-- oryginalny post 2015-11-04 21:40 --
No właśnie i tu się pojawia moje spostrzeżenie - wymień milion części

też tak bym zrobił ale nie mam tyle gotówki
Oczywiście że dziękuję za rady. Wolę chwilę po dyskutować niż sam dłubać bez sensu.
Na dziś:
- Nie mogę odszukać tego znaczka od zapłonu na kole pasowym więc muszę go odszukać i zaznaczyć białym korektorem tą szczelinę - jak Boga kocham ja nie widzę tam tego wycięci podczas pracy z lampą stroboskopową - nie ma go nigdzie

- wyzwalacz podłączony pod pierwszy cylinder czyli ten co mamy zbiornik od wspomagania.
- jeżeli chodzi o palec, świece przewody itd - było to wymieniane jakiś czas temu - jak sprawdzić czy jest to dobre? Palec działa styki są czyste, przewody popsikane wodą silnik pracuje równo czyli chyba są dobre, świece wymieniane z rok temu (może są do dupy nie wiem NGK zalecane dla naszego motoru).
- wtryski źle leją - ale jak to mam niby sprawdzić - na oko się nie da.
- błąd sondy lambda mam często podczas jazdy zapala się check engine i po chwili gaśnie jak mu przegazuję - kod standard za bogata mieszanka chyba nr 17.
- Tak jest róźnica w pracy silnika (wchodzi na obroty wyższe) jak odepnę lambę, jak odepnę przepływkę, jak odepnę temperaturę cieczy chodzącej.
Z doświadczenia - jak był wykręcony EGR to silnik zapalał wszedł na obroty tam 2tyś i gasł po 1s (za dużo powietrza wchdziło - brak EGR).
Silnik pracuje bez wpiętej przepływki ale jak rozpeniesz gdzieś dolot (lewe powietrze) to gaśnie.
Tyle na dziś - w tym tygodniu chciałbym zaznaczyć jeszce na biało ten kąt zapłonu sprawdzić oraz wymienić sondę lambdę bo leży na stole i czeka. Zobaczymy - jak ktoś ma pomysły piszcie bo ja już nie mam pomysłu - obstawiam źle ustawiony zapłon na chwilę obecną....
-- dodano 2015-11-07 20:10 --
Dobra - dziś miałem wyjazd do szkoły więc wybrałem mniej ekonomiczną jazdę aby zobaczyć o co mu chodzi... Właśnie jestem po tankowaniu więc 12,8L po trasie to trochę sporo (120-160km/h cały czas na turbo max)
Ale to jest mało istotne... to tylko paliwo, ale mam nowe obserwcje
Silnik praktycznie cały czas wpadał w jakiś tryb dziwny i zmniejszał sobie doładowanie - zaczynał na 11psi po czym spadało do 8psi następnie 6psi i po chwili nie chciał pompować więcej jak 2psi - nie wiem czy czujnik szaleje czy co ale tak było - więc zgasiłem go na biegu i ponownie dałem zapłon - silnik uruchomił się i znowu na 11psi po czym stopniowo się wycofywał i tak cały czas. Stopniowo to znaczy za każdym wciśnięciem pedału gazu w podłogę ładował inaczej.
Cóż pomyślałem że pewnie ma to spalanie stukowe i sobie jakoś tam reguluje to... Nic pędzimy dalej... Ale tak po 40km zacząłem się zastanawiać jak to możliwe że sobie sam to reguluje? Dobra ma jakieś obejście więc sobie zmniejsza ciśnienie o połowę no ale 8,6,3psi to już są 3stopnie... Zauważyłem że wzmacniacz audio się też wyłączał jak pokazywał te 2psi ale nie wiem czy to ma związek (alternator).
Wróciłem oczywiście znowu pędząc i dając mu po garach zauważyłem jakby miał właśnie takie nieoczekiwane wybuchy w cylindrze i to było czuć szarpaniem takim przyśpieszającym (bo mamy swa szarpania albo szarpie że do przodu albo szarpie że zgubił iskrę - to mówię o tym szarpaniu do przodu

)
Właśnie wracałem wracałem i wróciłem - powiedziałem że mu nie daruje tego... Pojechałem od razu na warsztat (po przebraniu się) zwaliłem koło i osłonę przy wahaczu - wyczyściłem pilnikiem tą szczelinę na kole pasowym i pomalowałem ją na biało (teraz to ją w dzień przy pełnym słońcu nawet widać nie musi być ciemno - przy pracy z lampą oczywiście stroboskopową). Po wyczyszczeniu i złożeniu tego tak jak było sprawdziłem kąt zapłonu - 9-10st czy tam 8st w stronę znaczka T.
Wymieniłem mu od razu sondę lambdę bo akurat przestygł trochę gdy dobierałem się do koła. UWAGA - wszystko wewnątrz turbo ma biały kolor łącznie z sondą lambda - pamiętacie jak pytałem się was dlaczego świece mają biały kolor - złe spalanie mieszanki!!!...
No to nic wymieniłem lambdę i rozgrzałem silnik. Oczywiście STI i ustawiliśmy mu 6stopni teraz. Jestem aktualnie po powrocie do domu - auto pompowało cała drogę 11psi (przez ok 16km) pod koniec już nie chciał i pompował 8psi nie wiem dlaczego ale już byłem w domu więc go olałem. Auto pompowało jednak wyraźnie pokazywał, że gdzieś coś przerywa - albo gubi iskrę albo są brudne świece (myślę że świece są białe i dlatego) szkoda ze zapomniałem je wyczyścić. W ostateczności może wypalony zawór. Tak czy inaczej - ciepły silnik pracuje równo i trzyma obroty trochę mniej niż 750 (może 730) - na STI ma 750 ustawione) - ale pracuje równo !!!
Jutro lecę znowu w trasę zobaczymy jak się będzie zachowywał, ile spali i jaki kolor będą miały świece oraz sonda. Oraz przede wszystkim rano jak zapali i czy zapali.
Kto chce niech coś napisze jakieś swoje przemyślenia na ten temat.