Strona 1 z 1
Czy warto szlifować wał w silniku 2,5 v6
: 2006-12-18 18:42
autor: Ada
Witam wszystkich
Mam dylemat, okazuje się , że mój wał jest do szlifu, jakieś pół roku temu wymieniałem panewki na nim i był ok. Ale też wtedy dowiedziałem się, że wał na głównych panewkach był szlifowany ( 1 szlif). Teraz po wyciagnięciu wału okazuje się , że wał jest porysowany i trzeba robić 2 szlif z tad moje pytania.
Po pierwsze, czy warto robić szlif w naszych vkach skoro tak szybko lecą te wały po szlifie.
Po drugie, czy drugi szlif nie osłabi takiego wału??
Po trzecie, gdzie tzn. w jakim warsztacie sprawdzonym polecacie zrobić taki szlif?? i jakie na niego namiary??
pozdrawiam
: 2006-12-18 19:36
autor: Chaos
Ja jak mi padl wal to tez mialem taki dylemat Koles mowil ze nawet po 3 szlifie mozna jezdzic ale ja tego nie lyknalem U mnie byl konieczny 2 szlif Wiec dalem sobie spokoj i kupilem nowy silnik Te silniki czasami dostaja po dupie ( bo po to w sumie maja taka moc) Ja bym osobiscie nie ryzykowal remontu
pozdro
: 2006-12-18 20:29
autor: Maciusss
ja mialem szlifowany wal i wszystko chodzi rewelacyjnie.Ja polecam remont bo potem wiadomo co sie ma,a jak kupi sie silnik to moze okazac sie za zaraz bedzie wymagal remontu.
: 2006-12-18 20:53
autor: Chaos
Tak ale ktory szlif miales? Remont jak najbardziej ale jesli chodzi o szlif to ja bym nie ryzykowal Ale to moje zdanie
: 2006-12-18 21:19
autor: Voodoo
Wał można spokojnie przeszlifować, tylko trzeba potem pamiętać o azotowaniu, czyli zwiększa się w ten sposób wytrzymałość powierzchniowa wału
http://pl.wikipedia.org/wiki/Azotowanie
http://www.sciaga.pl/tekst/45748-46-azotowanie
Ja miałem swój w Maździnie V6 przeszlifowany na korbach na 3 szlif, a na głównych 2 i spokojnie kręciłem go do 7,5k RPM, dostawała mocno w dupę, bo przestałem żałować autka i nic się szczególnego nie działo.
Jeśli zrobi to porządny zakład, to nie ma co szukać drugiego wału. A nawet myślę, że będzie pewniejszy od jakiejś używki. Tylko trzeba zainwestować też w jakieś lepsze panewki.
: 2006-12-19 00:38
autor: Chaos
Podlicz wtedy koszty Voodoo Mnie sie bardziej oplacalo kupic nowy silnik Jak kiedys bede mial kase to zrobie remoncik i bedzie w super stanie Zreszta u mnie na zadupiu to nie mam zaufania do zadnego zakladu mechaniora itp U Was w wawce to co innego Ale kazdy ma wolny wybor
: 2006-12-19 08:18
autor: Lukask
Szlif wału to normalna sprawa i jest to nawet w serwisówce zwykły zabieg który co 2 tokarz wykona bez problemu .Zakłada sie odpowiednie panewki i jeździ dalej i robi sie tak we wszystkich markach samochodów.Na turbokillersach szlifują wały przy remoncie a potem po 300 400 koni na nich robia i to działa

A z tego co wiem w 200 sx panewki obracają sie tak często albo nawet częściej niż w kl

: 2006-12-19 09:20
autor: Ada
Owszem, wszystko się zgadza, przy czym zastanawia mnie, ze po pół rocznym uzytkowaniu, gdzie silnik zawsze miał stan oleju, panewki i wał tam gdzie był szlifowany ma rysy a na korbach gdzie jest nominał jest OK.
Więc albo był zrobiony kiepsko 1 szlif ( kupiłem taki) albo szlif jest nie do japończyków . Ta ostatnia teoria nie ukrywam, ze krąży na moim terenie i nie wiem co mam mysleć..
Na tą chwile blok silnika juz zrobiony na gotowo, tłoki i pierścienie czekają, głowice sprawdzone i z planowane, i nagle wyszedł wał... Na jednej panewce głównej rysy, których wcześniej nie zauważyłem i stoje w miejscu..
: 2006-12-19 14:46
autor: Voodoo
Prawdopodobnie miałeś poprzednio po szlifie nieutwardzony wał, albo przy składaniu dostał się jakiś opiłek lub ziarnko piasku i rysowało.
Bez obawy można szlifować, tylko proszę nie róbcie tego u pierwszego lepszego tokarza, a u kogoś kto zna się na tym od XX lat. Mnie udało się znaleźć nawet katalog w którym podawane są dokładne wymiary aż do 3-go szlifu dla silnika KL.
: 2006-12-19 14:54
autor: luki55
powiem wam coś ciekawego kiedyś miałem starą toyote i nie mogłem nigdzie dostać wału a mój wał był tak wyawlony że wychodził z niego 6 szlif i niemając wyjścia zrobiłem to dorobili mi panewke tak grubą jak palec wskazujący:) i bez żadnego azotowania i jeżdziłem tym autem jeszcze rok i nic sie nie działo a lekko nie miał:)
: 2006-12-19 16:46
autor: Sebastian
chyba jak jezdzisz na oleju typu..." zrobilem sobie sam", albo
niemasz wogole oleju!...to wtedy calkiem mozliwe ze sie rozpadna

: 2006-12-19 22:02
autor: Koszyk
Ja przerabiam ten temat teraz u siebie i zdecydowałem się na szlif wału bo wiem co będę miał, panewki dobrane odpowiednie, głowica splanowana, wszystko nowe wraz z pompą wody i rozrządem, rolkami i napinaczem. Tylko problem z wałkiem rozrządu - może ktoś z was ma na zbyciu??
: 2006-12-19 23:35
autor: Chaos
Koszyk ja mam Wal na pw
: 2007-04-07 14:30
autor: Ada
i stało się... silnik po założeniu wału zacierał się.. z mechanikiem po prostu dostaliśmy szału.. Po chyba piatym rozkręceniu tego silnika okazało się, że szlifierz ( wielka firma trudniąca się tym zawodowo) zawaliła sprawę i zeszlifowała na korbach za mało.. Facet tłumaczył się , że w różnych katalogach podaja inaczej i wybrał mniejsze zło ( palant jeden).
Oddałem mu ten wał jeszcze raz do przeszlifowania i po założeniu euforia, silnik mruczy jak mróweczka, kolektor od KLZE'ta wynalazek od Mbmastera założony, Vriski biegaja poezja. Aż tu nagle jak zacząło walić w tym silniku to zdębiałem.. a mechanior o mało nie dostał zawału bo je.b.liśmy przy tym aucie jak norki... Panowie w czym może być problem?? smarowanie jest, wszystko gra.. a silnik padł po 30 min... Czyżby ten skur...l od szlifu znów coś zpierd...ił??? Jestem na granicy załamki, kasy utopiłem w to auto morze, potu czasu i pracy... a tu zonk..
Jak tak dalej pójdzie to wylecze sie na maksa z naszych Probków bo grozi mi powoli wariatkowo jak znów będę rozkręcał ten silnik..
Zastanawiam się nad zakupem nowego w sensie sprawnego silnika, i żałuje że nie zrobiłem tego wcześniej. Żal tylko tych wszystkich części, tłoków pierścieni, panewek , pompy i takich tam..
: 2007-04-07 14:33
autor: Chaos
Lepiej bys wyszedl kupujac uzywany i sprawdzajac co w nim siedzi Ewentualnie dodatkowy maly remoncik
Wspolczuje Ci stary
: 2007-04-07 14:51
autor: maruder_22

przykro mi kolego naprawdę szkoda auta a tym bardziej nerwów wiem coś o tym trzymaj się
