
Zapraszamy do zapisywania się na Zlot Forda Probe, który odbędzie się w dn. 19-22 Czerwca w Sielpi Wielkiej. Szczegóły w dziale Rendez-vous. Uwaga - zapisy przyjmujemy do końca Kwietnia !
Chłodnica
- Benet
- Posty: 471
- Rejestracja: 2016-07-25 17:14
- Samochód: Ford Probe 96' 2.0
- Galeria: viewtopic.php?t=23694
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Chłodnica
To nie tak, że każą wlać 1 litr na początek tylko nalewać bardzo powoli w tempie jednego litra na minutę 

Probe 96' 2.0 EURO
- Scyzor
- Posty: 1275
- Rejestracja: 2009-04-26 19:54
- Samochód: 2.0'95 ; Jag X-Type 2,5'02
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Trzemeszno
Re: Chłodnica
No fakt - przeoczyłem 

- Spider33
- Posty: 1244
- Rejestracja: 2008-01-05 12:23
- Samochód: Probe x ∞
- Galeria: viewtopic.php?t=20740
- Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Re: Chłodnica
Odepnij wężyk przy przepustnicy/krokowcu. Bąbelki wylecą i samochód bez problemu się odpowietrzy. Nie załączaj gazu dopóki parownik nie będzie gorący. Robiłem to kilka razy i zawsze ten sposób działał.
- Scyzor
- Posty: 1275
- Rejestracja: 2009-04-26 19:54
- Samochód: 2.0'95 ; Jag X-Type 2,5'02
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Trzemeszno
Re: Chłodnica
Oki... dzięki
Mam nadzieję, że go znajdę bo wg Danki "nigdy nic nie umiem znaleźć"
Zwłaszcza skarpetek 



- Scyzor
- Posty: 1275
- Rejestracja: 2009-04-26 19:54
- Samochód: 2.0'95 ; Jag X-Type 2,5'02
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Trzemeszno
Re: Chłodnica
A więc wczoraj przystąpiłem wg instrukcji tzn. dolałem, podgrzałem i zaczął znowu fikać p jakimś czasie.
Dałem mu 10 min. na ostygnięcie, dolałem, odpaliłem, poczekałem, popałowałem o trochę i wszystkie parametry życiowe wróciły nagle do normy
Dziś w drodze do pracy na chwilę 2 razy wyłączył się gaz, ale nic nie zamarza, pewnie jeszcze jakieś banieczki powietrza.
Będzie dobszszsz
Dzięki za wskazówki 
Aha: ten wężyk znalazłem (pionowo od góry wchodzi takie kolanko na dolocie do termostatu?), odpiąłem klips ale wężyk ale chciał zejść (może z zimna). Dałem spokój, żeby go nie rozwalić. Później sprawdzę.
Dałem mu 10 min. na ostygnięcie, dolałem, odpaliłem, poczekałem, popałowałem o trochę i wszystkie parametry życiowe wróciły nagle do normy

Dziś w drodze do pracy na chwilę 2 razy wyłączył się gaz, ale nic nie zamarza, pewnie jeszcze jakieś banieczki powietrza.
Będzie dobszszsz


Aha: ten wężyk znalazłem (pionowo od góry wchodzi takie kolanko na dolocie do termostatu?), odpiąłem klips ale wężyk ale chciał zejść (może z zimna). Dałem spokój, żeby go nie rozwalić. Później sprawdzę.
Ostatnio zmieniony 2018-02-07 08:14 przez Scyzor, łącznie zmieniany 1 raz.