W fakach jest to trochę opisane:
http://fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=16610
Zakup całego wahacza na allegro za 100-200zł....? Nie wiem, ale to jest mocno tanio chociaż na pewno szybciej. Nieco więcej niż za goły złom w kilogramach. Poza tym przy wymianie samych tulei i sworznia łatwiej wierzyć w zachowanie poprzedniej geometrii (technologia produkcji tulei i sworznia narzuca kołowosymetryczność detalu) niż w przypadku nowego chińskiego/indyjskiego/włoskiego (?) wahacza. To jest spawane, gięte... Poza tym wymiana elementów bardziej ekologiczna

Indywidualna decyzja.
Jeśli chodzi o tuleje wahacza to kolega właśnie badawczo testuje w swoim tuleje z firmy POZGUM -
http://www.pozgum.pl - jak na razie nie jest zbyt wiele bo nieco ponad 10 tys km ale wszystko jest w porządku. Wyglądają ładnie, nie ma pęknięć i zerwań. Do tego przed montażem dokładnie je pomierzyliśmy i sprawdziliśmy czy ilość warstw i wymiary pokrywają się z oryginałem. Wyszło pozytywnie czego nie można potwierdzić w przypadku wielu innych zamienników. Sprzedają je również na Allegro (oczywiście szukamy po Mazdzie, po Probe trudniej znaleźć) a kosztowały..... mała chyba 16zł a duża 29zł
Gumy tylnego stabilizatora kosztują po 10zł/szt i nie widzę powodów, by szukać droższych/lepszych. Ten stabilizator i tak z uwagi na przekrój ma sztywność symboliczną (gnie się w rękach) więc to spokojnie wystarczy.
Odnośnie dużej tulei przedniego wahacza - jeśli nie jest bardzo drogo to dobrze kupić ją razem z tym jarzmem przykręcanym do budy - wyjęcie jej to sporo roboty dużym młotkiem albo innym ostrym sprzętem. Chociaż nawet wymiana z uchem nie uwalnia nas od walki z urywającymi się śrubami w budzie - też trzeba je odkręcić.
Jeszcze łączniki stabilizatora - teraz mam taki jeden za 35zł i jak na razie przeżył w Polsce 30 tys km i jest sztywny.