Ford Probe Klub Polska

bez względu na obroty silnika ciś. oleju spada prawie na min. a za chwile gwałtownie rośnie do max, szczególnie gdy silnik jest ciepły a kilka dni temu zmieniałem olej. czy to jest normalne?

a jaki olej wlałes i jaki miałes wcześniej ?

wlałem mineralny mobil 1 15w 40 a jaki był wcześniej to nie wiem bo mam probika dopiero kilka dni a nie zapytałem poprzedniego właściciela jaki on lał

no to kolego dopisz jaki silnik i jaki przebieg,/ rocznik itp\
co do mineralnego to ja na pewno bym nie lał, ale..

Witam,

Mineralny olej do tego silnika to absolutne zabójstwo!

Pzdr.

Prawdopodobnie możesz mieć też uszkodzony czujnik ciśnienia oleju.

na 100% czujnik albo tak jak u mnie był licznik trafiony po wymianie jak w książce pisze wszystko chodzi

Nie napisałeś, jak było przed wymianą. Czy wszystko było OK. Taki olej do tego silnika to porażka. ja miałem podobny problem w swoim Probie ale okazało się, że to kwestia okablowania była.

pzdr.

zapomniałem dodać że mam silnik 2.0 16v 95r. ma najechane 240000km. a jaki olej lejecie do swoich probiaczy?

Co do olejów, każdy ma swoje gusta(doświadczenia), różne przebiegi mają różne silniki(ponad to użyj opcji "szukaj" temat był mielony wiele razy). Jedno jest pewne, niezależnie od przebiegu minerał to świństwo i na dłuższą metę morderstwo silnika. Czym prędzej zmień min. na półsyntetyk a co do marki - to już zależy od Ciebie. I nie zapomnij nowego filterka zapodać
Pzdr.

wielkie dzieki ronin za rade co do tego oleju. napewno go zmienie. a wlałem mineralny tylko dla tego że taki mi doradził mechanik. wygląda na to że ten mechanik się zna jak świnia na fizyce kwantowej. jeszcze raz dzięki.

Ja jak kupowałem też był zalany minerał.Zalałem półsyntetyk i tak jezdziłem dość długo ale po poczytaniu paru tematów na forum zdecydowałem się na pełny syntetyk, czyli jakieś 2miechy temu wlałem i do tej pory zrobiłem ok 3000km.Plus taki że przestały klepać zawory , negatywów nie stwierdziłem.

noto spoks, widzę że wszyscy są za syntetykiem a więc zaraz po wypłacie będzie wymiana. może przestanie tak kopcić na ssaniu?

na kopcenie nie licz będzie jeszcze większe bo olej mineralny to gęsty smar a syntetyk to rzadki jest bardzo i łatwiej go wciągnie tak parę osób miało a oleju nie nadążysz wlewać..............................

Moim zdaniem przy takim przebiegu to już tylko dobry mineralny, chyba że ktoś ma sporo kasy żeby cały czas dolewki robić, albo jest bardzo pewny dobrego stanu swojego silnika

PS. Totmes bardzo mi się podoba Twój nowy avatar

co do tego kopcenia to mogą to być zawory?

Mogą być a nie muszą, może być wiele przyczyn niestety.

to super! czuję że jak go rozbiorę to odechce mi się probe

pośrednim wyjsciem jest wlanie półsyntetyku oczywiście mowa o dobrych jakosciach oleju nie jakis tam syf(lotos) co do kopcenia/parowania na ssaniu to jezeli jest tak tylko na ssaniu to nie ma sie czym przejmowac, a jezeli po nagrzaniu i tu sa dwa wyjscia jaki kolor?
ale jak tylko na ssaniu to oznacza ze katalizator(wydech) jest zimny a spaliny ciepłe i stąd te parowanie

Roswell pisze: PS. Totmes bardzo mi się podoba Twój nowy avatar

jak by to było lekkie kopcenie to ok. ale on kopci jak lokomotywa. jak odpalam go pod domem to uciekam czym prędzej żeby nikt nie widział skąd ten dym. to chyba coś gorszego niż ten katalizator. a gdybym go wywalił????

To bedzie bardziej kopcił, bo kat nic nie zatrzyma

Hint: uszczelniacze zaworowe?

ok wymienię te uszczelniacze. jeżeli to będzie to , to jak się spotkamy stawiam flachę

wazne>jaki kolor? czy dym unosi sie i "ucieka" czy zaraz znika?biały czy niebieskawy?
a i czy po nagrzaniu to samo? czy ubywa oleju?moze płynu?

kocurro pisze:ok wymienię te uszczelniacze. jeżeli to będzie to , to jak się spotkamy stawiam flachę

Jeśli kopci tylko na zimnym, a oleju ubywa to wskazuje na uczelniacze - zimne są tware i puszczają olej, jak się zagrzeją to już uszczelniają.

dym jest lekko niebieski a olej ubywa ale minimalnie. gdy silnik jest ciepły po dymie ani śladu, wszystko wraca do normy. jeszcze na dniach pojadę na analizę spalin może tam wyjdzie co go boli.