jarsonik pisze:A jak się dobrać do nagrzewnicy, żeby sprawdzić czy z nią wszystko ok??
Do nagrzewnicy nigdy się nie dobierałem, a jak zalewałem układ płynem, to zalałem chłodnicę pod korek, zakręciłem i naciskałem wąż.
Operację powtarzałem kilka razy, aż do momentu, kiedy nie trzeba było dolewać płynu do chłodnicy.
Następnie odłączyłem wężyk przy przepustnicy, który był najwyżej i jeszcze trochę pościskałem wąż, dolałem płynu i tak parę razy, aż z wężyka wyleciał płyn.
Podłączyłem go, odpaliłem silnik, spaliłem papierocha, przejechałem się jakieś 6 km, zgasiłem silnik, poczekałem, aż ostygnie i dolałem jeszcze płynu do chłodnicy.
Z wyrównawczego nie ubywa płynu, z chłodnicy też nie. Wszystko grzeje.