Rozrusznik - wymontowanie; bendix szwankuje ?
- Pelot
- Posty: 4620
- Rejestracja: 2004-11-02 21:33
- Samochód: F4
- Galeria: viewtopic.php?t=5515
- Lokalizacja: Wars i Sawa
Rozrusznik - wymontowanie; bendix szwankuje ?
witam
od pewnego czasu zaczyna mi strajkować bendix,Już kilka razy mi przeskoczył,a nie lubie jak cosik nie domaga
ile to ustrojstwo może kosztować
a może ktoś jest w posiadaniu takiego wynalazku,oczywiście nowego->chciałby sie go pozbyć za niezbyt rujnującą mnie cenę
Pytanie nr.II
czy z wyjęciem rozrusznika jest tyle samo zabawy co z alternatorem czy jest łatwiej go unicestwić
od pewnego czasu zaczyna mi strajkować bendix,Już kilka razy mi przeskoczył,a nie lubie jak cosik nie domaga
ile to ustrojstwo może kosztować
a może ktoś jest w posiadaniu takiego wynalazku,oczywiście nowego->chciałby sie go pozbyć za niezbyt rujnującą mnie cenę
Pytanie nr.II
czy z wyjęciem rozrusznika jest tyle samo zabawy co z alternatorem czy jest łatwiej go unicestwić
- ZENiTH
- Posty: 1356
- Rejestracja: 2005-10-17 17:59
- Galeria: viewtopic.php?t=6493
- Lokalizacja: Kraków
- Mr. Cynk
- Posty: 3325
- Rejestracja: 2003-09-14 22:41
- Samochód: Pontiac TransAM 350'
- Lokalizacja: W-M UE
ja powiem że troche zabawy może być bo dostęp jest chyba gorszy niż do alternatora....
no i ja wyjmowałem w dół, pamiętam jak kląłem na taką łapę co trzyma silnik i skrzynię.... nie pamiętam czy ona nie trzymała jednocześnie tego środkowego przegubu prawej półosi...
ale faktycznie zanim bedziesz kupował cokolwiek to wyjmij na wierzch i przekonaj się czy na pewno nie da się teog naprawić...
99% że da się to naprawić.
no i ja wyjmowałem w dół, pamiętam jak kląłem na taką łapę co trzyma silnik i skrzynię.... nie pamiętam czy ona nie trzymała jednocześnie tego środkowego przegubu prawej półosi...
ale faktycznie zanim bedziesz kupował cokolwiek to wyjmij na wierzch i przekonaj się czy na pewno nie da się teog naprawić...
99% że da się to naprawić.
- kicur
- Posty: 290
- Rejestracja: 2004-11-08 18:58
- Samochód: I GT 90' 2,2 Turbo - Pełne wyposażenie
- Galeria: viewtopic.php?t=6637
- Lokalizacja: Bukowno
- Pelot
- Posty: 4620
- Rejestracja: 2004-11-02 21:33
- Samochód: F4
- Galeria: viewtopic.php?t=5515
- Lokalizacja: Wars i Sawa
- kicur
- Posty: 290
- Rejestracja: 2004-11-08 18:58
- Samochód: I GT 90' 2,2 Turbo - Pełne wyposażenie
- Galeria: viewtopic.php?t=6637
- Lokalizacja: Bukowno
ja rozrusznik u siebie wyjmowalem ponad 10 razy też doszedlem tutaj do pewnej wprawy - najlepiej wjechac sobie na kanal i poczekac az ostygnie tlumik- pierwsze co robimy to zdejmujemy klemy! potem odkrecamy jeden kabel a drugi jest taki cienki pojedynczy na zlaczce elektrycznej też tego odpinamy- nastepnie odkrecamy srubki -klucz 14 mm -najlepiej oczkowy zeby nie obrobic srub - do kabla klucz 12mm - jak odkrecimy sruby to rozrusznik wychodzi bez problemu -nic nie trzeba odpinac ani zdejmowac!!
..kazda lala leci na kierowce czerwonego probala.. PROBE JEDYNECZKA->FULL WYPAS GT tel.794560393
nie rozumiem co znaczy przepuszcza,bendix brzęczy zamiast kręcić rozrusznikiem po przekręceniu kluczyka, może to szczotki?pelot pisze:Dziekuję wszystkim za odpowiedzi,zajmę się tym jak tylko zrobi się troszke cieplej bądz snieg stopnieje.przepuszcza,Alexs pisze:....wiesza Ci się i brzęczy zamiast kręcić
I like Mx-3
Mazda Dexelia 10W 40 Semi Synthetic
Mazda Dexelia 10W 40 Semi Synthetic
bendix to zębatka,która po wysunięciu przez tzw. wyrzutnik,zazębia się z wieńcem na kole zamachowym.Jego budowę można najprościej zobrazować,porównując go do "grzechotki" z kompletu kluczy nasadowych.Jak się z "grzechotką" przegnie to się ją po prostu zrywa i potem zaczyna ona przepuszczać.Alexs pisze:
nie rozumiem co znaczy przepuszcza,bendix brzęczy zamiast kręcić rozrusznikiem po przekręceniu kluczyka, może to szczotki?
Natomiast to co się wiesza i brzęczy to elektromagnes (zwany często automatem),który uruchamia wspomniany wyrzutnik.Jednocześnie z jego uruchomieniem w ruch wprawiony zostaje też wirnik, na którym osadzony jest bendix.
to tyle
Pozdrawiam
Probe 2.2 GT,1991.
Mazda 626 kombi,1999,1.8 ccm.
Probe 2.2 GT,1991.
Mazda 626 kombi,1999,1.8 ccm.
- Pelot
- Posty: 4620
- Rejestracja: 2004-11-02 21:33
- Samochód: F4
- Galeria: viewtopic.php?t=5515
- Lokalizacja: Wars i Sawa
wbrew pozorom wyjąć rozrusznik to nie aż taki problem,wychodzi łatwo do dołu bez żadnych większych cyrków.
Od góry trzeba tylko zdjąc filtr powietrza,kolanko od przepustnicy żeby mieć dostęp do dwóch górnych śrub-(aby je łatwo odkręcić trzeba się zaopatrzyć w terkotkę z przedłużka.)
Od dołu 4śruby mocujące podporę kolktora i jedna o rozrusznika.
Po wymianie bendixa dużo lepiej kręci przede wszystkim ciszej i bez żadnych innych brzęczeń.
Pozdrawiam
Od góry trzeba tylko zdjąc filtr powietrza,kolanko od przepustnicy żeby mieć dostęp do dwóch górnych śrub-(aby je łatwo odkręcić trzeba się zaopatrzyć w terkotkę z przedłużka.)
Od dołu 4śruby mocujące podporę kolktora i jedna o rozrusznika.
Po wymianie bendixa dużo lepiej kręci przede wszystkim ciszej i bez żadnych innych brzęczeń.
Pozdrawiam
-
- Posty: 789
- Rejestracja: 2005-11-01 00:10
- Galeria: viewtopic.php?t=6696
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 2006-08-22 16:44
- Galeria: viewtopic.php?t=9300
Dzis Probek mnie zaskoczył - nie chciał odpalic... a konkretnie nie chciał zakrecic po kilkudziesieciu probach odpusciłem sobie i zadzwoniłem po kolege. Przyjechał popchnął 0.5 metra i pomyslałem ze jeszcze raz sprobuje - i wtedy usłyszałem ten cudowny huk za plecami (tłumik koncowy sie uwalił - wiec jest głosno ) i odpalił (za drugim razem he he )
wydaje mi sie ze to rozrusznik...
a co wy o tym sądzicie?
i zauwazyłem jeszcze jedno
ten problem mam od początku posiadania auta, ale do tej pory zawsze za 2 - 3 razem (a ostatnio za pierwszym) krecił...
i zawsze jest problem jak postoi dłuzej - kilka godzin, jezeli zgasze i od razu zapale to kreci bez problemu... może po postu prąd jest "mocniejszy" tuz po wyłączeniu silnika i dlatego kreci a pozniej prąd sie osłabia (alarm, itp) i dlatego ma problemu z kreceniem?
pozdrawiam!
wydaje mi sie ze to rozrusznik...
a co wy o tym sądzicie?
i zauwazyłem jeszcze jedno
ten problem mam od początku posiadania auta, ale do tej pory zawsze za 2 - 3 razem (a ostatnio za pierwszym) krecił...
i zawsze jest problem jak postoi dłuzej - kilka godzin, jezeli zgasze i od razu zapale to kreci bez problemu... może po postu prąd jest "mocniejszy" tuz po wyłączeniu silnika i dlatego kreci a pozniej prąd sie osłabia (alarm, itp) i dlatego ma problemu z kreceniem?
pozdrawiam!
- pytlar
- Posty: 954
- Rejestracja: 2006-06-05 11:04
- Galeria: viewtopic.php?t=8824
- Lokalizacja: Prabuty
bardzo smieszne... mnie do tej pory bola lapy od tego cholernego rozrusznika!! a raczej jego przykrecenia!! na śrubę od spodu zalozylem klucz i moglem na nim wisiec, skakac i za cholere nie chcial sie ruszyc!! pozniej te śruby od gory to jakims cudem ledwie sie chwycilo i przedluzka taka ze o maske haczyla i dopiero puszczaly śruby!!:[ w symie ze 2 godziny zajelo mi wyciagniecie ustrojstwa!! alternator to pikus przy tym!!pelot pisze:wbrew pozorom wyjąć rozrusznik to nie aż taki problem,wychodzi łatwo do dołu bez żadnych większych cyrków.
...
no a i po wyciagnieciu rozrusznika taki widok ujrzałem:
chyba nie trzeba komentowac...:]
Ostatnio zmieniony 2007-10-14 10:59 przez pytlar, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bogdan9999
- Posty: 4251
- Rejestracja: 2005-04-11 00:42
- Samochód: Black 1GT 91r. Sportage FE3N 4X4
- Galeria: viewtopic.php?t=7485
- Lokalizacja: Przasnysz
- pytlar
- Posty: 954
- Rejestracja: 2006-06-05 11:04
- Galeria: viewtopic.php?t=8824
- Lokalizacja: Prabuty
- OLEY
- Klubowicz
- Posty: 12763
- Rejestracja: 2004-10-07 22:17
- Samochód: I Gen 3.0 V6 Vulcan '90
- Lokalizacja: Szczecin
Wczoraj wróciłem z trasy około 19-tej. Odstawiłem firmowe auto, przesiadłem się do swojego, przekręciłem kluczyk, kontrolki się pięknie
zapaliły, pas się zapiął i kręcę.
A tu przekręcił może przez ułamek sekundy i bach! Kontrolki zgasły, zero odzewu. Myślę spadła klema więc maska w górę, a klemy na miejscu. Kurde. No to jeszcze raz idę zakręcić. Kontrolki świeca "na pół" gwizdka.
Pas ledwo się ruszył. Myślę - rozładowało mi aku, ale kurcze co???
Jeszcze raz próbuję przekręcić. Lipa. Kontrolki gasną do zera i rozrusznik
nawet nie dygnie.
Myślę - spadł przewodzik (spinka) w rozruszniku. Wsadziłem tam łapsko. Szukam, szukam, przewód na miejscu.
Podjechałem firmowym autem, podłączyłem kable, spaliłem ze dwa papierosy, pogrzebałem jeszcze w kablach i próbuję jeszcze raz.
Dupa.
Wygląda na to, że zwarcie po przekręceniu zapłonu jest potężne.
Jak myślicie - szczotki?
zapaliły, pas się zapiął i kręcę.
A tu przekręcił może przez ułamek sekundy i bach! Kontrolki zgasły, zero odzewu. Myślę spadła klema więc maska w górę, a klemy na miejscu. Kurde. No to jeszcze raz idę zakręcić. Kontrolki świeca "na pół" gwizdka.
Pas ledwo się ruszył. Myślę - rozładowało mi aku, ale kurcze co???
Jeszcze raz próbuję przekręcić. Lipa. Kontrolki gasną do zera i rozrusznik
nawet nie dygnie.
Myślę - spadł przewodzik (spinka) w rozruszniku. Wsadziłem tam łapsko. Szukam, szukam, przewód na miejscu.
Podjechałem firmowym autem, podłączyłem kable, spaliłem ze dwa papierosy, pogrzebałem jeszcze w kablach i próbuję jeszcze raz.
Dupa.
Wygląda na to, że zwarcie po przekręceniu zapłonu jest potężne.
Jak myślicie - szczotki?
[o]Piękno nie zna ceny.[/o]
- radek
- Posty: 95
- Rejestracja: 2006-12-13 10:03
- Samochód: Probe 22GT Husqvarna TE 610
- Galeria: viewtopic.php?t=10417
- Lokalizacja: Nakło Nad Notecią
- davidlive
- Posty: 2849
- Rejestracja: 2006-07-30 13:29
- Samochód: brak
- Galeria: viewtopic.php?t=10466
- Lokalizacja: Polaniec
- Kontakt:
nie opłaca sie naprawiac rozrusznika , lepjej kupic inny , bo cena mysle u SMP'a mała czy tez u kogos innego nie istotne .
p.
p.
Ostatnio zmieniony 2007-12-30 16:48 przez davidlive, łącznie zmieniany 1 raz.
BYŁ - PROBE 2.2GT 90' był od 2007 do 2009
I JEST ZNOWU . Ta sama wersja, ten sam rocznik, to samo wyposażenie. Jest identyczny
I JEST ZNOWU . Ta sama wersja, ten sam rocznik, to samo wyposażenie. Jest identyczny
- OLEY
- Klubowicz
- Posty: 12763
- Rejestracja: 2004-10-07 22:17
- Samochód: I Gen 3.0 V6 Vulcan '90
- Lokalizacja: Szczecin
Heh.
Alarm odwołany.
Jednak moja pierwsza myśl była trafiona. W nocy nic nie widziałem,
ale okazuje się, że jasność dnia powoduje jasność umysłu.
Klema nie spadła, ale ułamała się tam gdzie wchodzi w nią kabel.
Ledwo się trzymała, co powodowało takie cyrki.
Kupiłem w CPN-nie nową (4 zety) i po problemie.
Pozdrawiam.
Alarm odwołany.
Jednak moja pierwsza myśl była trafiona. W nocy nic nie widziałem,
ale okazuje się, że jasność dnia powoduje jasność umysłu.
Klema nie spadła, ale ułamała się tam gdzie wchodzi w nią kabel.
Ledwo się trzymała, co powodowało takie cyrki.
Kupiłem w CPN-nie nową (4 zety) i po problemie.
Pozdrawiam.
[o]Piękno nie zna ceny.[/o]
- pytlar
- Posty: 954
- Rejestracja: 2006-06-05 11:04
- Galeria: viewtopic.php?t=8824
- Lokalizacja: Prabuty
- davidlive
- Posty: 2849
- Rejestracja: 2006-07-30 13:29
- Samochód: brak
- Galeria: viewtopic.php?t=10466
- Lokalizacja: Polaniec
- Kontakt:
- wargawiesiek
- Posty: 371
- Rejestracja: 2007-01-19 19:46
- Galeria: viewtopic.php?t=11379
- Lokalizacja: Iłowo-Osada