Zapraszamy do zapisywania się na Zlot Forda Probe, który odbędzie się w dn. 19-22 Czerwca w Sielpi Wielkiej. Szczegóły w dziale Rendez-vous.
Amortyzatory 2.2 GT
W końcu rozwiązałem problem amorków.Zregenerowałem je i przy okazji utwardziłem(sam).Nawet nie spodziewałem się takiego efektu.Probe przy ostrej jeździe prowadzi się znakomicie.Nadal mam regulowane amorki,a co najważniejsze teraz trzyma się drogi jak pojazd szynowy.Przy okazji wymieniłem też sprężyny(lesjofors-od Greyga-polecam).
Biorąc pod uwagę,że koszt regeneracji i utwardzenia wyszedł mi bardzo niski , zrobię też przód,ale najpierw w garażu czeka bm-ka w kolejce na utwardzenie.Jakby ktoś miał problemy ze swoimi ,to służę pomocą.
Biorąc pod uwagę,że koszt regeneracji i utwardzenia wyszedł mi bardzo niski , zrobię też przód,ale najpierw w garażu czeka bm-ka w kolejce na utwardzenie.Jakby ktoś miał problemy ze swoimi ,to służę pomocą.
2.2 GT I '92 BLACK METALIC
I am a baaad boy!
I am a baaad boy!
Same wyjęcie i włożenie amorka zajmuje dużo czasu.Jedno koło zajmowało mi parę godzin.Zwłaszcza tył(zdjęcie plastików,pasy,silniczki,ściśnięcie sprężyny itd.).Miki pisze:AXEL, może byś napisał ile kosztuje regeneracja amortyzatorów i jak długo trwa taka naprawa
Lecz same wyjęte amorki(cały komplet) można zrobić w parę godzin.
Na razie zrobiłem sobie tył,ale jak skończę bejcę,to zrobię też przód.
Koszt amorka około 50 zł.
2.2 GT I '92 BLACK METALIC
I am a baaad boy!
I am a baaad boy!
Na specjalną prośbę znajomych umieszczam dokładny opis i instrukcję reaktywacji:
Ja mam amortyzatory regulowane elektronicznie,więc miałem duży problem z ich dostaniem,a w efekcie nie dostałem ich.Na zwykłe nie chciało mi się zmieniać ,bo jednak szkoda mi tej regulacji,a to piękna sprawa
.Moje już kompletnie nie trzymały,można było swobodnie wyciągać tłoczysko do góry i do dołu.
Amorki regulowane,czy zwykłe działają tak samo,tylko w regulowanych jest zmienna ilość otworków przez które przepływa olej.Cały bajer polega na tym,że ten olej z czasem się po prostu zużywa i robi się rzadki jak woda.W efekcie swobodnie przepływa i nie amortyzuje.Mało tego z łatwością wydostaje się przez tłoczysko.Z czasem jest go coraz mniej i amorki umierają.
Teraz do dzieła:
Wyjmujemy amortyzator,chyba nie musze tłumaczyć jak.W regulowanych pamiętajmy aby nie kręcić tłoczyskiem(trzpień łączący z silniczkiem musi pozostać w tym samym miejscu).
Teraz musimy wywiercić otwór na dole amorka(najlepiej trochę z boku).wiertło 4-4,2.Najlepiej zamocować go w imadle w pozycji ukośnej i wiercić od spodu,co zapobiegnie przedostawaniu się opiłków do wewnątrz.Następnie opróżniamy go z resztek starego oleju.Otwór gwintujemy gwintownikiem 5mm.Wyciągamy tłoczysko,wkręcamy amorka pod katem 45 stopni w imadło i za pomocą strzykawki napełniamy go świeżym olejem.Olej taki jak np. stosuje się w teleskopach motocyklowych,czym gęstszy tym lepiej trzymają i są twardsze.
Ilość oleju:
Wlewamy powiedzmy kilka strzykawek wkręcamy w nagwintowany otwór śrubkę 5 z nakrętką ,kontrujemy i sprawdzamy,czy trzymają na całej długości.Jeżeli nie trzymają przy górze,odkręcamy ,dolewamy ,czynność powtarzamy aż do efektu.Na koniec ucinamy śrubkę kontówką i szczelnie zaspawujemy.
U mnie efekt rewelacja.Przy najbliższej okazji dam któremuś z klubowiczów wsiąść za stery i sam oceni zawiasy.
Ja mam amortyzatory regulowane elektronicznie,więc miałem duży problem z ich dostaniem,a w efekcie nie dostałem ich.Na zwykłe nie chciało mi się zmieniać ,bo jednak szkoda mi tej regulacji,a to piękna sprawa

Amorki regulowane,czy zwykłe działają tak samo,tylko w regulowanych jest zmienna ilość otworków przez które przepływa olej.Cały bajer polega na tym,że ten olej z czasem się po prostu zużywa i robi się rzadki jak woda.W efekcie swobodnie przepływa i nie amortyzuje.Mało tego z łatwością wydostaje się przez tłoczysko.Z czasem jest go coraz mniej i amorki umierają.
Teraz do dzieła:
Wyjmujemy amortyzator,chyba nie musze tłumaczyć jak.W regulowanych pamiętajmy aby nie kręcić tłoczyskiem(trzpień łączący z silniczkiem musi pozostać w tym samym miejscu).
Teraz musimy wywiercić otwór na dole amorka(najlepiej trochę z boku).wiertło 4-4,2.Najlepiej zamocować go w imadle w pozycji ukośnej i wiercić od spodu,co zapobiegnie przedostawaniu się opiłków do wewnątrz.Następnie opróżniamy go z resztek starego oleju.Otwór gwintujemy gwintownikiem 5mm.Wyciągamy tłoczysko,wkręcamy amorka pod katem 45 stopni w imadło i za pomocą strzykawki napełniamy go świeżym olejem.Olej taki jak np. stosuje się w teleskopach motocyklowych,czym gęstszy tym lepiej trzymają i są twardsze.
Ilość oleju:
Wlewamy powiedzmy kilka strzykawek wkręcamy w nagwintowany otwór śrubkę 5 z nakrętką ,kontrujemy i sprawdzamy,czy trzymają na całej długości.Jeżeli nie trzymają przy górze,odkręcamy ,dolewamy ,czynność powtarzamy aż do efektu.Na koniec ucinamy śrubkę kontówką i szczelnie zaspawujemy.
U mnie efekt rewelacja.Przy najbliższej okazji dam któremuś z klubowiczów wsiąść za stery i sam oceni zawiasy.
2.2 GT I '92 BLACK METALIC
I am a baaad boy!
I am a baaad boy!
- Gacek Wrocław
- Posty: 405
- Rejestracja: 2003-09-24 17:17
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Wrocław
dokładnie,ale zawsze też możemy zalać superolCynki pisze:warunek jest taki że nie mogą ci ciec amorki.
bo kiedy już gładź trochę dostała to po amorkach.
kiedy ci ciekną to niewiele to pomoże bo należy rozebrać amortyzator i zmienić uszczelki na nowe.

2.2 GT I '92 BLACK METALIC
I am a baaad boy!
I am a baaad boy!
a ja powiem tak.... dzwonil dzis moj szfagier, ktory de facto zajmuje sie projektowaniem amorow w monroe i zaproponowal mi nastepujacy zestaw:
- komplet amorow pod prc
- komplecik sprezyn progresywnych
- komplecik odbojow
wszystko monroe (kto zna to wie co to zacz) za cene 500 AUD .... zrobilem tylko duuuze oczy hyh...
wychodzi kolo 1 tys zlotych za kompletne zawieszenie i autko idzie do tego 3 cm w dol.. tak sie przedstawia wersja dla I generacji probasow.. za jakies 1,5 miesiaca powinienem miec juz wsadzone do mojego i bedzie miooodzio
btw - jesli jest ktos chetny to maila mi - zanim zapakuja na statek - ale prosilbym jedynie powazne osoby o kontakt hyh
bym byl zapomnial - cena sklepowa za wielka woda to dokladnie x3 - taka maja niewielka znizke dla pracownikow hyhyhy
- komplet amorow pod prc
- komplecik sprezyn progresywnych
- komplecik odbojow
wszystko monroe (kto zna to wie co to zacz) za cene 500 AUD .... zrobilem tylko duuuze oczy hyh...

wychodzi kolo 1 tys zlotych za kompletne zawieszenie i autko idzie do tego 3 cm w dol.. tak sie przedstawia wersja dla I generacji probasow.. za jakies 1,5 miesiaca powinienem miec juz wsadzone do mojego i bedzie miooodzio

btw - jesli jest ktos chetny to maila mi - zanim zapakuja na statek - ale prosilbym jedynie powazne osoby o kontakt hyh
bym byl zapomnial - cena sklepowa za wielka woda to dokladnie x3 - taka maja niewielka znizke dla pracownikow hyhyhy
PROBE 2,2 GT '91 /lekko dlubniety/