Kontynuując remont silnika zająłem się dopasowaniem nowych pierścieni. Celowo zrobiłem nieco ciaśniejsze szczeliny na zamku by pierścienie lepiej się dopasowały do cylindra.
Fordo zabrał stary pierścień do mordoru
Kolejnym etapem było wykonanie specjalnej tulei, która pozwoli bardzo łatwo umieścić tłoki w cylindrach.
Ową tuleję wytoczyłem ze stali 40H. Otwór tulei ma wymiar o 0.05mm mniejszy od cylindra po to by nie uszkodzić pierścieni o krawędź cylindra i odwrotnie. Dalej stożek pod kątem 5 stopni co pozwoli lekko i równomiernie zamknąć pierścienie na tłoku i swobodnie wprowadzić do dolnego wymiaru.
Montaż tłoków niezwykle prosty. Wpychamy tłok do tulei tak by dół tłoka wystawał co pozwoli wycentrować tuleję względem cylindra.
Następnie pchamy tłoka w dół i gotowe
Następnymi etapami było zamontowanie nowych panewek, montaż osłony wału korbowego i misy olejowej. Niestety zapomniałem zrobić zdjęć.
Głowica po planowaniu, szlifowaniu zaworów, regeneracji gniazd i wymianie uszczelniaczy:
Montaż głowicy postanowiłem zacząć od przykręcenia do niej kolektora dolotowego przez trudny dostęp do dolnych śrub kolektora gdy głowica jest już na miejscu. Po zamontowaniu głowicy oczywiście nowe uszczelki i pasek.
Po złożeniu silnika wziąłem się za płukanie układu chłodzenia. Następnie zalanie płynami i odpalanie. Silnik, ku mojemu zaskoczeniu, odpalił niemal od pierwszego obrotu po dotarciu na postoju nazajutrz wrócił ze mną do domu
A w domu poznał młodszego brata