


A żólte kierunkowskazy z naciskiem na żółte to pewnie też niedozwolone


Pzdr. & c ya..

Nie, chętnie korzystam z tej szufladki, bo już miałem przypadek, gdzie zanim skojarzyłem, że gość mruga, toby we mnie przyp...2Ya pisze:Dajecie się zaszufladkować schematom,bo tak wam wygodnie
Przepis jak przepis - tak samo, jak ograniczenie prędkości do 50km/h na zabudowanym.2Ya pisze:ktoś stworzył jakiś przepis i to jest geniusz,a każde nie schematyczne rozważanie/rozwiązanie to zło,z którym trzeba walczyć
Wystarczy wyciąć to, co przeszkadza w zrozumieniu:Robert pisze:Gdyby było to dopuszczalne, to co drugi samochód miałby takie kierunkowskazy i nie byłoby problemu - rozpoznawalibyśmy je prawidłowo i kropka.
Jednak tak nie jest (i kropka).
Gdy powszechnie nie przestrzega się ograniczeń prędkości, to wszyscy się do tego przyzwyczajają i życie toczy się dalej.Robert pisze:Gdyby ... co drugi samochód miał... takie kierunkowskazy ... nie byłoby problemu - rozpoznawalibyśmy je prawidłowo i kropka.
Jednak tak nie jest (i kropka).
kocureq pisze:2ya, na siłę próbujesz pokazać, że robimy specjalnie na złość tym luzakom o mają czerwone kierunki. Nie. Dla mnie to naprawdę stanowi problem, nie chcę mieć wypadku (niezależnie z czyjej winy) bo ktoś olewa przepisy. Zwłaszcza takie, które są sensowne.
Jak lobby samochodowe to przepchnie, to będzie inna rozmowa. Na razie nie odreagowuj na nas frustracji tym, że ci się wizja miłego przyjaznego forum zepsuła.
A co do tej frustracji rzekomej,to tego tekstu nie bardzo łapie pod moim adresem w tym miejscuNa razie nie odreagowuj na nas frustracji tym, że ci się wizja miłego przyjaznego forum zepsuła.
No to ująłeś...2Ya pisze:Nic na siłę nie próbuje pokazać tylko staram się jakoś ująć wszystkie aspekty odnośnie tematu
2Ya pisze:Zamiast wyjść poza obręb schematów w kółko klepiecie te same schematyczne dyrdymałyDajecie się zaszufladkować
2Ya pisze:Ale u nas to dziwny naród,zawiść i nietolerancja we wszelakiej postaci i podejrzewam,że jeśli ktoś taki rozpozna ,że ktoś mruga czerwonym kierunkiem to i tak uda,iż nie "widzi" takiej sygnalizacji,bo to są czerwone kierunki i kij mu w oko - niech se mruga
Albo robią to w ogóle bez włączania kierunkowskazów.sallmo pisze:A i ważny nawyk sobie wyrobiłem, wolę przejechać ulice dalej niż skręcać na kierunku jak widzę radiowóz w lusterku
kocureq pisze:No to ująłeś...2Ya pisze:Nic na siłę nie próbuje pokazać tylko staram się jakoś ująć wszystkie aspekty odnośnie tematu2Ya pisze:Zamiast wyjść poza obręb schematów w kółko klepiecie te same schematyczne dyrdymałyDajecie się zaszufladkować
2Ya pisze:Ale u nas to dziwny naród,zawiść i nietolerancja we wszelakiej postaci i podejrzewam,że jeśli ktoś taki rozpozna ,że ktoś mruga czerwonym kierunkiem to i tak uda,iż nie "widzi" takiej sygnalizacji,bo to są czerwone kierunki i kij mu w oko - niech se mruga
kocureq pisze:Nie, chętnie korzystam z tej szufladki, bo już miałem przypadek, gdzie zanim skojarzyłem, że gość mruga, toby we mnie przyp...
kocureq pisze:Bez przesady z wymyślaniem sytuacji, w których to ja powinienem patrzeć czy facet obok przypadkiem nie ma czerwonych kierunków. To jego problem - jak chce szpanować autem USA, to niech też zaszpanuje mandatem w wysokości rodem z USA.
Nie,żebym twierdził,że taki jesteś i żebyś broń Boże sobie tak nie odebrał i nawet nie mam talkiego zamiaru ale sam wiesz ,że w tym co napisałem jest dużo prawdy..kocureq pisze:Wynalazki dopóki jeżdżą spokojnie po swoim pasie, to niech sobie jeżdżą. Jak jednak zamierzają we mnie wjechać i mi wmówić, że to coś co robił minutę wcześniej, to było sygnalizowanie zmiany pasa ruchu, to już zaczynają mi przeszkadzać.
Robert pisze:2Ya: Masz rację. Jesteśmy nietolerancyjni dla innych. Zamiast kupić normalne auto, z kierunkowskazami jak Pan Bóg przykazał, pchamy się w wydumki, by pokazać innym kierowcom, w jak głębokim poważaniu ich mamy.
Właściwie to ja nie mam czerwonych kierunków, więc nie poczuwam się do tego "jesteśmy".
Ja mam prywatne braki tolerancji: dla pijanego za kółkiem, dla ksenonów domowego montażu, które mnie oślepiają we wstecznym, dla policji ciągnącej się 30km/h wzdłuż ciągłej i czekającej, aż ktoś ich wyprzedzi, dla jadących pod prąd ulicą jednokierunkową, dla nieoświetlonych rowerzystów w nocy.
Nie ma jakoś wśród nich posiadaczy czerwonych kierunków. Czemu? Bo nie dostrzegam tego problemu. Czemu? Bo pewnie ich nie dostrzegam - nie zastanawiam się, czy ten jadący przede mną, drugi, którego wyprzedzam, albo inny, za którym stoję na światłach mają czerwone kierunki. Niech mają. Dopóki ich nie użyją, to tego nie zauważę. A jak użyją, to albo w ogóle nie spostrzegę (akurat wokół mnie pojazdy zmieniają się dynamicznie i raczej nie wynika to z mojej ciapowatości), albo zinterpretuję jako spaloną żarówkę w drugim stopie (bo np. załapię się na 1-2 mrugnięcia), albo wreszcie zajarzę, że to kierunkowskaz.
Więc albo słabo jarzę, albo spotkać takiego, to rzadkości, albo w końcu kierujący takimi wynalazkami mają świadomość, że ich sygnalizacja manewrów jest nieewidentna i starają się jeździć bezkolizyjnie, nie zmieniają pasów ruchu - jak sallmo:Albo robią to w ogóle bez włączania kierunkowskazów.sallmo pisze:A i ważny nawyk sobie wyrobiłem, wolę przejechać ulice dalej niż skręcać na kierunku jak widzę radiowóz w lusterku
Spoko.2Ya pisze:ale zaraz zostanę oskarżony o coś więcej niż frustrację i że przyszedłem się tutaj "zabawić"
Jeśli ktoś przed tobą włącza przeciwmgielne, to znaczy, że traci widoczność - przyda się przyhamować. Nie jest to aż tak szkodliweOLEY pisze:Jeżeli nie jesteście za czerwonymi (migającymi!) kierunkami, bo za bardzo kojarzą Wam się
ze STOPEM, to co myśleć o takim przeciwmgielnym, skoro jest jeszcze bardziej podobne do STOPU?
Zgadza się, ale nawet nie wiesz jakie to trudne dla większości polskich kierowców...kocureq pisze:w sytuacji awaryjnej nie masz myśleć, tylko działać odruchowo.
Od dłuższego czasu samochody przy ostrym hamowaniu dodatkowo migają awaryjnymi - w kolorze pomarańczowym - aby wyróżnić właśnie sytuacje awaryjne.2Ya pisze:Ponadto jako ciekawostkę napisze,iż prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości mają błyskać też światła stopu (w jakichś określonych cyklach) - z tego względu,iż taka forma jest o wiele lepiej rozpoznawana (odczytywana przez ludzkie oko) na drodze w sytuacji nagłego hamowania itd. niz tradycyjny stop,który się zaświeca na stałe podczas hamowania.
Czerwony kierunkowskaz tez sygnalizuje manewr..ale przepis mówi im nie,tak? Światła awaryjne ostrzegaja o awarii lecz tylko w określonych warunkach..twojemu przykładowi przepis mówi nie,tak ?kocureq pisze:No przecież ostrzega o sytuacji awaryjnej...
A w temacie - jak stopy będą mrugać na czerwono i kierunki będą mrugać na czerwono to już w ogóle paranojaPo to są różne sygnały (kolorystyczne, czasowe etc.) żeby dało się jednoznacznie i natychmiastowo odróżnić, co dany kierowca sygnalizuje.
Przecież można dać wielkie czerwone światło "sygnalizacja", a reszta niech się domyśli, co w danej chwili kierowca sygnalizuje. Nie potrafią? No patrz, partacze.
Podczas jazdy występuje duża częstotliwość białego koloru, a ludzkie oko najszybciej reaguje na zieleń. Ponadto świt lub gęsta mgła to warunki, podczas których siatkówka najbardziej wyczulona jest na barwę niebieską. Właśnie niebieskie światło będzie odpowiedzialne za oświetlenie skrajnych punktów z obu stron pojazdu, natomiast białe – drogi na wprost. Zmianie mogą ulec też tylne światła, gdyż zdaniem naukowców najefektywniejsze po zmroku będzie połączenie koloru czerwonego z niebieskim.
Nie należy się jednak spodziewać świetlnych rewolucji wcześniej niż za 4-5 lat.
Międzynarodowe badania dotyczące jazdy po zmroku i zmniejszenia liczby wypadków w porze nocnej wykazały, że kolorowe reflektory poprawiłyby widoczność podczas jazdy. Gdyby w kloszach lamp zamontowano różnobarwne żarówki, zwiększyłoby to szerokość pola widzenia.
Nie, czerwone światło sygnalizuje hamowanie.2Ya pisze:Czerwony kierunkowskaz tez sygnalizuje manewr..ale przepis mówi im nie,tak?
Możesz podać przepis?2Ya pisze:Światła awaryjne ostrzegaja o awarii lecz tylko w określonych warunkach..twojemu przykładowi przepis mówi nie,tak ?
Dopóki będzie to sensownie rozwiązane, to nie widzę problemu. Byle jedna barwa w tym samym miejscu nie sygnalizowała dwóch różnych rzeczy.2Ya pisze:No z tymi światłmi może być nie wąsko - poważka
Art. 50. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany sygnalizować postój pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadku:kocureq pisze: Możesz podać przepis?
Owszem czerwone światło sygnalizuje hamowanie ale nie poprzez określony cykl rozbłysków tego światła jaki jest stosowany w kierunkowskazie.kocureq pisze:Nie, czerwone światło sygnalizuje hamowanie.2Ya pisze:Czerwony kierunkowskaz tez sygnalizuje manewr..ale przepis mówi im nie,tak?
Nie przepis, który ci nakazuje używać tych świateł w jakichś sytuacjach - podaj przepis zabraniający używać świateł awaryjnych w trakcie jazdy.2Ya pisze:Art. 50. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany sygnalizować postój pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadkukocureq pisze: Możesz podać przepis?
kocureq pisze:używać świateł awaryjnych w trakcie jazdy.
Art. 50. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany sygnalizować postój pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadku:
a. włączenie świateł awaryjnych pojazdu