wazir pisze:
1. zajechac na stacje diagnostyczna
2. powiedziec ze niedlgo koncza wam sie badania i chcecie sprawdzić samochód przed tymi badaniami bo coś stuka i niewiecie co a samochód na badania chcecie miec juz sprawny i nie jeździć 30 razy
3. wszystko sprawdzają nie odplatnie na sprzecie który wlasnie do tego służy, bo placi sie za podbicie dowodu a nie za samo sprawdzenie... W najgorszym wypadku wezną 20 zl ale juz zalezy od umiejetności własnych (wystarczy dobrze pogadac)
4. teraz gdy mamy juz wszystko profesjonalnie sprawdzone wystarczy wymienic lub naprawić
5. albo dla bardziej dociekliwych wjechac do znajomego na kanał poszarpac postukać tu i uwdzie i przyokazji sprawdzic stan podłogi;] i np gum na przegubach

Tak też uczyniłem w piątek, bo w czwartek dzięki pięknym, wspaniałym polskim drogom wpadłem w dziurę i do rowu

. Jak już wracałem do domu to usłyszałem, że coś stuka za każdym obrotem koła. Jak nic przegub. Pojechałem na stację, żeby go trochę na trzepakach wykolebali, bo może jeszcze coś innego poszło.
Gość wlazł w kanał i trzepie

. Wyłazi ze zdziwioną miną i mówi, że wsio jest git

.
To mówię mu żeby się przejechał kawałek to zobaczy, że nie jest ok.
Przejechał się, wysiadł i mówi: Noooo, rzeczywiście puka.

. Pytam się go jaka diagnoza to pan stwierdził, że któryś przegub, a żeby wiedzieć dokładnie który, to trza rozkręcić, popatrzeć i wtedy będzie wiadomo więcej. Oczywiście teraz nie ma czasu i mam przyjechać w poniedziałek.
Wracając do domu zaczęło pukać coraz bardziej, aż w końcu tak napie*******, że ludzie ledwo widziani na horyzoncie oglądali się

.
W sobotę miałem już jechać do Xedosa po półoś, bo przegubu wewnętrznego nikt nie ma (część niewymienialna według Arisa i Inter Cars).
Ale coś mnie tknęło, żeby jeszcze sprawdzić, który to przegub i czy nie jest on tylko luźny.
Lewe koło w górę 1 i cisza, wsteczny i też cisza. Prawe koło do góry 1 cisza, wsteczny też cisza

, samo się k**** naprawiło

.
Wylazłem z samochodu, szarpie pólosią, kołem i nic. Podniosłem lewe, szarpię półosią i nic żadnego luzu.
Łapię za koło i ... masakra luźne strasznie. Wszystkie śruby koła luźne, śruby mocujące zwrotnice też luźne

. Aż zbladłem.
Ciekawi mnie tylko jak wszystkie śrubki mogły się poluźnić i czemu pan na stacji diagnostycznej niczego nie widział i nic mu na maszynie nie wykazało.