
Tez tak macie, ze w waszych autkach klosze od lamp sie szybko paskudza? Ja niewiem, ale jezdzac w warszawskim syfie (+wiejskie klimaty) po tygodniu, w nocy moje lampki juz daja niewiele swiata i jak sie im przygladam w domu to sa cale zafajdane i trzeba przecierac (uzywam shella do szyb).
Poprostu masakra


Jak dobrze ze juz bedzie coraz dluzej dzien i nie bede musial jezdzic zarowno rano jak i wieczorem po ciemku
