Strona 1 z 1
LPG w probasku...
: 2005-03-31 23:13
autor: asic
Jestem posiadaczem probe od 3dni i mam taki maly problem. Samochod chodzi pieknie ale rano jak ide i odpalam, dodaje gazu do 2tys obrotow i w tym momencie zalacza sie instalka BRC. Gaz sie zalacza wszystko pieknie, ale gdy puszcze noge z gazu i samochod ma wrocic na wolne obroty to gasnie. Wystepuje to tylko rano na zimnym silniku. Wystarczy go lekko przegazowac podczas pracy na LPG i juz jak wraca na niskie to nie gasnie. Mysle, ze to nic powaznego, ale nurtuje mnie co to moze byc. Jezeli macie jakies wskazowki bardzo dziekuje za pomoc...Pozdrawiam asic...
: 2005-03-31 23:19
autor: strober
Wyrzuć gaz, a problemy same znikną
A tak wogóle to jest specjalnie stworzony dział dla "Zagazowanych"

"LPG" i tam jest miejsce na ów post
Pozdrowionka

: 2005-03-31 23:26
autor: P.I.M.P.O.
nie wiem czy wiesz ale na gaz przełącza się dopiero gdy autko załapie trochę temperatury a nie od razu. dlatego jak pogazujesz (autko się rozgrzeje) to wszystko wraca do normy
pozdro
: 2005-03-31 23:40
autor: medici
pimpo ale on ma automatyczne przełanczanie przy 2 tyś. wiec nie może przygazowac na benie.... chyba.....
pozdro.
: 2005-03-31 23:43
autor: asic
moge moge... mam pod reka przelacznik czy gaz - paliwo - czy automatycznie....
hmm wiec dla spokoju bede rano robil pierwsze km na paliwie...dzieki za pomoc
: 2005-03-31 23:45
autor: strober
Dla dobra swojego Probaska odpalaj na benzynie(wiedza zasłyszana).
: 2005-03-31 23:48
autor: P.I.M.P.O.
hehe medici

chyba nigdy się nie interesowałeś gazem co?
pozdro
: 2005-03-31 23:54
autor: medici
pimpo wiesz jakie mam podejście do tego co powinno napędzać nasze autka...
hmmm asic jest dokładnie tak jak mówisz...
masz przełącznik, ale to przed koncem jazdy wcześniej musisz chyba go przełączyć na benzyne by z rana na niej odpaliić.
kumpela w kalibrze miała coś takiego.
pozdro..
hmmm
: 2005-03-31 23:57
autor: asic
no wlasnie trzeba na noc przelaczyc na bendzynke;) zeby rano go odpalic czy wystarczy przeloczyc z ranca jak wejde do autka?
: 2005-03-31 23:59
autor: P.I.M.P.O.
w lecie możesz sobie podarować odpalanie na benzynie bo jest dość ciepło na dworze. w zimie, a szczególnie gdy temperatura spadnie poniżej zera radziłbym najpierw trochę rozgrzać autko.
kiedy silnik jest zimny gaz jest podawany w stanie ciekłym, a kiedy silnik gorący - jako para. w momencie przejściowym czasem instalacja świruje i podaje już gaz (parę) a silnik jest na tyle zimny że się dławi bo potrzebuje więcej paliwa i dlatego gaśnie.
to tak w skrócie
pozdro
thx...
: 2005-04-01 00:04
autor: asic
dzieki za nieocenione informacje...
: 2005-04-01 00:08
autor: medici
asic a nie możesz odpalić autka z rana normalnie, poczekać minute aż sie troszke rozgrzeje i póżniej depnąć powyżej 2k żeby przełączyć automatycznie na gaz???
bo w sumie jak silnik jest zimny to nie powinno sie go żyłować.
ja jak rano jade do pracy to wyjeżdzając z parkingu prawie w ogóle nie operuje gazem(bo silnik pracuje w trybie ''ssania'')... trwa to jakieś 1-2min ale silnik lekko się już wtedy rozgrzeje.
: 2005-04-01 00:18
autor: asic
oczywiscie ze ja mu daje pochodzic od 3 do 5min na paliwie, ale mimo to po takich 3min gdy mu daje powyzej 2tys to i tak gasnie... bede poprostu z rana jezdzil na paliwie a pozniej przelacze go w automatyczny stan..
: 2005-04-01 00:35
autor: P.I.M.P.O.
3-5 min powinno raczej wystarczyć do rozgrzania hmmm... może masz źle wyregulowaną instalację? kiedy zakładałeś gaz? może czas na przegląd?
pozdro
: 2005-04-01 01:08
autor: strober
A może miałeś wybuch i rozpieprzyło przepływomierz

Już niejeden miał takie hece

: 2005-04-01 07:30
autor: Mr. Cynk
wrzućcie ten topik do LPG....
nie ma czegoś takiego jak podawanie gazu w stanie ciekłym i jako parę...
gaz zawsze jest podawany w postaci tej "pary"

czy silnik zimny czy gorący...
wyjątkiem jest instalacja 5 generacji czyli wtrysk ciekłego lpg(koszt koło 10 000pln)
kolejna sprawa: kiedy gaz rozpręża się z postaci płynnej do stanu lotnego następuje jego gwałtowne schładzanie prawda? każdy widział jak reaguje gaśnica i na jakiej zasadzie działa klima w naszych autach...
więc totalną głupotą jest odpalanie zimnego silnika na lpg. gumowa membrana sterująca dawką lpg w parowniku dostaje w kość i parcieje przez to że nie ma tam żadnej temperatury niwelującej gwałtowny spadek temp lpg podczas rozprężania...
No i jak tak sobie latasz beztrosko to po pewnym czasie parownik jest do wymiany.
Nowsze instalacje posiadają taki mechanizm, który uniemożliwia w normalnym trybie pracy korzystanie z zasilania lpg dopóki silnik nie osiągnie minimalnej wymaganej temperatury do ogrzewania parownika.
jeżeli twoja instalacja nie posiada takiego mechanizmu to oznacza, że masz bardzo prostą wersję i nie ma co od niej zbyt wiele oczekiwać.. do tego może być już najzwyczajniej trochę zajezdzona.
: 2005-04-01 09:01
autor: rick
Przeprogramuj kompa na 2800obr/min wtedy masz problem z głowy(na ssaniu dochodzi najwyżej do 2500

),
Ale dam Ci jedną dobrą rade, odpalaj zawsze na benzynie i dopiero gdy silnik osiągnie normalną temp przełączaj na gaz- masz jak w banku, że pojezdzisz bardzo długo na lpg. (nie ma potrzeby przełączania na benzyne jak wyłączasz silnik- tak się robiło w gażnikowcach). I jeszcze jedno wymień (bezwarunkowo) wszystkie przewody, kopułkę, palec i świece na nowe- pomimo że wydasz ok 700zł to zaoszczędzisz wbrew pozorom jakieś 1000 zł na tej operacji

Niektórzy więdzą jak to się kończy

. Mam samochody z lpg od 8 lat i nie miałem jeszcze nigdy strzałów......
: 2005-04-01 12:00
autor: max
Generalnie to się zawsze powinno odpalać na benzynie czy ciepło czy zimno, gaz nie ma właściwości smarujących a benzyna tak więc gdy silnik jest nie rozgrzany wiadomo że zanim się rozgrzeje występuje jego największe zużycie wiec odpalanie na benzynie go chroni.Poza tym jak nie bedziesz włączał na benzynę staną wtryskiwacze. A i dodatkowo membrana w parowniku od gazu ma kontakt z płynem chłodzącym - tam następuje przejście gazu ze stanu ciekłego w lotny , membrana powinna mieć kontakt z rozgrzanym płynem chłodniczym inaczej się szybciej zużywa.
Wiem coś o tym na swoim gazie przejeździłem już 100Tys km bezproblemowo ale stosowałem się do tych zasad.
: 2005-04-01 12:21
autor: P.I.M.P.O.
gaźnikowce inaczej działają niż wrysk - nie pomyślałem...
pozdro
: 2005-04-08 00:58
autor: P.I.M.P.O.
Cynki pisze:nie ma czegoś takiego jak podawanie gazu w stanie ciekłym i jako parę...
a właśnie że jest! troszkę źle napisałem ale zaraz się poprawię
gaz jest do komory spalania podawany w stanie lotnym. ze stanu ciekłego zamienia się w gazowy w parowniku (mixerze czy jak to tam sobie nazwiesz). aby to nastąpiło potrzebna jest temperatura. jeśli silnik jest zimny to i płyn chłodniczy jest zimny więc nie ogrzewa parownika. gaz w stanie ciekłym ma sporo poniżej zera stopni (chyba -70 jeśli się nie mylę) i nawet jeśli płyn chłodniczy ma -10 to i tak jest to więcej i gaz jakoś tam się ogrzeje. czasami jednak nie wystarcza to do przemiany i do komory spalania wstrzykiwana jest "woda" (gaz w stanie ciekłym). ponieważ zapłon następuje w stanie gazowym ("woda" nie wybucha) auto się wtedy dławi i nie chce jechać. nie wiem czy zwróciliście kiedyś uwagę (ja tak

) że w zimie cały mixer jest oszroniony jak odpala się zimny silnik na gazie.
pozdro
: 2005-04-11 13:34
autor: MiH
PIMPO!!!!
MIKSER - to to co jest przy przepustnicy i wprowadza gaz do powietrza.
PAROWNIK - to to coś co zmienia fazę ciekłą gazu w fazę gazową!
też nie jest tak jak sobie nazwiesz....
A poza tym masz rację.
PS. Ja mam 2,5 i nawet przy - 16stC bez problemu odpalam na gazie (jak chcę). Ale odpalam zawsze na benzynie i przełączam dopiero gdy drgnie wskazówka temperatury.