Od kilku dni jestem posiadaczem probaska 96r. silnik 2.0, 320 tys nahulane

Otóż moje pytanie to czy te silniki rzeczywiście są zoptymalizowane pod benzynę 87 oktanową i trzeba by się bawić zapłonem żeby normalnie lać 95? Przy odpalaniu mam nieco białego dymu, po ok. 5-10 minutach ustaje, trochę takiej hmmm "wody" leci z tłumika ale to dosłownie pojedyncze krople (raczej nie wilgoć bo stoi w ogrzewanym garażu) i nie jest to w żadnym wypadku tłuste, spływa po palcu jak woda. Hmmmm... jeszcze smród spalin..... dziwny jak na moje, inny niż inne auta ale na to żeby olej żarł nie wygląda bo nie ubywa i mam też punciaka co olej wpieprza i zupełnie inaczej to w nim wygląda, dym jest ciemny i nie ustaje po rozgrzaniu.