
Sprawdzałem szczelność układu dolotowego, baypass, przepływomierz. Wygląda na to, że wszystko jest ok. Oczywiście sama turbina też jest ok.
Jak się okazało ostatnio, to powodem pęknięcia kielicha turbiny wcale nie był wystrzał w wydechu lecz... człowiek zmieniający mi wydech i jego fachowe ręce (gość pewno wcześniej robił wydechy w T-72).