A ja ze swojego gaz wyrzuciłem :
-bo Putin może zakręcić kurek z ropą ale i również z gazem
-bo mi na gazie w aucie już nie zależy
-bo zrobiłem na gazie ponad 100 tys. km i więcej już nie chce
-bo auto będzie latać tylko w weekendy
-bo nie zamierzam go sprzedawać (nigdy)
-bo będzie lżejsze
-bo tak
Probe 2.2 GL 89' Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
Czyli na benzynie dusza proba będzie swoim smrodem szybciej mordować inne dusze w przyrodzie-co zapewni probkowi zwycięstwo w walce z naturą.W ten oto sposób przyroda zginie a nasze auto przetrwa.
Ja tam nie walcze o gaz ani nie bede nikogo przekonywał Kwestia gustu i zasobnosci portfela Przy przebiegach jakie ja robie to bakrut by ze mnie był jak bym jezdził na benie....Mam probka 3 miesiace a juz zrobiłem 7tys.kilometrów.Wiec obliczajac ze na kazde 100km pali 10l beny to wydałbym 3080zł a tak na gazie wydałem 1694(11l LPG/100km)....no i tyle mam do napisania na ten temat.
U mnie sprawa wygląda podobnie jak u Erofroga... codziennie robie średnio 80km swoją probinką... wcześniej miesięcznie wydawałem ok 800-900zł na benzynę jak nie więcej. Teraz wydaje połowę z tego. Średnio na całej butli robię 450km i tankuje raz na tydzień Potrzebuje przy szaleć (pstyk!) i mam benie 98 potrzebuje przejechać przez zakorkowany Kraków (pstryk!) i mam LPG. Fakt faktem strasznie szpeci autko pod maską / ale coś za coś... PS mi też max pojechała gazie 210km/h czy to jest jakieś ograniczenie w instalacji czy co?
Nie to po prostu brak mocy na gazie podkrec mu wiecej gazu to pujdzie wiecej na gazie ale i wiecej go spali wiec nie warto.Tak jak piszesz robisz pstryk i juz mykamy na benie tak jak inni Ja mam tak gaz zrobiony ze nie sposób jadac za mna dowiedziec sie ze mam LPG jedynie mozna pod maske zajzec i sie dowiedziec
a tak przy okazji mały offik/ możesz dać jakieś fotki swojego wlewu? u mnie spartolili robotę i dali pod zderzak co mnie trochę drażni i planuje go przenieść w inne miejsce...
Dokładnie jest pod zderzakiem po lewej stronie tablicy rej. Jest tak zamontowany ze go nie widac ale łatwo sie autko tankuje.Jutro postaram sie zapodac fote.
PS.Jak sie dobrze przyjzysz srodkowej focie z mojego podpisu to go zobaczysz,bo zdjecie jest robione od dołu
Wku... bym się gdyby mi tak zrobili wlew mając tyle zderzaka pod spodem.
Co do wywalenia gazu to nadal sie waham, na benzynie i tak będę jeździł, pogadamy jeszcze z dobrym gazolem.
A co do zabijania auta, to gaz ma większą temperaturę spalania i jestem ciekawy po jakim czasie pierścienie będą jak z gumy. Poza tym na gazie weźmie więcej oleju. Zwłaszcza ból jak się kupuje lepszy olej.
Andrew
Ford Probe II 2,5V6 Kanada '93r.
Ford Mondeo MK3 ST220 3,0V6 '02r
Chrysler Concorde Limited 3,5V6 '02r.
Jeśli bijesz kilometry to zostaw sobie gaz. Ja bym też nie wywalał bo sporo dzięki niemu zaoszczędziłem, ale w obecnej sytuacji i przy moich planach związanych z autem stwierdziłem że jest mi nie potrzebny. Na co dzień poruszam się Malczanem. Do pracy mam 8 km w jedną stronę i maluch sprawuje się w takich warunkach idealnie. Tania eksploatacja, dużo nie pali i rybka mi tam jak grad po nim wali
Probe 2.2 GL 89' Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
andrew pisze:Poza tym na gazie weźmie więcej oleju. Zwłaszcza ból jak się kupuje lepszy olej.
Czy ja wiem czy weźmie więcej oleju, u mnie jest normalne zużycie i spokojnie bańka 5L starcza na 10 tys jak nie więcej... przy czym dodam że jak ma się gaz olej można wymieniać rzadziej ponieważ nie zużywa się tak jak przy benie i jest czystszy po przejechaniu tego samego dystansu,a twierdze tak bo sam używam oleju 10W60 valvoline, który do tanich nie należy.
W mieście też dużo spali bo korki, wolna jazda itp.
Przelicz ile robisz dziennie kilometrów, pomnóż przez 30 dni i zestaw oba wyniki (gazu i benzyny). Wtedy zastanów się na czym lepiej jeździć.
Probe 2.2 GL 89' Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
I stało się dzisiaj
Odłączyłem gaz, założyłem nieprzerobiony gumowy dolot (poprzedni był zwężony przez mikser) i nie ten sam samochód. Przy okazji zmieniłem olej.
Andrew
Ford Probe II 2,5V6 Kanada '93r.
Ford Mondeo MK3 ST220 3,0V6 '02r
Chrysler Concorde Limited 3,5V6 '02r.
Aha, czyli zmieniłeś komuś olej w samochodzie No bo napisałeś że " nie ten sam samochód" Miło z Twojej strony. Ten ktoś na pewno się ucieszy Pozdrawiam