
Na lekko rozgrzanym silniku, (nie zimny ani goracy) czasem potrafi mi zgasnac a konkretnie traci wolne obroty.
Moze ktos mial podobne objawy lub wie cos na ten temat??
Pomocy


Ech...davidlive pisze:koledzy mam taki problem wiec tak jak zapale moja bryke to zagrzeje go spokojnie oczywiscie i tak jade sobie 1 2 potem 3 i tak mu cisne (tempertura odpowiednia ) i cos sie dizeje poniewaz przey 4.8 tys obrotów niema mocy tak sie buja z bulem i buja az przekroczy 5 i dopiero znow ma kopa i stanie na odcieciu zaplonu czyli jakies 6.300 i co to moze byc mysle przewody wymienic jak sadzicie co jest tego powodem bo to az zgroza zeby taka moc sie marnowala i i jeszcze jedno czemu tak jest dziwnie ze jak chce gume spalic to niestanie w miejscu przecie to 150km i kurka pali i pali a ka chce na 2 przezucic to zgon
Coś masz do moich postów ??OLEY pisze: Ech...![]()
To będzie chyba mój drugi ulubiony post (zaraz po Bogdanowym)
choćby z racji długości jednego zdania, no i stylu.![]()
Bodzio ty to naprawdę jesteś jakoś mało kumatyBogdan9999 pisze:Coś masz do moich postów ??OLEY pisze: Ech...![]()
To będzie chyba mój drugi ulubiony post (zaraz po Bogdanowym)
choćby z racji długości jednego zdania, no i stylu.![]()
Bogdanku, spokojnie, nie nerwuj się tak.Bogdan9999 pisze:Coś masz do moich postów ??
Pamiętasz to?Bogdan w [url=http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4483&start=0]tym temacie[/url] pisze:
Siema słuchajcie zdijełem lampe i rozłączyłem wtykie która doprowadza prąd do silniczka od lampy no i powiem to co zaopserwowałem i oczekuję i proszę was o pomoc już w tym stadium zdiagnozowania przyczyny czyli tak we wtyce są cztery kable przy włączonych lampach dają dla kable + a dwa - przy wyłączonych jeden + i dwa - no i było by wszystko pięknie ale nie tak prędko miałem problemy jak podłączyć silniczek na krótko aby działał no ale po paru prubach to się odało i jak by była załozona lampa to by się zamkneła ale zdiełem cięgienko ale silniczek sie cofnął przy podłączeniu na krótko co do dalszej mojego posunięca to znów próbowałem go podnieść ale mi się nie udawało i wpadłem na pomysł aby szczepić kostkię więc szczepiłem no i włączyłem lampy a silniczek znów mi podniusł to cięgienko ale jak wyłączyłem to się już nie chowało więc co się mogło w takim razie stać a jeszcze sprawdziłem każdy kabel przy silniku zamyka obieg z drugim no są dwa obiegi i tak samo jest z przewodamy przy włączonych lampach tylko niewiem co się robi i kture przewody powinny mieć prąd aby lampa znów sie zamkneła uważam że silniczki i ramiączka są sprawne więc co teraz może być ????? czyżby przełącznik w kokpicie???? i jak mogie poznacże to on żebym nie rozbierał na darmo????
No przecież nikt nie jest jasnowidzem i nie zdiagnozuje przyczyny na odległość, prawda? A zwłaszcza po tak napisanym przez Ciebie poście.Oley pisze:Davidlive - wymień kable, świece, filtry, sprawdź szczelność dolotu, sprawdź aparat zapłonowy, bo w tej chwili to może być każda z tych rzeczy.
Ja zrozumiałem tylko zaznaczony fragmentdavidlive pisze:widze ze raczej jest zianie jka sie cos natym forom napisze niz konkretne odpowiedzi nigdy pisazem nie bylem i niebede ale mozna chyba mnie zrozumiec pisalem wlasnymi slowami i tochyba starczy dzieki za informacie moze to cos pomoze pozdro