym ET hehe na desce w kiblu mam też luzy hehe za często ją otwieram chyba muszę jej tuleje wymienić

poliuretany załóż, podobno są niezniszczalne powiem Ci że dobre ET to podstawa a 270k to jeszcze nie tak dużo, ważne żebyś nie miał luzu tłok-cylinder, reszta jest do przełknięcia

spoko luzik Mati silniczek jest po remonciku, od wymiany do wymiany mogę maski nie podnosić, ciśnienie na każdym 12,2 chyba ale wszędzie równo, 1500 i swoja robota ale nie żałuję, bo wcześniej to miałem wrażenie ze on jak koń ile mu nalejesz tyle wypije hehe, jakiś anglik swoim volvem nakatał 4,2 miliona do remontu głównego, ja mam plan czy z remontem czy bez pobić jego rekord, nawet jeśli miałbym popsuć 5 lodówek na blacharkę hehe, chyba że go wcześniej podpalę jak mi zajdzie za skórę, z luzami to wiesz wybieram nieśmigane kochanki heheh, no mało śmigane bo nieśmigane wyginęły

z tym ostatnim się niestety zgodzę, no chyba że poszuka się w przedszkolu no 4,2 ciężko by było zrobić nie tylko probem mało które auta są w stanie tyle zrobić... Mój wujek miał kiedyś merca W123 (beczkę) i bez żadnego remontu zrobił nim ponad 2 miliony, miał ją od nowości i facet w niego wjechał bo pewnie by do dziś ją miał;)

2 miliony jacie kręce to on go kochał bardziej niż własna żonę chyba hehe, po takim przejechaniu tylu kilometrów to bym o zakopał i mu pomnik postawił, my tymi autami miliona nie zrobimy nawet , jest to możliwe ale kosztem 3 nowych chyba hehe

ale kiedyś robili auta troszkę inna szkołą niż dziś;/ dziś to tylko do końca gwarancji i najlepiej złom a dawniej auta miały być nawet nie na lata a na pokolenia... dodam że rozwalił ją tak z 12 lat temu... a sądząc ile on jeździł to nie wiem czy by 3 milionów nie nabił a co bardziej i intensywniej kochał to nie wiem, nigdy w to nie wnikałem ale sądząc po stanie i utrzymaniu auta i żony to chyba bardziej kochał auto

-- oryginalny post 2012-07-10 00:37 --

heh Blenda nie przypadła do gustu jak mi przykro heh inny zestaw lamp, patrzyłem na lampy od jelcza ciutke za duże też inne lampy odpadają Bogdan wyślij mi swoje zdjęcie to nakleję na blendę i będzie ślicznie hehehe żartuje Ta blenda zostaje w tym probe do końca bo robiłem autko pod siebie i nie mam zamiaru zmieniać bo się komuś nie podoba

-- dodano 2012-07-10 00:39 --

Krzysiu nie wyloguje się bo coś komuś nie pasi Mam wyjechane na takie coś