Tak mi się skojarzyło z tym

- komu bana, komu?Jakub – imię męskie. Wywodzi się od hebrajskiego Jaaqob - "zesłany by karać nas za nasze grzechy"
- jakby ktoś chciał mi dać prezent, nie musi długo czekać na okazjęJakub imieniny obchodzi: 28 stycznia, 5 lutego, 7 lutego, 9 lutego, 22 lutego, 3 marca, 14 marca, 3 kwietnia, 17 kwietnia, 27 kwietnia, 29 kwietnia, 30 kwietnia, 1 maja, 11 maja, 6 maja, 5 czerwca, 8 czerwca, 5 lipca, 14 lipca, 25 lipca, 6 sierpnia, 23 sierpnia, 2 września, 9 września, 9 października, 21 października (dawniej i poza granicami Polski 1 czerwca), 1 listopada, 19 listopada, 27 listopada i 28 listopada.
- już wiem, czemu tak dobrze mi się gadało zImię Jakub w innych językach
język fiński - Jaakko
Chyba nie zrozumiałeś dowcipu. Rzecz w tym, że to ja nie jestem ochrzczonyOLEY pisze:Zamiast tej kurtki pasowałaby Tobie sutanna i koloratka. Powaga.
Nie widzę tu żadnego dowcipu.Kocureq pisze:Chyba nie zrozumiałeś dowcipu. Rzecz w tym, że to ja nie jestem ochrzczonyOLEY pisze:Zamiast tej kurtki pasowałaby Tobie sutanna i koloratka. Powaga.
nie neguje niczyjej wiary i tego co i w jakim kierunku robi, ale również nie śmieszą mnie tego typu sprawy i tyle.Kocureq pisze:Nie jestem też obrzezany, nie wypowiedziałem szahady, nie przechodziłem rytuałów inicjacyjnych kilku innych religii. Da się żyć i bez tego jednego, który akurat zafiksował Ci się jako wymóg
OLEY pisze:Ale dziś przecież księża mogą ubierać się po "cywilnemu".
Ba... nawet spowiadać tak mogą.
http://fordprobe.pl/forum/download/file ... &mode=view
Ty w Szczecinie,. ja w Warszawie.
Ano widzisz...Kocureq pisze:Chyba nie zrozumiałeś dowcipu. Rzecz w tym, że to ja nie jestem ochrzczonyOLEY pisze:Zamiast tej kurtki pasowałaby Tobie sutanna i koloratka. Powaga.
-- dodano 2011-03-07 16:40 --basco1984 pisze:"Bajka o Kocurq-u"
Był sobie kiedyś Kocureq,
co wlazł na wysoki murek.
Powiódł wokół wzrokiem,
a tu myszka czmychła bokiem.
Zerwał się tedy pobudzony,
aż wystraszył wszystkie wrony.
W pogoni dzikiej się zatracił,
gdy w końcu z oka domek stracił.
Siedzi smutny gdzie rozdroże,
chlipie zagubione niebożę.
Nagle Basco tam się zjawił,
zmysł swój tropiciela objawił.
Sprowadził Kocurq-a w domu progi,
bo był mu przyjacielem drogim.
A morał tej bajki jest prosty
i go wszyscy znacie:
Zamiast trzymać smycz w piwnicy
koledze ją dacie
A czaiłem się wczoraj na Ciebie, żeby zasunąć Ci cytat:Kocureq pisze:Hell Yeah!