Turbina a instalacja gazowa?!

[gripp]

Serdecznie witam klubowiczów,
jeszcze nie jestem zarejestrowany, czekam na potwierdzenie danych. Nie o tym jednak chciałem pogadać. Zauroczył mnie probasek 2,5 z 94r i zrobię wszystko żeby go posiadać, chociaż z możliwościami finansowymi nie jest za elegancko.Pożyczę gdzie się da i tak zasiądę za kółkiem tego fenomenu, przynajmniej dla mnie.Jeszcze go nie mam ale już testuje pewne tematy. I na pierwszy ogień poszedł "gazownik", nie wiem czy ma doświadczenie w takich autkach ale zrobił pewną minę i dodał, że nie ma problemu , koszt około 3000 Pln ale mam od razu szukać nowej turbiny bo gwarantuje( gazownik), że długo nie pociągnie.

Panowie macie doświadczenie z tym modelem , czytam wasze posty od niedawna, dajcie znać czy tak musi być?

[Easy Rider]

Probe 2,5 ltr nie ma turbiny , dobry gazownik powinien wiedzieć o probe wszystko

[gripp]

Witam Easy Rider,

rozumiem,że mam zmienić front poszukiwań jeżeli chodzi o "gazownię". Wyraźny brak kompetencji ze strony gazownika, takiemu rzemieślnikowi cięzko powierzyć "taki sprzęt", bo po wszystkim nie dojdzie się do łądu.
Poza tym dzięki za info, dopiero uczę się tego auta ( jeszcze nie posiadam ) chociaż czas uczniaka mam już daleko za sobą.

P.S. A tak w ogóle to jaką instalację trzeba włożyć, żeby nie popsuć całości?

[MiH]

I najprostszy i sekwencja sprawują się świetnie. Bardziej należy postaić na jakość wykonania.
Kilka uwag co do gazu:
- Parownik musi być odpowiednio dobrany - czyli taki który jest w stanie odparować odpowiednią ilość gazu jak dasz depa.
- nie pozwól gazownikowi ruszać dolotu. dolot ma zostać orginalny i tyle. Jak będzie miałczał coś o gaśnięciu i inne pierdy, to powiedz że niejeden tak jeździ i nie gaśnie więc jak onie mogą to i Twój może.

[Jerry]

Dzięki za fachowe porady, jestem już widoczny z moim "nickiem"? (Jerry), poprzedni gripp to też ja.
MiH, masz może jakieś namiary na klubowiczów z Kujawsko-pomorskiego, być może, że znają dobre i tanie " gazownie" do montażu instalki, a być może mają zaufanych "gazowników" , którym nie trzeba będzie zbyt wiele wyjaśniać. Chociaż dla dobra sprawy jestem w stanie i pojechać dalej. Oczywiście po sfinalizowaniu zakupu , myślę, że " posiądę" probaska w przyszłym tygodniu. Wolę jednak wszystko dokładnie zaplanować. !:

[Mr. Cynk]

.

[Brychu]

Dzień dobry, kłania się Bydgoszcz Co prawda nie klubowicz, ale sympatyk.

1) Jeżdżę na codzień ojca Mondeo 2.5 V6 ze zwykłą przekombinowaną instalacją gazu za nieco ponad 2 tysiące zł (tak już niestety kupiliśmy auto) i jest tragedia. Zakładaj tylko i wyłącznie u kogoś kto się naprawdę na tym zna. U nas jest tak, że auto strzela gazem, dławi się, dusi, na światłach objeżdża mnie wszystko co możliwe.

2) Pytając o wtrysk gazu do Mondeo V6 usłyszałem cenę około 6 tysięcy bo to V6 (do czterocylindrowców około 4 tysięcy). Z ciekawości zadzwonię jutro do znajomego gazownika oraz do kilku, którzy wiem że są profi i zapytam o instalację do Probe - jutro spodziewaj się tutaj bieżących informacji z kujawsko-pomorskiego

3) Gazowników kilku dobrych mogę polecić jeśli będziesz zainteresowany - jutro postaram się podać troszkę konkretów, ale tylko z rejonu Bydgoszczy - choć to bardzo blisko z Inowrocławia, szybko się jedzie - szczególnie Probe V6

Jutro ciąg dalszy moich wypocin, zobaczymy co mi powiedzą spece od LPG, choć z lektury np. forum Calibry wiem że da się jeździć na zwykłej, dobrze zestrojonej instalacji w silniku V6. Dobra, koniec mojego wymądrzania się w temacie, w którym mam małe pojęcie Jutro dam znać co i jak.

Pozdrawiam.

[Jerry]

Witaj Brychu,
miło, że się zainteresowałeś. Oczekuję na dalsze wieści. W Inowrocławiu też informowali mnie gazownicy, że do V6 koszt sekwencji to ~ 6000 Pln. To jest sporo pieniędzy w przeliczeniu ~ 1550 litrów benzyny !! czyli ~ 15500 km, zwrot kosztów instalacji po pół roku. Chciałbym mimo wszystko jeździć tym autem, nie żeby stało z braku środków finansowych.
Czytając posty klubowiczów odnoszę wrażenie, że można zrobić to dobrze ( montaż i wybór instalacji).

P.S.
Cynki, dziękuję za opinię, jednakże nie stać mnie w tej chwili na sekwencję( nową), może trafi się używana. Koszt samochodu nie jest mały, muszę się spieszyć ze sprowadzeniem tego egzemplarza. Zakusy naszych ukochanych urzędasów są imponujące, już wymyślają następne opłaty, tym razem za auta powyżej 10 lat, opłata za złomowanie. W najbliższym czasie można prawdopodobnie się tego spodziewać bo boom na import sam. używanych jest solą w oku dilerów, lobbują wśród posłów i coś nowego nam wymyślą.
Jeżeli znasz chłopaków z Klubu z tańszymi rozwiązaniami przymusowej sytuacji podaj jakiś namiar, będę wdzięczny.

[Gość]

Co do twoich obaw ,a propos prawdopodobnych zmian w przepisach dotyczacych importu samochodow powiem jedno.
Przez najblizsze pol roku sie nic nie zmieni. Wynika to z prostego faktu, ze mniej wiecej tyle czasu potrzeba na uchwalenie ustawy, wprowadzenie jej w zycie itd.

Poza tym, nawet jesli juz bylyby plany konkretne, to urzedy komunikacyjne i Inspekcja Transportu wiedzialaby o tym. A z "dobrych" zrodel z IT wiem, ze nic takiego sie nie zanosi.

A tak na marginesie to jedyne co moga zrobic, to:
- wprowadzic wysokie oplaty rejestracyjne dla aut z importu (ksiazka wozu np za 6 tys)
- oplata dodatkowa za sprowadzenie auta bez Euro 2. itp itd.

Spij spokojnie, i szukaj a napewno na spokojnie w ciagu nablizszych tygodni (miesiecy) dostaniesz co chcesz

Pozdrowienia,

[MiH]

oj! Cooly - opłaty typu 6k pln za książkę wozu to chyba mogą wprowadzić rozporządzeniem. A rozporządzenie to jakieś 3 tyg. Co do tego czy UK wiedzą - nie jeden raz urzędnicy o zmianie dowiadywali się z TV.

[Gość]

MiH, nie bylbym tak pesymistycznie nastawiony co do "zmian".
Mysle ze moja wersja sie sprawdzi. A wyrocznia nie jestem

A tak nawiasem to rozporzadzeniem tego nie zalatwia. To wymaga zmian glebszych. No chyba ze pojda po lebkach.

Swoja droga, to idiotyzm naszych urzednikow przekracza wszelkie pojecie. Nikt nie pomysli ze dopuszczajac po normalnych cenach import uzywanych samochodow z niemiec, pozwoli na stopniowe ale znaczne pozbycie sie z naszych drog takich wynalazkow jak Nysa, Zuk, itp. Ktorych stan techniczny - o ile wogole jakis jest pozostawia delikatnie mowiac wiele do zyczenia.

No ale z drugiej strony, przeciez polacy musza kupowac cuda pt. Matiz, Seicento, Tico itp......

Pozdrowienia,