martines_black pisze:a tu cię zaskoczę. to że ty nie dałaś rady nim jeździć to pewnie dlatego że autko cię nie lubiło.

dobre!
Mi przynajmniej na początku nie stwarzało tylu problemów, co Tobie teraz a jak zaczęły sie schody to je sprzedałam, kolejny właściciel jeździł nim pół roku i sprzedał za pół ceny jaką dał...widać też miał serdecznie dość

A powiem Ci, że ten samochód przeszedł dużo, bardzo dużo, dwa lata temu był już gotowy do pocięcia, nie miał silnika, nie miał kół - tylko kołki :)był pomarańczowy ,stał na parkingu w lesie gdzie każdy sobie brał z niego co chciał...stał tak z rok - dlatego gnije tak okrutnie, szkoda było nawet kasy na lawetę żeby go wywieść na Strażacką. Potem mój kolega się uparł, że będzie jeździł nim i go tak reanimowaliśmy, ale szkoda zdrowia,
pozwodzenia