Strona 1 z 1

Problem z obrotami

: 2003-05-15 11:30
autor: wingerman
Pojawil mi sie wczoraj pewien problem z moim Probaskiem Igen 2,2 LX :(
Na lekko rozgrzanym silniku, (nie zimny ani goracy) czasem potrafi mi zgasnac a konkretnie traci wolne obroty.
Moze ktos mial podobne objawy lub wie cos na ten temat??

Pomocy :? :cry:

: 2003-05-15 15:36
autor: Gość
Moze podobnie jak u Kollka, cos z zaplonem ? Sprawdz przekaznik POWER RELAY, cewke zaplonowa, aparat zaplonowy. Sprawdz też 2 cienkie kabelki ktorym polaczony jest aparat z cewka czy nia ma tam przebicia...

: 2003-05-15 15:48
autor: wingerman
Dzieki
Zaczne wiec od tego.

: 2003-05-16 09:11
autor: wingerman
No wiec tak.
Sprawdzilem to o czym mi pisales ale wszystko jest z tych rzeczy ok. :(

Przypominam zedzieje sie to jak silnik jest cieply ale jeszcze nie rozgrzany do pelnej wartosci temperatury.
Dzisiaj sytuacja sie powtorzyla lecz dokladnie sprawdzilem objawy i sa nastepujace:

- jesli zejde ponizej 1500 obrotow gasnie

- jesli wejde powyzej ok 3300 obrotow tez gasnie (efekt jest taki jakbym wylaczyl silnik) ale jak zdejme noge z gazu i delikatnie dodam do okolo 2000 - 3000 tys. obr. to nie zgasnie.

- na gazie i na benzynie jest ten sam efekt z ta roznica ze na bezynie gasnie w okolicach 4000 obr.

- potem zeby go odpalic musze wcisnac gaz do dechy i jak zaskoczy to znowu odpuscic gaz

- ponadto podczas tego czasem sam zaczyna mi pracowac na 2000 (cos jakbys zalączył ssanie np. we fiacie 125p.


POMOCY BO NIE MOGE JEZDZIC. :cry:

: 2003-05-16 12:37
autor: wingerman
Czy naprawde nikt z was nie chce podjac tego tematu i pomoc mi lub podpowiedziec ? :(

: 2003-05-16 13:23
autor: Raf
Czy na gorącym i zimnym silniku jest zupełnie dobrze ?
czy zjawisko zaistniało nagle, przedtem było wszystko super ?
Może przepływomierz lub czujnik położenia przepustnicy się zacina lub nie kontaktuje ?

: 2003-05-16 13:50
autor: wingerman
na zimnym i goracym silniku jest wszystko ok
pojawilo sie nagle potem co kilka dni a teraz codziennie

Sprawdze to co napisales.

: 2003-05-16 15:26
autor: Gość
Chyba znalazlem przyczyne ale nie chce zapeszac wiec napisze wam jutro rano jak sprawdze.

: 2003-05-17 08:10
autor: wingerman
Ten wyzej to ja :)

Znalazlem przyczyne :) jejku mowie wam ale jaja !!!!!!!

Zycze wszystkim tylko takich "awarii".

: 2003-05-17 12:00
autor: OLO
no napisz co to byly za jaja

: 2003-05-19 08:42
autor: kollek
Napisz co to za awaria bo ja mam podobną i jestem przekonany że to moduł zapłonowy.

: 2003-05-19 08:57
autor: wingerman
dostalem w pewnej chwili oswiecenia bo mialem podobna sytuacje kilka lat temu w mojej Toyocie Previi, przyczyna byl zamarzajacy gaz podczas jego rozprezania w mikserze.
Najlatwiej mozna sprawdzic to nastepujaco:
- Odpalic rano samochod (koniecznie zimny) podniesc maske do gory i obejzec przewody zacilajace gaz. tzn. przewod ktory wychodzi z miksera wraz z silniczkiem krokowym lub (w starych instalacjech sruba regulacyjna), czy nie zaczyna wystepowac na nich lub miejscach ich polaczen delikatne lub mocne oszronienie

UWAGA CZASEM SILNIK MUSI CHODZIC NA WYSOKICH OBROTACH TJ. OKOLO 2500 - 3500 TYS. gdyz na nizszych moze sie to nie zawsze ujawnic. Jesli objawy zaszronienia nie wystapia w ciagu 15-20 min. to przyczyna nie jest niski poziom plynu w ukladzie chlodzenia.

Jesli zaczyna przemarzac (pojawi sie szron) jakis przewod to w piereszej kolejnosci dolej plyn do ukladu chlodzenia i powinno byc po sprawie.
Jesli to nie pomoze to odpowietrz uklad chlodzenie poprzez delikatne zsuniecie weza z miksera.

Jak sprawdzisz to napisz co i jak .....bedziemy szukac dalej przyczyny.

problem z obrotami i nie tylko

: 2007-01-03 21:25
autor: davidlive
koledzy mam taki problem wiec tak jak zapale moja bryke to zagrzeje go spokojnie oczywiscie i tak jade sobie 1 2 potem 3 i tak mu cisne (tempertura odpowiednia ) i cos sie dizeje poniewaz przey 4.8 tys obrotów niema mocy tak sie buja z bulem i buja az przekroczy 5 i dopiero znow ma kopa i stanie na odcieciu zaplonu czyli jakies 6.300 i co to moze byc mysle przewody wymienic jak sadzicie co jest tego powodem bo to az zgroza zeby taka moc sie marnowala i i jeszcze jedno czemu tak jest dziwnie ze jak chce gume spalic to niestanie w miejscu przecie to 150km i kurka pali i pali a ka chce na 2 przezucic to zgon

Re: problem z obrotami i nie tylko

: 2007-01-03 22:07
autor: OLEY
davidlive pisze:koledzy mam taki problem wiec tak jak zapale moja bryke to zagrzeje go spokojnie oczywiscie i tak jade sobie 1 2 potem 3 i tak mu cisne (tempertura odpowiednia ) i cos sie dizeje poniewaz przey 4.8 tys obrotów niema mocy tak sie buja z bulem i buja az przekroczy 5 i dopiero znow ma kopa i stanie na odcieciu zaplonu czyli jakies 6.300 i co to moze byc mysle przewody wymienic jak sadzicie co jest tego powodem bo to az zgroza zeby taka moc sie marnowala i i jeszcze jedno czemu tak jest dziwnie ze jak chce gume spalic to niestanie w miejscu przecie to 150km i kurka pali i pali a ka chce na 2 przezucic to zgon
Ech... :D
To będzie chyba mój drugi ulubiony post (zaraz po Bogdanowym :D )
choćby z racji długości jednego zdania, no i stylu. :D

Davidlive - wymień kable, świece, filtry, sprawdź szczelność dolotu, sprawdź aparat zapłonowy, bo w tej chwili to może być każda z tych rzeczy. Ciężko jest znaleźć przyczynę z takiego opisu. Poczytaj troszkę forum, poszukaj przerabianych wcześniej tematów, coby nie zakładać nowych z tym samym pytaniem, a będzie dobrze. :D

Ps. Musiałem To zacytować, żeby przypadkiem nie poszło w niepamięć. :D

Re: problem z obrotami i nie tylko

: 2007-01-03 23:12
autor: Bogdan9999
OLEY pisze: Ech... :D
To będzie chyba mój drugi ulubiony post (zaraz po Bogdanowym :D )
choćby z racji długości jednego zdania, no i stylu. :D
Coś masz do moich postów ?? :?

Re: problem z obrotami i nie tylko

: 2007-01-03 23:21
autor: Pelot
Bogdan9999 pisze:
OLEY pisze: Ech... :D
To będzie chyba mój drugi ulubiony post (zaraz po Bogdanowym :D )
choćby z racji długości jednego zdania, no i stylu. :D
Coś masz do moich postów ?? :?
Bodzio ty to naprawdę jesteś jakoś mało kumaty :x

Re: problem z obrotami i nie tylko

: 2007-01-04 07:10
autor: OLEY
Bogdan9999 pisze:Coś masz do moich postów ?? :?
Bogdanku, spokojnie, nie nerwuj się tak. :D
Po prostu po przeczytaniu powyższego postu przypomniało mi się Twoje jedno wypasione zdanie. :D Pamiętasz je?
Bogdan w [url=http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4483&start=0]tym temacie[/url] pisze:
Siema słuchajcie zdijełem lampe i rozłączyłem wtykie która doprowadza prąd do silniczka od lampy no i powiem to co zaopserwowałem i oczekuję i proszę was o pomoc już w tym stadium zdiagnozowania przyczyny czyli tak we wtyce są cztery kable przy włączonych lampach dają dla kable + a dwa - przy wyłączonych jeden + i dwa - no i było by wszystko pięknie ale nie tak prędko miałem problemy jak podłączyć silniczek na krótko aby działał no ale po paru prubach to się odało i jak by była załozona lampa to by się zamkneła ale zdiełem cięgienko ale silniczek sie cofnął przy podłączeniu na krótko co do dalszej mojego posunięca to znów próbowałem go podnieść ale mi się nie udawało i wpadłem na pomysł aby szczepić kostkię więc szczepiłem no i włączyłem lampy a silniczek znów mi podniusł to cięgienko ale jak wyłączyłem to się już nie chowało więc co się mogło w takim razie stać a jeszcze sprawdziłem każdy kabel przy silniku zamyka obieg z drugim no są dwa obiegi i tak samo jest z przewodamy przy włączonych lampach tylko niewiem co się robi i kture przewody powinny mieć prąd aby lampa znów sie zamkneła uważam że silniczki i ramiączka są sprawne więc co teraz może być ????? czyżby przełącznik w kokpicie???? i jak mogie poznacże to on żebym nie rozbierał na darmo????
Pamiętasz to? :D

: 2007-01-05 13:40
autor: davidlive
widze ze raczej jest zianie jka sie cos natym forom napisze niz konkretne odpowiedzi nigdy pisazem nie bylem i niebede ale mozna chyba mnie zrozumiec pisalem wlasnymi slowami i tochyba starczy dzieki za informacie moze to cos pomoze pozdro

: 2007-01-05 14:03
autor: OLEY
Ależ ja starałem się Ci pomóc.
Oley pisze:Davidlive - wymień kable, świece, filtry, sprawdź szczelność dolotu, sprawdź aparat zapłonowy, bo w tej chwili to może być każda z tych rzeczy.
No przecież nikt nie jest jasnowidzem i nie zdiagnozuje przyczyny na odległość, prawda? A zwłaszcza po tak napisanym przez Ciebie poście.

Czy naprawdę ciężko Ci jest napisać poprawnie, czysto, zrozumiale???
I nie pisz, że pisałeś własnymi słowami, bo wygląda to, jakbyś klepał w klawiaturę z zamkniętymi oczami.

My naprawdę chcielibyśmy Ci pomóc, ale jeżeli, sorki za wyrażenie, Ty masz nas w dupie (świadczy o tym choćby Twoja pisownia), no to wybacz.

Tak jak napisałem, sprawdź wszystkie rzeczy, te o których pisałem wcześniej, ewentualnie wymień, to co potrzeba, a już dawno powinno być wymienione i wtedy napisz, czy problem ustąpił. OK?

I postaraj się choć troszkę zmienić swoją pisownię. :D :wink:

: 2007-01-05 14:06
autor: Robert
davidlive pisze:widze ze raczej jest zianie jka sie cos natym forom napisze niz konkretne odpowiedzi nigdy pisazem nie bylem i niebede ale mozna chyba mnie zrozumiec pisalem wlasnymi slowami i tochyba starczy dzieki za informacie moze to cos pomoze pozdro
Ja zrozumiałem tylko zaznaczony fragment :shock:
Jeśli to pytanie, to odpowiedź brzmi: NIE - nie można Cię zrozumieć. :x

: 2007-01-05 14:14
autor: OLEY
Kurcze, a może to my się mylimy???

davidlive - to brzmi tak trochę z angielska, może Ty Anglik jesteś i dopiero uczysz się mówić i pisać po Polsku?

Wtedy, to zmienia postać rzeczy. :D

: 2007-01-23 18:44
autor: davidlive
koledzy to sie więcej nie powtórzy .

: 2007-01-23 19:26
autor: OLEY
davidlive pisze:KOLEDZY TO SIE WIECEJ NIEPOWTURZY
:D :D :D

No właśnie widzę. :D :wink: