
Z resztą jak ze wszystkim. Coś jest na plus a zarazem na minus

Pozdrawiam
Pewnie:karolo pisze:dobry gaz nie jest zly![]()
Cezar Klaudiusz wprowadził nawet prawo legalizujące puszczanie bąków na przyjęciach w trosce o zdrowie obywateli. Istniało głębokie przekonanie, że pohamowywanie się może zatruć organizm lub być przyczyną wszelakich schorzeń.
nie wierze Taxon...z twoich ust takie "herezje"...Taxon pisze:Całkowicie się z tobą zgadzam.
Pozdro dla gazoli
A nie z gazowaniem Probków itp autCBR pisze:Z resztą jak ze wszystkim. Coś jest na plus a zarazem na minus![]()
Kiedyś bym powiedział inaczej, ale teraz się nie zgodzę z tym stwierdzeniem. Skoro ludzie gazują nowe Jeepy o pojemności 5 litrów itp auta to dlaczego nie Probe? Sam kiedyś byłem anty nastawiony do lpg ale zdanie zmieniłem. Wszytsko trzeba robic ale z głową. Może jakbym miał w Probku silnik fabrycznie nowy to bym się powstrzymał od decyzji założenia gazu ale co mi tam skoro jak go kupiłem to miał przejechane ponad 200 tysia? Co już mu miało zaszkodzic to zaszkodziło. Jak go kupiłem to aż się przestraszyłem bo wskazówka od beny w oczach spadałaTaxon pisze:
A nie z gazowaniem Probków itp aut
Oczywiście masz rację. Wszystko jest kwestią tego, jak podchodzimy do naszego auta. Tyle, ze jeżeli miałbym mój ulubiony samochód zagazować, to wolałbym na co dzień kupić jakiegoś trupa i go zagazować, a np. na weekendy śmigać moim cackiem. Gdyby nie wkurzające korki w Wawie, to pewnie do jazdy codziennej miałbym jakiegoś golfa III w dieslu. Ale ze nienawidzę bezczynnie stać w korkach, to wolę poczytać książkę w autobusie czy tramwaju.resko pisze:Każdy jeździ na na czym chce i na co go stać.
I co z tego ? Jest 5 zł. Może będzie jeszcze więcej ... Ale nie zagazuję ProbaskaRhos pisze:wacha po 5 zł u mnie,nie wiem jak u Was:P
to kto teraz "gazuje" Probasa?
Możliwe właśnie dlatego, że był w gazieRhos pisze:skąd to nawrócenie?
Jak się dba o wszystko i na czas wymienia, reguluje i sprawdza instalację, to naprawdę można się cieszyc z Lpg, szczególnie jak się portfel na stacji otwiera. Teraz już są takie wtryskiwacze, że praktycznie nie czuc różnicy w kulturze pracy silnika na bezynie i na gazie - ale wiadomo co dobre to kosztuje. Ale jak się chce miec ''tanio'' i ''dobrze'' to tak potem wychodzi.. jak ze wszystkim zresztą.Luna pisze:Gaz to dupa i ja się tego trzymam