Śmierdzi gazem.

[bogdano]

Witam.

Mam pytanie do fachowców gazowników co może być przyczyną, że jak odpale Probasa na benzynie po przełączeniu na gaz - czy na gazie od razu (na zimnym silniku) po zapuszczeniu wentylatora dmuchawy jedzie gazem z nawiewów. Po przejechaniu paru kilometrów przestaje śmierdzieć.
Skąd może się ten gaz przedostawać do nawiewów?
Moje podejrzenia są takie, ze albo jak chodzi na ssaniu dostaje za dużo gazu i go nie dopala, albo mam za bogatą mieszankę ustawioną i w związku z czym dostaje za dużo gazu, drugie podejrzenie jest takie, że mam może za słabą iskrę (żużyte świece) i jak gaz jest zimny to go nie dopala.
Jest to ciekawe bo to się dzieje tylko na zimnym silniku (jak chodzi na ssaniu przypuszczalnie). Przy czym auto na tym gazie chodzi normalnie (nie przymula).
Macie jakieś pomysły?

P.S. Mam instalkę II generacji z silnikiem krokowym i śrubą do skręcania gazu

Pozdrawiam.

[black_martines]

po pierwsze - zrób porządek - bo jak masz krokowca to po wuja Ci śrubka. Po drugie sprawdź połączenia. możesz mieć wycieki. Na ciepłym możesz mieć mniejsze wycieki lub zużycie gazu rośnie i wtedy nie czuć.

[bogdano]

po pierwsze - zrób porządek - bo jak masz krokowca to po wuja Ci śrubka.

Ale w moim stagu tak jest fabrycznie, że przed krokowcem jest śruba. Zresztą nie tylko u mnie bo kolega w audicy 80 ma założoną II generację i też ma krokowca i śrubę. A wycieków nie ma raczej bo ostatnio na przeglądzie mi gościu czujnikiem sprawdzał to by piszczało.

[black_martines]

ech.... te kombinacje...
generalnie to na piszczka to nie do końca - na pracującym silniku trzeba by płynem sprawdzić szczelność....

[Xmaster2]

po zapuszczeniu wentylatora dmuchawy jedzie gazem z nawiewów

Siema u mnie jak odpale na gazie na zimnym to też wali gazem że szok ale tylko chwilę i nawet jak nie mam właczonego went

[Robert]

Może któryś z poniższych odsyłaczy wyjaśni, skąd zapach niespalonego gazu i przekona, by nie przełączać za szybko:

http://www.autogaz.webd.pl/nuke/modules ... age&pid=27

... Efekt jasny - najpierw nie ma gazu bo nie odparował - potem odparowuje go zbyt dużo i "zalewa" silnik.
No i drógi powód - uszkodzenie membrany. Guma w miarę opadania temp. twardnieje i staje się krucha. A membrana jest cieńka....

niszcza sie membrany w reduktorze bo sa sztywne i wprowadzana jest duza dawka gazu wlasnie przez to ze sa sztywne w wyniku czego b duzo pali wtedy
...
mi reduktor wytrzymal 2 zimy jak odlalapem na gazie na benzyne przelaczalem tylko na noc zima jak bylo ponizej zera efekt byl taki ze ulatnial sie gaz na laczeniu membran z obudwa reduktora , a przejechalem nie cale 30tys km ale poszlo z gwarancji bo byl to 23 miesiac i wymienili membrany

[bogdano]

No i temat wyjaśniony chyba. Że pewnie mi membrana w reduktorze walnęła. Bo w sumie mi zaczęło śmierdzieć gazem od jakiegoś miesiąca a wcześniej było ok. Tylko się zastanawiam czemu tak szybko bo reduktor mam chyba 1,5 roku dopiero bo miałem wymieniany a druga sprawa to nie do końca rozumiem co ma reduktor do śmierdzenia z nawiewów ale nie wszystko muszę rozumieć Skoro fachowcy tak mówia to tak jest. Ale jak pojadę do gazownika to pewnie będzie znowu filozofował że to nie membrana bo mam chyba na ten reduktor jeszcze gwarancję:) Po ostatnich jazdach ze złym ustawieniem kompa od gazu co mi wciskali że mam komputer uszkodzony i złą instalację to się wszystkiego spodziewam po wizycie u gazownika

[exit]

Po pierwsze nie powinno się odpalać zimnego silnika na gazie ani za szybko przełączać na gaz. Po pierwsze silnik musi się rozgrzać, musi dobrze nagrzać płyn chłodzący, aby gaz się rozprężył w reduktorze. Na zimnym silniku może być mieszanka dobrze nie spalana.
Ale co do śmierdzenia gazem to ja już to przerobiłem nie raz.
Po pierwsze zacznij od sprawdzenia wszystkich opasek czy są dokręcone, potem przejrzeć wężyki podciśnień, ale wszystkie rusz !!!!! Ja w rocznej instalacji gazowej już miałem pęknięty jeden przewód od podciśnienia. w po 2,5 roku użytkowania miałem ogólnie 3 razy pęknięty przewód od podciśnienia i raz mi się opaska zluzowała.
Membrana w reduktorze??? Osobiście to prawie nie możliwe!! To patent na zarobienie na czyjejś nie wiedzy.

[bogdano]

To też możliwe że mam gdzieś jakiś wężyk popuszczony tym bardziej że nic się nie dzieje podczas jazdy (na gazie chodzi dobrze) możliwe że jak jest zimno to sztywnieje wężyk i wtedy spinkala gdzieś gaz a jak się nagrzeje to się doszczelnia. A ze śmiedzi z nawiewów to się na zlocie okazało wczoraj że nie mam uszczelki pod maską i mi zaciąga zapachy do nawiewów.
Druga sprawa to się zastanawiam czy przez stożek mi nie wywala tego gazu na zimnym silniku i nie zaciąga do nawiewów.
Muszę z rana się zmobilizować, otworzyc machę i powąchać skąd się ten smród wydobywa czy od parownika czy od strony stożka. Tylko mi się nie chce z rana przed pracą jeszcze pod maską grzebać. Moze się w sobotę zmobilizuję.

[black_martines]

Gaz przez stożek? heretycy. nie w tę stronę to leci moim zdaniem.

[Xmaster2]

No to raczej odwrotnie leci jak u nas...

[bogdano]

Gaz przez stożek? heretycy. nie w tę stronę to leci moim zdaniem.

Teoretycznie moim zdaniem jest to możliwe, ale jak pomyślę to tylko na zgaszonym silniku. Wtedy teoretycznie jak zostanie niedopalony gaz to może wylecieć od strony filtra.
Przy pracy silnika nie ma takiej możliwości bo zasysa cały czas powietrze razem z gazem.

[Xmaster2]

jezeli gasisz silnik to odrazu zostaje zamknięty zawór od gazu i wtedy już nie leci takim sposobem to napewno go nie czujesz że się cofnie do filtra

[bogdano]

-- oryginalny post 2010-10-29 11:33 --

Pogrzebałem dzisiaj z tym gazem i najprawdopodobniej spinkala na wężykach pomiędzy parownikiem a silnikiem krokowym i dolotem. Podokręcałem to i nie śmierdzi ale wężyki wyglądają trochę tragicznie.Podejrzewam że jak jest zimno z rana to sztywnieją i wtedy jest cyrk. Tylko że oczywiście jest znowu problem bo w normalnym sklepie kupię wężyk o średnicy wewnętrznej max. 10 mm a tam oczywiście potrzebuję 16 mm.

Znalazłem dzisiaj sklep z takimi wężami u mnie w mieście, tak że jest szansa na likwidacje zapachu spod maski o ile to przez wężyk:)

-- dodano 2010-11-02 09:27 --

No niestety wymiana rurek od parownika do dolotu pomogła w jakichś 60% ale nie do końca. Jeszcze mi trochę jedzie tym gazem z rana jak silnik zimny.
Tak że może jednak ta membrana w parowniku jeszcze dawać popalic. Muszę się wybrać z tym tematem jednak do gazownika bo się boję sam tego rozkręcać.

[exit]

Zacznijmy od tego, że NIE powinno się odpalać na gazie na zimnym silniku W momencie przełączenie na gaz płyn chłodzący ma od 30 stopni w górę .... Wiec silnik już nie taki zimny....
Teoretycznie samochód na gaz na to do siebie, że jednak trochę śmierdzi, czy się chce czy nie
Parownik???? Przecież te membrany są w środku szczelnie zamknięte w obudowie ... jakby coś im się dzialo ... źle by silnik pracował, a nie śmierdziałoby gazem
Musiałbyś też sprawdzić uszczelkę na kolektorze wydechowym ... ssącym, na pokrywie zaworów ... w szczególności na tym wydechowym małe nieszczelności mogą Ci walić gazem na pół osiedla

[Prezes]

Zajeżdżac gazem zawsze trochę będzie.. U mnie w tikulcu jak koleś kiedyś nie założył uszczelki pod śrubkę mocującą filterek gazu tylko skręcił na chama to wtedy jechało . Kup sobie jakiś środek do sprawdzania szczelności albo woda + mydło i popatrz czy nigdzie się nie ulatnia z jakiegoś połączenia. Jak nie to nie ma się czym przejmowac. Ja kiedyś odpalałem tylko na gazie i to przy -25 stopniach ( membrana musiała dostawac wtedy za swoje ) ale o dziwo do dziś wszystko sprawne. W końcu wiesz jeździsz na gazie - to widac, słychac i czuc!

[bogdano]

-- oryginalny post 2010-11-09 10:12 --

Więc sprawa wygląda tak. W piątek zostawiłem probka u gazownika, zrobił mi standardową konserwację, wymienił filterek, sprawdził szczelność i stwierdził, że jednak to, że zajeżdża gazem to raczej właśnie jest od tego, że na wydechu jest nieszczelność.
Druga sprawa to przed właśnie gazownikiem jak mi się nagrzał silnik to mi trochę przygasał na wolnych obrotach (obroty spadały tak na jakieś 400 obr. Przy czym po regulacji u gazownika znowu mnie szlag trafia bo teraz mi pływają obroty od jakiś 1000 do 700. Szczególnie to się nasila jak np daje po gazie a potem na luz i wtedy parę razy tak potrafią skakać po czym się stabilizują na jakieś 900 i się trzymają. Na zimnym silniku się trzymają a jak przejadę parę kilosów to zaczynają skakać na wolnych obrotach.
Nie wiecie czasami co ten gazownik pokombinował? Mnie się wydaje że pokrecił tą regulacją od oblotu gazu czy coś w tym stylu na parowniku?

-- dodano 2010-11-11 14:15 --

Temat z falowaniem obrotów wyjaśniony. Zbyt bogata mieszanka na gazie. Po wyregulowaniu obroty trzymają ok.

[Suchy]

Witam,
od nie dawna mam bardzo dziwne problemy wcześniej probe działał mi jak najbardziej normalnie, po pewnym czasie postanowiłem założyć dolot KN.
Od tego czasu zaczęły się problemy otóż pierwszy podstawowym było to , że zatankowałem za 50zł gazu przejechałem może około 2km i zero gazu ...

Więc wyjąłem ten dolot i wstawiłem serie, po czym dalej zatankowałem za 30zł przejechałem około 4km i to samo czujnik pokazywał zero gazu...
(czyli było troche lepiej)

To są te mniejsze problemy bardziej irytujące jest przerywanie w czasie jazdy i zero mocy po prostu szarpie na benzynie i na gazie a w dodatku strzela z układu...
Co ciekawszy na zimny i ciepłym jest tak samo.
Pomyślałem, że to może wina świec bądz kabli ale wole się upewnić

Jak myślicie?

Zapomniałem dodać od tamtego czasu również dziwnie działają wskaźniki tzn jak dodaje gazu to dopiero pokazują np. paliwo,akumulator czy temperaturę.

[wujeksex]

wcześniej probe działał mi jak najbardziej normalnie, po pewnym czasie postanowiłem założyć dolot KN.
[...]
przerywanie w czasie jazdy i zero mocy po prostu szarpie na benzynie i na gazie a w dodatku strzela z układu...

A podłączyłeś wtyczkę przepływomierza

Jak podłączyłeś, to sprawdź, czy nie uszkodziłeś przewodów.

a w dodatku strzela z układu...

Strzela w wydech, czy dolot Ja po jednym strzale w dolot straciłem przepływomierz .

[bogdano]

11 litrów gazu na około 4 km i Ty mówisz, że to są mniejsze problemy? Nieźle. Pewnie Ci się zrobiło jakieś zwarcie na wtyczce od przepływomierza albo nie podłączyłeś tej wtyczki tak jak wujeksex sugeruje.

Jak Ci strzeliło w dolot to pewnie przepływomierz do wywalenia będziesz miał.

[dzolero]

gaz sie skonczył czy kontrolka rezerwy sie zapalila?? jak kontrolka to jedz tnkuj do pełna zrób kilka km i dotankuj na tej samej stacji. bo elektronika dziwnz jest.