z jeżdżeniem bez płynu to bym uważał

jeśli miałeś wyciek to pewnie wszystko nie wyleciało i coś tam w pompie zostało. jednak raczej bym tego nie sprawdzał w ten sposób (jeżdżąc)
z kapiącym płynem na kolektor też bym był ostrożny bo chyba nie chcesz zamienić probaska w kulę ognia? olej to olej - może się zapalić.
płynu wchodzi ok 1 litr. mi trochę w butelce nawet jeszcze zostało ale nie jestem pewien czy pompa była pusta czy nie.
odpowietrzenie... hmmm... nalałem płynu do pełna, zapaliłem silnik i poruszałem kierownicą. jak przestało wsiorbywać przestałem wlewać. nie wiem czy to dobry sposób ale na wspomaganie nie narzekam teraz
pozdro