Brak mocy od 4000obr
: 2007-11-20 19:28
Witam!
Walczę z problemem już od jakiegoś czasu (od zakupu probasa).
Od czasu pierwszego zalogowania wertowałem forum i próbowałem różnych sposobów -
wiele się o naszym aucie nauczyłem, ale nie udaje się pozbyć problemu
Dodam, że właściwie to samo mam na benie i gazie.
Objawy:
od ok 4300 obr auto słabnie, ok 5000 obr. wraca moc na chwilkę, ale tak raczej szarpie;
jak jest na luzie i go podgazuje wysoko (ok 5000 obr.) i puszcze gaz to obroty spadają do 500 i jakby na jakiś gar nie pracował i jakby miał zaraz zdechnąć - po chwili obroty wracają do normy;
odpowietrzałem dziś układ chłodzenia - korek odkręcony a płyn powoli podnosi się i wykapuje z niego
(czy to normalne czy uszczelkę szlag trafił?);
śmierdzi płynem chłodniczym i wydaje mi się, że go ubywa
czasem mi się wydaje, że na biegu jałowym coś popiskuje od spodu na wydechu
- ale to chyba tylko z powodu lekko nierównych obrotów.
Komp nie pokazuje żadnych błędów!!
Oto co zrobiłem sugerując się różnymi tematami na forum:
- kopułka i palec nowe
- kable WN i świece nowe NGK
- katalizator wywalony podejrzewałem, że się zapchał
- odpowietrzenie układu chłodzenia
- reset kompa (nie wiem po co )
- sprawdziłem dolot - gumy całe i podokręcane
- przepływomierz się nie zablokował - sprawdzone
- turbo dmucha do czerwonego
- filtr powietrza nowy
Już nie wiem czy to uszczelka, czy lambda czy coś innego..kasa mi sie kończy
PS: Ale i tak uważam Probka za najlepsze autko pod słońcem
nie wysyłajcie mnie do szukajki bo już wszystko przeszukałem
HELP! Będę wdzięczny, jak ktoś choć trochę pomoże
Pozdrawiam, kramar
Walczę z problemem już od jakiegoś czasu (od zakupu probasa).
Od czasu pierwszego zalogowania wertowałem forum i próbowałem różnych sposobów -
wiele się o naszym aucie nauczyłem, ale nie udaje się pozbyć problemu
Dodam, że właściwie to samo mam na benie i gazie.
Objawy:
od ok 4300 obr auto słabnie, ok 5000 obr. wraca moc na chwilkę, ale tak raczej szarpie;
jak jest na luzie i go podgazuje wysoko (ok 5000 obr.) i puszcze gaz to obroty spadają do 500 i jakby na jakiś gar nie pracował i jakby miał zaraz zdechnąć - po chwili obroty wracają do normy;
odpowietrzałem dziś układ chłodzenia - korek odkręcony a płyn powoli podnosi się i wykapuje z niego
(czy to normalne czy uszczelkę szlag trafił?);
śmierdzi płynem chłodniczym i wydaje mi się, że go ubywa
czasem mi się wydaje, że na biegu jałowym coś popiskuje od spodu na wydechu
- ale to chyba tylko z powodu lekko nierównych obrotów.
Komp nie pokazuje żadnych błędów!!
Oto co zrobiłem sugerując się różnymi tematami na forum:
- kopułka i palec nowe
- kable WN i świece nowe NGK
- katalizator wywalony podejrzewałem, że się zapchał
- odpowietrzenie układu chłodzenia
- reset kompa (nie wiem po co )
- sprawdziłem dolot - gumy całe i podokręcane
- przepływomierz się nie zablokował - sprawdzone
- turbo dmucha do czerwonego
- filtr powietrza nowy
Już nie wiem czy to uszczelka, czy lambda czy coś innego..kasa mi sie kończy
PS: Ale i tak uważam Probka za najlepsze autko pod słońcem
nie wysyłajcie mnie do szukajki bo już wszystko przeszukałem
HELP! Będę wdzięczny, jak ktoś choć trochę pomoże
Pozdrawiam, kramar