
pojechalem na miasto zaparkowalem zgasilem i poszedlem do sklepu po powrocie wsiadam przekrecam kluczyk, silnik zachłechtał i nic mysle zdziwiony (nie odpalil za pierwszym razem ?? hmmm..) I tak juz w ogole nie odpalil
- z poczatku myslalem ze sie paliwo skonczylo bo byla juz rezerwa- to polecialem na stacje km dalej. okaazalo sie ze nie mam lejka to musialem przeciac butelke. wsiadam kręce i to samo slychac tylko prace rozrusznika.
- no to tel. do BASFA poradził mi wiele rzeczy głownie zeby sprawdzic iskre. nie mialem jak wiec zadzwonilem po kumpla zholowalismy autko(Dobrze ze noc i nikt nie widzial bo wstyd jak nie wiem co taaakie auto ciągać i tak teraz mam auto na podworku.
Zmarazlem w aucie przez te 3 godziny czekania niemilosiernie.
Jutro z rana zaczne szukać usterki
KROK PO KROKU wszystko po kolei
EDIT:
1. Z początku myślałem że to nie może być IMMO bo kontrolka działa jak zawsze. Ale teraz już nie mam takiej pewności
2. ISKRA JEST (ale słaba)
cdn...