Strona 1 z 1
					
				Szukam dobrego ( i taniego ) elektryka
				: 2007-02-27 08:38
				autor: krasnal193
				Witam. Sorki że znów niepokoje ale mam ogromny problem z Probem. Wczoraj wieczorem spod deski rozdzielczej pod kierownica wydobywaly mi sie kleby dymu jak spalona izolacja, bez kluczykow uruchamialo sie radio zaswiecaly lampki jakies zwarcie w instalacji elektrycznej, odłączyłem klemy i spsikałem gasica i nic się nie dzieje ( przez noc nic się nie spaliło )ale nie mam nikogo zaufanego zeby zrobil ta elektryke bo strach jezdzic i szkoda Proba. Probe 2.5 1995r moze macie jakiegos elektryka z terenów warszawy ?
			 
			
					
				
				: 2007-02-28 13:08
				autor: Pakoo
				WITAM . Ja znam taniego i dobrego elektryka ale z piaseczna . Jak coś to napisz na priva to ci podam numer . 

 
			 
			
					
				
				: 2007-03-01 07:53
				autor: MJ#23
				Podjedź na ulice harfową 7lub 4 nie pamietam.Dobry i tani elektryk.Ja tam daje probasa i nigdy nie było problemu.
			 
			
					
				
				: 2007-03-01 21:08
				autor: 667e
				mam pytanie co może być przyczyną że w probku nie ma nigdzie napięcia? akumulator jest sprawny . żona dziś zostawiła go z włączonymi światłami i cała elektryka padła
			 
			
					
				
				: 2007-03-01 21:18
				autor: Voodoo
				Zawsze można jeszcze posprawdzać bezpieczniki  

 Te w kokpicie i te pod maską. Może przepalił się główny 

 Ale to musiałoby być niezłe zwarcie. Innej możliwości nie ma. Jak aku ma napięcie i klemy dobrze kontaktują, to zostają tylko bezpieczniki lub odpadł przewód masowy od karoserii (ale to też by było jakieś ekstremalne zdarzenie).
 
			 
			
					
				
				: 2007-03-01 21:33
				autor: 667e
				po ciemku ciężko sprawdzić te bezpieczniki jutro je posprawdzam .
dla mnie też jest to dziwne samochód jezdzil bezproblemowo a pozostawienie go na światłach powinno tylko akumulator rozładować
			 
			
					
				dobry elektryk
				: 2007-03-12 11:13
				autor: krasnal193
				Witam chciałem skończyć temat żeby była to przestroga dla innych uzytkowników probe II. Przyczyną "pożaru" dokładniej tylko stopienia się kostki w słupku lewych drzwi było brak NADKOLA, 3 miesiące wcześniej przy pracach zostało zdjęte nadkole i nie miałem czasu go założyć, do kostki dostała się wilgoć i cała kostka wypaliła się w śrdoku na całe szczęście już jest wszystko w porządku ale nauczka była sroga. Pozdrawiam