dzis odzyły vrisy, zamontowałem układzik od mbmastera box vris , i cieka jak rakieta 

 , miałem mały pożar 

  dosłownie zapaliły sie hamulce(okładziny) 

 , a przez miasto o mały włos bym sie nie zabił, (180km/h) przez miasto a tam baba z bramy wyjeżdża 
 
  
 , myslałem ze juz po mnie, (pierwszy i ostatni raz tak szalałęm) , a smrud niesamowity, opony i klocki do wymiany, 
jedynka a tu w miejscu stoje-patrze 6,5tys obr no to dwójka i parze dalej w miejscu 
 
   
  
 , i oponki łyse, 
jeszcze pozostało mi tak: jestem w trakcie spawania "baranów" kolektora wylotowego , wiec bedzie super 
i skołowanie ecu i przepływomierza od klze, (chyba juz niedługo)
i to  by było z silnikiem na tyle, 
pozostaje mi pózniej zadbać o wygląd probka, minowicie:
nowiutki lakierek + spojlerek + zderzaczki+ progi i natym bym zakończył dzieło probaska,  
 
  
moze na sam koniec cztery wydechy ale to chyba na wiosne