tak mam zimno oj mam ale problem polega na tym że ja dostałem ten samochód od mamy która nie wie co lała do chłodnicy.
z tego co się dowiedziałem to lała tam wodę destylowaną wiec sie trochę przestraszyłem ze mi rozsadzi chłodnice lub blok.ten samochód i tak będzie stał na razie bo muszę trochę przy nim porobić zanim wsiądę i gdziekolwiek pojadę.ten samochód dojechał z warszawy do gdańska a w chłodnicy to może z 3 szklanki płynu

trochę o niego nie dbano
co do spuszczania to już spuściłem z chłodnicy płyn ten stary ale nie wiem czy to był borygo czy woda destylowana, dlatego wiem ze tam zostało może ze 3 szklanki czegoś.
a teraz mam pytanie:
gdy już spuściłem ten stary płyn(a tylko odkręciłem ten koreczek motylkowy u spodu chłodnicy )i wszystko wyleciało zakręciłem i wlałem petryqo ale mało tak ze szklankę i trochę do zbiorniczka,wtedy coś mnie olśniło że mogło zostać jeszcze w bloku.
co teraz może sie stać ? bo jeżeli to było berygo i coś tam zostało w bloku to nic sie nie stanie ? i jeszcze jedna rzecz gdy już wlałem taką ilość jak mówiłem to zapaliłem na chwile silnik tak na 30 sek. efekt był taki że obroty silnika tak malały i zwiększały sie co jakiś czas.czy coś zwaliłem z silnikiem?
ps. nigdy nie miałem samochodu wiec sie za bardzo
nieznam dlatego mogłem coś zrobić nie tak
z góry dziękuje
<b title="Zapraszam do lektury. Robert">
Chcesz dopisać coś pod własnym postem? Przeczytaj
Kilka porad dla nowego użytkownika !
Robert</b>
a co to znaczy niedogrzany silnik???