Niecodzienne pytanie o lakier :-)

Awatar użytkownika
RX
Posty: 4099
Rejestracja: 2004-10-06 10:15
Samochód: '99 Corvette
Galeria: viewtopic.php?t=17374
Kontakt:

Niecodzienne pytanie o lakier :-)

Post autor: RX »

Witam,

Ile litrów lakieru pójdzie na pomalowanie całego Probka II gen GT?
Używałem szukania ale nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie, a jestem ciekaw jak to wygląda (czarnego mi nie chcą sprzedać to inaczej trzeba sobie radzić :P Mam dobrą okazję na przemalowanie tylko lakier muszę dostarczyć, chce zobaczyć czy to się opłaca)

Pozdrawiam!
1999 Corvette
We are American Thunder Cars!
http://amthunder.pl
Awatar użytkownika
P.I.M.P.O.
Posty: 928
Rejestracja: 2004-09-20 20:55
Samochód: brak
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: P.I.M.P.O. »

na jeden element potrzeba około 150 ml lakieru więc całe autko to niecałe 2 litry. koszt DOROBIENIA to mniej więcej 50zł za 150ml (ale nie jest tak że 300ml to 100zł a 600ml to 200zł - wiadomo). Ty chcesz całe auto prysnąć więc nie musisz dorabiać tylko po prostu kupić najczarniejszy jaki jest :) odradzam MOTIP bo nie jest taki czarny jaki powinien być. podkład to koszt ok 50 zł na całe auto (2 litry). trzeba dodać jeszcze stówkę na ewentualne szpachlowanie, taśmę lakierniczą, pastę polerską i inne takie pierdółki. myślę że koszt wszystkich materiałów potrzebnych do pomalowania całego samochodu oscyluje w granicach 500zł plus minus 100. dobrze myślę chłopaki?

pozdro
dwa i pół fał sześć, dziewięćdziesiąty trzeci rok ;)
Awatar użytkownika
RX
Posty: 4099
Rejestracja: 2004-10-06 10:15
Samochód: '99 Corvette
Galeria: viewtopic.php?t=17374
Kontakt:

Post autor: RX »

Witam,

Dzięku za odpowiedź. W takich układach mogę spokojnie swojego przyszłego Probka pomalować ;-) Chciałbym to zrobić raz a dobrze, żeby pięknie lakier wyglądał i teraz nie wiem:

1. Metallic / Perła? Różnica w cenie jest do przeżycia, nie wiem jak sam efekt jak chcę czarny kolor.

2. Jaki lakier wybrać? Łaziłem po stronach to każdy reklmuje się jako "najlepszy" ;-)

Pozdrawiam
1999 Corvette
We are American Thunder Cars!
http://amthunder.pl
Awatar użytkownika
Qki G
Klubowicz
Posty: 2916
Rejestracja: 2004-08-20 09:04
Galeria: viewtopic.php?t=5511
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Qki G »

to ja chyba bylbym za czarna perła
w ogole perłowe odcienie sa sliczne :)
taki jest moj gust
Nowa moja ksywa: Qki Leoncio :)
Był:Ford Probe II 2.5 V6 24V 1997
Jest: Smart FourTwo Cabrio jako dojazdówka do pracy..... :)
Na wypady poza miasto jest już inne autko :)
Gość

Post autor: Gość »

A ja jestem za jasnym kolorem ciemne proby wydają się jakieś małe
Awatar użytkownika
MiH
Posty: 1894
Rejestracja: 2003-04-30 23:14
Samochód: brak
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: MiH »

Prawda? Czarny to taki mały probek..... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....

GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
Awatar użytkownika
P.I.M.P.O.
Posty: 928
Rejestracja: 2004-09-20 20:55
Samochód: brak
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: P.I.M.P.O. »

pimpo pisze:myślę że koszt wszystkich materiałów potrzebnych do pomalowania całego samochodu oscyluje w granicach 500zł plus minus 100. dobrze myślę chłopaki?

pozdro
dowiedziałem się że jednak źle myślę :( lakieru potrzeba więcej (ale nie wiem ile dokładnie). lakier metalic nakłada się 2x plus lakier bezbarwny, akryl to też grubsza warstwa. dodatkowo jeśli auto nie było wcześniej takiego koloru na jaki malujemy to trzeba liczyć się z tym że przy jakimś zadrapaniu wylezie nam np zielony spod czarnego więc trzeba będzie to zamalować. słyszałem jednak o takich super specyfikach którymi pryskasz stary lakier i go po prostu zmywasz do gołej blachy.

to ile tego lakieru potrzeba????????

pozdro
dwa i pół fał sześć, dziewięćdziesiąty trzeci rok ;)
Awatar użytkownika
MiH
Posty: 1894
Rejestracja: 2003-04-30 23:14
Samochód: brak
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: MiH »

uważaj na takie cuda techniki. Prawie każdy lakiernik opowie Ci niejedną historię że aż się na głowie włos jeży. Przykład - lakier się odparza - sam z siebie - na drugi dzień masz auto jak łuszcząca się olejnica - powód - bliżej nieznany - nieodpowiedni wytawiacz, reakcja z podkładem? Chemia to niezbadana sztuka.
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....

GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
Awatar użytkownika
Yaneeck
Posty: 408
Rejestracja: 2003-03-20 12:30
Samochód: brak
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Yaneeck »

malowałem probka - w profi lakierni wyszło nie mniej niz 5 litrów farby i na tyle sie przygotuj... jesli chcesz pomalować probasa 2 litrami to nie wróże temu powodzenia...
<(k)night rider>

miałem probe :)
Awatar użytkownika
Qki G
Klubowicz
Posty: 2916
Rejestracja: 2004-08-20 09:04
Galeria: viewtopic.php?t=5511
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Qki G »

pojedz do west coasu custom :))
oni ci na pewno ladnie pomaluja :)
bedziesz miali na prawde orginalny lakier......tylko nie wiem czy zmiescisz sie w 500 zł :)))
Nowa moja ksywa: Qki Leoncio :)
Był:Ford Probe II 2.5 V6 24V 1997
Jest: Smart FourTwo Cabrio jako dojazdówka do pracy..... :)
Na wypady poza miasto jest już inne autko :)
Awatar użytkownika
RX
Posty: 4099
Rejestracja: 2004-10-06 10:15
Samochód: '99 Corvette
Galeria: viewtopic.php?t=17374
Kontakt:

Post autor: RX »

Witam,

W takich układach to strasznie drogo wychodzi robocizna, tak? Bo lakier z tego co widziałem to nie jest drogi, takie 5,6 litrów perły (183 zl za litr) to okej cena, a jaki efekt się ma :) Pójdę na kurs lakiernika chyba :P

Pozdrawiam!
1999 Corvette
We are American Thunder Cars!
http://amthunder.pl
Awatar użytkownika
MiH
Posty: 1894
Rejestracja: 2003-04-30 23:14
Samochód: brak
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: MiH »

Głównie płacisz za komorę. Jest to koszt niemały - kilkadziesiąt tysięcy. Do tego filtry i prąd. Lampy też sporo prądu ciągną. Jednak możesz spokojnie liczyć że w cenie 3000 zł masz minimum 1000 zł robocizny.

Aha - dochodzi jeszcze tzw. wkalkulowane ryzyko - czyli właśnie sytuacja, gdy po polakierowaniu lakier się zważy, zjedzie, odejdzie itp. Wtedy - no cóż - to już jest jego ryzyko i koszt.
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....

GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
Awatar użytkownika
RX
Posty: 4099
Rejestracja: 2004-10-06 10:15
Samochód: '99 Corvette
Galeria: viewtopic.php?t=17374
Kontakt:

Post autor: RX »

Witam,

A co tam komora, w pokoju sobie zrobię, lampy też mam, energiooszczędne Philipsy :-)

Mówiąc poważnie:

(Totalnie nie znam się na tym niestety dlatego liczę się z tym, że moje pytanie będzie głupie, ale od tego jest forum, żebym się nauczył - right?;-) )

A malowanie w małym warsztacie przypominającym garaż + pistolet z kompresorem to zły pomysł? Bo wtedy koszty spadają ;-) Liczę się z tym, że efekt też spada, no ale ....

Pozdrawiam!
1999 Corvette
We are American Thunder Cars!
http://amthunder.pl
Awatar użytkownika
Qki G
Klubowicz
Posty: 2916
Rejestracja: 2004-08-20 09:04
Galeria: viewtopic.php?t=5511
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Qki G »

masz racje :1111_ok:
Nowa moja ksywa: Qki Leoncio :)
Był:Ford Probe II 2.5 V6 24V 1997
Jest: Smart FourTwo Cabrio jako dojazdówka do pracy..... :)
Na wypady poza miasto jest już inne autko :)
Awatar użytkownika
MiH
Posty: 1894
Rejestracja: 2003-04-30 23:14
Samochód: brak
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: MiH »

Z tym efektem nie jest tak żle. Szczególnie że w takiej komorze lakiernik lakieruje tak samo jak w garażu.

Po pierwsze - garaż z pistoletem nie jest zły jeśli w tym garażu lakiernik ma łeb na karku i zadba o drobiazgi (szczelne pomieszczenie, jakiś filtr na wlocie żeby paprochów nie zasysało i wyciąg)
Po drugie - garaż to raczej latem, bo jak nie wygrzejesz lakieru to może się zważyć, albo dodadzą zbyt dużo utwardzacza i zacznie Ci pękać itp.

Natomiast najważniejsze jest co innego. 90% nie zależy od sprzętu ani lakieru lecz lakiernika. Jak trafisz na zaje..... gościa to będziesz mijał na ulicy takie twarze :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Cały wic polega na tym że jeśli lakiernikowi się będzie chciało to:
1. pozdejmuje Ci szyby, poodkręca zderzaki, drzwi, nadkola, listwy itp
2. dokładnie zeszlifuje stary lakier, a najlepiej do blachy i da równiutką cieniutką warstwę szpachlu
3. nałoży 4 cieńkie warstwy bazy zamiast 2 grubych
4. nałoży 4-5 cieńkich warstw klaru zamiast 2 grubych

dzięki temu kolor będzie głęboki mocny i równy, żadnych przebarwień i nierówności. a Twoja pani będzie mogła podziwiać odbicie swoich nóżek na drzwiach....

oczywiście jeśli lakiernikowi się będzie chciało.... bo zazwyczaj to... "a komu by się chciało...."
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....

GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
Awatar użytkownika
RX
Posty: 4099
Rejestracja: 2004-10-06 10:15
Samochód: '99 Corvette
Galeria: viewtopic.php?t=17374
Kontakt:

Post autor: RX »

Witam,

Wow! Wielkie dzięki za tak wyczęrpującą odpowiedź :-) Postawię coś odpowiedniego przy odpowiedniej okazji :)

Pozdrawiam!
1999 Corvette
We are American Thunder Cars!
http://amthunder.pl
Awatar użytkownika
Greg
Posty: 278
Rejestracja: 2004-12-03 11:03
Samochód: brak
Lokalizacja: Krosno Odrzańskie

Post autor: Greg »

MiH pisze: Natomiast najważniejsze jest co innego. 90% nie zależy od sprzętu ani lakieru lecz lakiernika.
To może napiszę cosik od siebie bo już to przerabiałem :D . Mih ma rację w 100%. Lakiernik i jeszcze raz lakiernik :!:
Mój probek jak szedł do malowania rozebrany był do rosołu, cały środek, szybki, zderzaki były zdemontowane. Stary kolor został usunięty do gołej blachy, następnie warstwa szpachlu, tzw. podkładówka czyli baza i na końcu lakier oczywiście w komorze lakierniczej. I co najważniejsze byłem przy tym obecny, codziennie monitorowałem postępy w pracach. Całość roboty wykonał znajomy lakiernik w swoim warsztacie na szczęście poprawki nie były konieczne :lol:
Dam Ci jeszcze jedną radę :!:
Jeżeli chodzi o zakup farby posiłkuj się numerami katalogowymi np. forda i dogadaj się z lakiernikiem kto farbę zakupi i ewentualnie zmiesza. Bo jeżeli się okaże, że farbę dostarczyłeś ty i lakier po polakierowaniu samochodu zważy się to niestety jesteś w plecy kilkadziesiąt złociszy. Powodzenia :D !
Był Probe II 94 2.0 16V SE USA z ATX
Miał być ProbeII V6...
...jest focus 2.0 16V:)
Awatar użytkownika
OLEY
Klubowicz
Posty: 12763
Rejestracja: 2004-10-07 22:17
Samochód: I Gen 3.0 V6 Vulcan '90
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: OLEY »

dioda71 pisze:Witam.Jestem właścicielem Probka od niedawna.Kupiłem 94' - z małą wadą-wgniecionymi drzwiami.Więc wymieniłem drzwi i zamówiłem lakier zgodny z poprzednim oznaczeniem EZ Rio Red Tinted .Otrzymałem lakier z mieszalni,po polakierowaniu okazało się,że wyszedł inny kolor,trochę wiśniowy.
Sprzedawca stwierdził "Receptury są dostarczane przez producenta lakieru. My nie zmieniamy sobie ich dowolnie i nie mieszamy innych odcieni np. zamiast Ez HL. To niedopuszczalne. Wzornik lakieru jest identyczny z lakierem jaki wyszedł na Twoim aucie. Czy czasem nie masz wersji amerykańskiej? Z Fordami często jest problem. Nie zachowują do końca procesu technologicznego i czasami wychodzą takie cyrki"
Faktycznie mam auto wersję amerykańską,ale czy wiecie może,czy symbol koloru lakieru mógł być taki sam w obu wersjach,mimo różnicy koloru ?
Robert pisze:Tak - lakiernik ma rację - wszystkie egzemplarze wyprodukowane w europie *) miały zupełnie inny odcień lakieru.
Dla ułatwienia wzornik wersji USA: :arrow: Obrazek

Jeśli wiozłeś mu same drzwi z innego Probka (w innym kolorze), to ok, ale jeżeli zostawiałeś całe auto, to d... nie fachowiec, jak nie potrafi dobrać koloru.


*) z 837273 sztuk ogólnej produkcji 837273 Probki wyjechały z fabryki we Flat Rock w stanie Michigan
dioda71 pisze:Dzięki.Teraz rozumiem skąd ten kolor.A lakier sam kupiłem,bo lakierował mi autko znajomy w wolnej chwili i nie miał na zakup czasu :x
kocurro pisze:a pytałeś może ile kosztuje lakierowanie całego probka?
dioda71 pisze:Nie pytałem jeszcze,chodziło mi o taki kolor jak mam na samochodziku.Mogę teraz tylko żałować :? Albo zamówię lakierowanie całego autka,albo pojadę do mieszalni-i znów spróbuję zmienić kolor tych nieszczęsnych drzwi...
[o]Piękno nie zna ceny.[/o]
ODPOWIEDZ

Wróć do „II gen (1993 - 1997)”