hehe
Ale chyba faktycznie niektórzy powinni postarać się o łopatę bo z matematyką kiepściutko....

hehehehe...
Oley, poczytaj sobie historie różnych bogatych ludzi.... zaczynali od zera, odbijali się od dna, głodowali i nierzadko latami dorabiali sie swojego imperium.
Pomijamy "cwaniaczków" których historie nie są ciekawe i tak samo szybko się dorabiają co bankrutują i pomijamy bogatych bo się już tak urodzili... ci ostatninic w tym kierunku nie zrobili w sumie tylko mieli po prostu szczęście.
i nie przytaczałbym tutaj hitlerowskich haseł o pracy itp.
A teraz ten kolejny nerwus co by ludziom krtań odgryzał.... fajna dieta, w tym kraju powinieneś tylko tym się żywić bo na każdym kroku jest wyzysk

:D:D:D:D
popatrzmy inaczej:
160 godzin to typowa stawka miesięczna na pełnym prostym i zwyczajnym etacie, prawda?
jeżeli zarabiamy 3200pln miesięcznie przykładowo... tak do ręki.... to daje nam 160pln dniówki za 8 godzin jakiejśtam pracy.
No to teraz proszę....
niech powstaną osoby bez wykształcenia wyższego, bez matury i zawodówki....
niech usiądą ci co zarabiają mniej
ilu tam stoi nadal? nikt nie usiadł? aż tak wszyscy pławicie sie w dobrych zarobkach w kraju wyzysku?

:D:D:D:D no tak, Tusk zapowiadał że polacy będą z irlandii wracać ale żę aż do takiego raju?
a ile dostaje taka kasjerka w Tesco, Realu czy innym tam markecie?
brakuje kasjerek? nie sądzę.....
a ile taka nauczycielka z super przygotowaniem do zawodu zarabia? pewnie z "piątkę" co?

:D:D:D
no bo jeśli taki "szufla-majster" powinien zarabiać z "piątkę" to szacun....
A teraz przejdźmy do tego całego odśnieżania.
przed domem mam podjazd, do garażu taki.... obok mam taki sam do garażu sąsiadów - emerytów gruuuubo po 60-tce, dalej mam podjazd księdza i ostatni sąsiadki, której mąż siedzi 90% czasu w szwecji.
co chwila coś na te podjazdy wjedzie, ubije ten śnieg, robi się błyskawicznie warstwa bardzo ubita, nie do odśnieżenia zwykłą łopatą
podjazd jest i dłuższy i szerszy od samochodu.... szacuję że z palcem w okrężnicy taki jeden podjazd ma 24-30 metrów kwadratowych.
odśnieżenie, odkucie i wywalenie tego na jedną ułożoną hałdę zajmuje mi jakiś kwadrans.... max 20 minut. Ze wszystkich czterech podjazdów.
Nie jestem jakimś atletą, nie zasuwam na jakieś wyścigi.... nawet się jakoś przy tym nie męczę, generalnie osobiście całe dzieciństwo odśnieżałem wokół domu rodziców bo każdy musiał to robić i lubię sobie poodśnieżać, nawet miło i przyjemnie zimą trochę na dworze posiedzieć...

dla odmiany.
na dachu nie ma komu ubijać mocno tego śniegu..... więc o ile jest w miarę równy to metr kwadratowy dachu nie będzie ważył 800kg.... (hiehiehie....) na dokładkę nie musze tego nosić na plecach..... muszę tylko przepchnąć to w miarę inteligentnie na krawędź dachu i wysłać w dół bez mojej łopaty przy okazji i bez siebie samego oczywiście...
Sory, skończcie opowiadać jakieś bzdury..... może to nie jest lekka praca ale bez przesady, ten śnieg to nie akumulatory do widlaka.... jeden wali od wygryzania krtani a drugi od faszystów i wyzyskiwaczy.....
Dlaczego nie założycie własnych firm wyzyskujących lub też sowicie opłacających swoich podwładnych? dlaczego nie poszliście na medycynę i nie zostaliście ginekologami? prawnikami? wielkimi umysłami tego świata? kto wam bronił? w polsce jest łatwo zdobyć wykształcenie bo wystarczy się uczyć, uczyć, uczyć... nie chać, nie rżnąć lasek i nie zakładać rodziny za wcześnie... uczyć, znowu uczyć, jeszcze dalej uczyć i dostajesz stypendia, wyróżnienia, nagrody i masz wykształcenie.,
ja nie jestem alfą i omegą, nie zarabiam milionów ale nie narzekam.... szczycę się tym że mam już jakieś 20 lat pracy i nigdy w zyciu nie brałem żadnego kuronia.... kiedy trzeba było zbierałem jakieś truskawki, jak nie było truskawek pracowałem na budowie, w hurtowni piwa przerzucając tony piwa na dobę, jako krawiec, kierowca, kurier, roznosiłem ulotki, jeździłem na handel za granicę, kopałem rowy i co tylko się dało......
czasem było nawet tak, że nie pytałem się ile zarobię tylko czy w ogóle zarobię....
nie mam konta na kajmanach, chaty w górach i na mazurach, maybacha i helikoptera ale kiedy potrzeba mi pieniędzy na zdobycie jakiegoś celu będę ślęczał uwalony w smarach po pas w swoim garażu próbując zdobyć wcale nie jakieś kokosy a wręcz kieszonkowe. Przecież moje wykształcenie to zarządzanie innymi, informatyka..

powinienem grozić palcem pod krawatem w jakimś biurze... za grubą kasę

a nie tam do łopaty.

ale ja też chcę więcej...

każdy chce... więc dlaczego nie?
Każdy jest kowalem swojego losu !!!
Leń i obibok będzie szukał łatwego pieniądza i prędzej pójdzie kraść niż pracować za - jego zdaniem - marne grosze.... ewentualnie będzie zamiast kraść odgryzał ludziom krtanie buehehehehe

:D:D:D:D
zresztą, do tego całego odśnieżania znajdzie się szwadron chętnych... tak jak do ulotek, do wrzucania węgla do czyjejś piwnicy, zbierania owoców, warzyw i runa leśnego.... na świecie jest wiele niewykształconych osób które będą pracowały za niższe stawki bo albo będą w ogóle pracowały albo będą głodowały ( jak ktoś nie ma szkoły to nie dostanie dobrej pracy wymagającej wiedzy... nawet kowal nie przyjmie do pracy głupka bez szkoły... chyba, że do przyuczenia kiedy to głupek bez szkoły lub jego rodzice musieli za to kowalowi płacić !!!)
Oley, może się ze mną nie zgadzasz ale wam się od tego dobrobytu w dupach poprzewracało...
teraz kawior to lipa.... krtań w sosie własnym to dopiero frykas...
