


Czyzby zarówki 28W?quarth pisze:w sumie ciekawie jak sie czuja ludzie za mna w nocy, bo stopy swieca na 3 przecznice xD
tak. nawet w duzej ilosci. ja rozumiem ze 180w to sporo mocy, ale te swiatla maja jakies magiczne ksztaltowanie snopu swiatla bo nawet na pozycji to widac.mysz pisze: Czyzby zarówki 28W?![]()
"Łódź, k..."quarth pisze:fogi sa w aucie niepotrzebne na moje i tyle.
Doświadczenia. Pokaż mi samochód ze Stanów, czy Kanady, który ma przeciwmgłowe tylne. Niezależnie czy to jest passat, A4 czy pontiac. Czy sam sobie sprawiłeś, to bym polemizował, bo probe wychodząc z fabryki miało tak mocne (7/28W) żarówki z tyłu (jeśli chodzi o wersję usa).quarth pisze:jakies doswiadczenia w tym temacie, czy to teoria z dupy? fogi sa w aucie niepotrzebne na moje i tyle. tak samo jak jezdzenie na swiatlach w dzien. a mocne swiatla sprawilem sobie sam.
nigdy nie mialem potrzeby ich wlaczania.Kocureq pisze:"Łódź, k..."
Pomyłka, miało być na odwrótquarth pisze:
ps. amerykanskie stanleye maja 27/8 nie odwrotnie. 28/7 to jest jakis eurowymysl.
tomysz pisze:Hmm... Przy ory zarówkach (8/27W) tak na prawdę fogi nie są potrzebne. One strasznie dają po oczach, nawet w ostrej mgle je bardzo dobrze widać (testowane), no chyba, ze ktoś ma bardzo duzą wadę wzroku...
W innych krajach nie trzeba mieć przeciwmgielnych i jakoś im to nie przeszkadza. Ja wychodzę z załozenia, ze skoro samochód wyszedł z fabryki bez nich, to po co na siłę go ulepszać
kto ci powiedzial, ze nie mam fogow? nie uzywam bo gowno daja. powiedz jeszcze ze mijania palisz zeby cie bylo widac a nie bo trzeba.Kocureq pisze:Ja mówię o tylnych fogach i podejściu "mam niesprawne auto, ale mam to w d... bo to innym szkodzi, a nie mnie". Gratuluję i życzę wpakowania się w d... komuś przez to samo. Najlepiej w jakąś terenówkę której nic się nie stanie.